Puchatkowo 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 22, 2009 12:30

Tylko, że po RC persian moje strasznie się drapią. Jedzą Sanabelle dla długowłosych kotów. No nic. RC urinary na pewno nabędę.
Aniada
 

Post » Czw sty 22, 2009 12:35

Aniada pisze:Tylko, że po RC persian moje strasznie się drapią. Jedzą Sanabelle dla długowłosych kotów. No nic. RC urinary na pewno nabędę.


Jeśli mają problem z RC, to może hills?
Jest odpowiednik RC urinary.. s/o albo c/d..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 22, 2009 12:44

hills tez ma urinary..
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw sty 22, 2009 12:47

RC urinary nie jadły. Jadły persian, indoor, karmę na poprawę wyglądu futra i dobre samopoczucie (po wszystkich się drapały). Jadły też dental (wszystko było w porządku). Może zatem służą im weterynaryjne royala, a nie służą takie zwyczajne. Zobaczymy. Jożik nadal bryka. Usiłuje namówić mnie na wywalenie wszystkich kwiatów i zrobienie kotkom miejsca na KOLEJNYM parapecie. :evil:
Aniada
 

Post » Czw sty 22, 2009 13:04

Aniada, nie dawaj karmy weterynaryjnej bez badań ! (ani nerkowej, ani szczególnie urinary)
Badanie warto zrobić, nawet jeśli już ok.

Trzymam kciuki za zdrówko Jożika
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw sty 22, 2009 13:26

Zrobię te badania. Na pewno. Już dzwoniłam do weta, wraca z ferii w poniedziałek, więc się wybierzemy.
Aniada
 

Post » Pt sty 30, 2009 21:07

Ło matko! Mam dość Po podaniu lekarstwa na robale Vethmint czy coś tak klopoty żołądkowo-jelitowe wróciły ze zdwojoną mocą. A było już tak pięknie :( Znów ciągle sprzątam, Murcia schudła i nie lubi kuwety. Nieustannie lokalizuję nowe tajne odsikiwalnie. TŻ zaczyna coś odwoływać zgodę na dokocenie. Trafi mnie coś chyba!!!! Czy ktoś już tak miał? Daję jej Smectę i probiotyki (jak wet kazali) ale może coś jeszcze mogłoby pomóc?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 30, 2009 22:21

Avian pisze:Aniada, nie dawaj karmy weterynaryjnej bez badań ! (ani nerkowej, ani szczególnie urinary)
Badanie warto zrobić, nawet jeśli już ok.

Trzymam kciuki za zdrówko Jożika


no wlasnie też chciałam to napisać :wink:
karmy wetrynaryjne tylko po zdiagnozowaniu problemu
bez problemów zdrowotnych podawaj zwykle karmy bytowe.

spróbuj hillsa z jagnięciną np - jest delikatna
pamiętaj e przy zmianie karmy kupale będą inne
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 30, 2009 22:25

Jek pisze:Ło matko! Mam dość Po podaniu lekarstwa na robale Vethmint czy coś tak klopoty żołądkowo-jelitowe wróciły ze zdwojoną mocą. A było już tak pięknie :( Znów ciągle sprzątam, Murcia schudła i nie lubi kuwety. Nieustannie lokalizuję nowe tajne odsikiwalnie. TŻ zaczyna coś odwoływać zgodę na dokocenie. Trafi mnie coś chyba!!!! Czy ktoś już tak miał? Daję jej Smectę i probiotyki (jak wet kazali) ale może coś jeszcze mogłoby pomóc?


miala robione badania wątroby? nerek? trzustka?
kał byl badany na pasożyty i pierwotniaki?
jakie wogole badania miala robione bo ja nie w temacie :oops:
siku za kuweta i kupa też?

jak sie poprawia zdrówko to kuweta w użyciu jest?

na ta chwile to jedyne co możesz doraźnie zrobic to odizolować kotkę w jednym pomieszczeniu - będzie troche latwiej
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 31, 2009 13:13

Badania krwi dwukrotnie na wszystko co się da - wątroba w normie, trzustka i reszta też. Kał - na wszystko. Wyszły nicienie. Teraz qpale z reguły trafiają do kuwety. Natomiast sik - po kątach ( a trochę ich mam). Ona jest czyścioch i jak raz skorzysta z kuwety to już jest fe i trzeba gdzie indziej. Ma 3 postawione i latam między nimi. Ale sika wszęzie tylko nie tam. Myślę że to bardziej behowioralne - bo przed odrobaczeniem ( to już drugie, pierwsze miła u CoolCaty zanim do mnie trafiła) takie brudzenie było sporadyczne ( no chyba że nie zdążyła lub uznała kuwetę za zbyt brudną). Wtedy lała obok kuwety, a teraz wszędzie. Poza tym jej zachowanie nie uległo zmianie - no chyba tylko tyle że odzyskuje werwę. dziś w nocy po raz pierwszy urządziła łowy i wrzaski zwycięzcy gdy tą myszkę już dopadła. Wg mnie czuje się coraz pewnie, bo nawet potrafi mnie ochrzanić jak np. zbyt długo nie dosypuję świeżych chrupek. Tylko te brudzenie! W całym domu pachnie cytryną. A może ten Vethmint mógł coś zaszkodzić nerkom? - tak mi przyszło teraz do głowy. Ale jak byłam w środę u wetki żeby zmienić specyfik na robale na inny (wzięłam taki do wcierania w skórę) to opisałam całą sytuację i nic nie wspominała o konieczości zrobienia jakichś badań. Poza tym Murcia znów zaczęła przybierać na wadze.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 31, 2009 13:52

Na Hodowlanym jest wątek - ostrzeżenie przed Vethmintem. Dotyczy on co prawda malutkich kociąt, ale przy extrawrażliwych jelitach dorosłego kota też może podrażnić: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87678
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sty 31, 2009 14:04

Niestety przeczytałam po poaniu pierwszej dawki. Ale dlatego nie dostała drugiej. Mądra Polka po szkodzie :oops:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 31, 2009 14:16

dalia pisze:
Avian pisze:Aniada, nie dawaj karmy weterynaryjnej bez badań ! (ani nerkowej, ani szczególnie urinary)
Badanie warto zrobić, nawet jeśli już ok.

Trzymam kciuki za zdrówko Jożika


no wlasnie też chciałam to napisać :wink:
karmy wetrynaryjne tylko po zdiagnozowaniu problemu
bez problemów zdrowotnych podawaj zwykle karmy bytowe.

spróbuj hillsa z jagnięciną np - jest delikatna
pamiętaj e przy zmianie karmy kupale będą inne


W poniedziałek się badamy. Sprawdzamy wszystko. Steryd krótkodziałający odnosi słaby skutek w walce z wrzodem. W dodatku przeczytałam, że taka nadżerka może być objawiem białaczki. Wystraszyłam się bardzo. Może zbytnio panikuję, może sama się niepotrzebnie nakręcam, ale muszę wiedzieć. Poza wrzodem w buziaczku nie dzieje się w sumie nic złego. Mimo to, nie mogę spać spokojnie.
Aniada
 

Post » Sob sty 31, 2009 14:43

Aniada nasz mco taki wrzód bardzo podobny do eozynofilowego (na wardze) miał przez dobre 4 miesiące. Potem się okazało, że to rozwijający się koci katar, który ujawnił się po dokoceniu. Po katarze nadżerka na wardze goiła się jeszcze prawie dwa miesiące i wydaje mi się, że było to częściowo związane z sucha karma, jak zmieniliśmy chrupki to zaczęła znikać. Kot dostał wcześniej na to steryd i to opóźniło rozwój choroby.
Jeżeli martwisz się białaczką to może zrób test ?
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob sty 31, 2009 15:01

No właśnie będę robić test. Dzięki za informacje. Nasz kocurek też ma wrzód na wardze, i też podejrzewam, że zawiniła sucha karma. Badania robię po to, by wykluczyć inną chorobę.
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123 i 74 gości