8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

Wet mi powiedział, że leukocyty nie są podwyższone i to nie trzustka, bo by go dawno nie było. Według artykułu w stanach ostrych jest wzrost leukocytów, a w przewlekłych, gdzie kot dostał deksametazon?
Według weta leczę kota w ciemno, bo powinnam czekać do poniedziałku na badanie krwi. Tylko, ze kot do poniedziałku może nie doczekać.

Kciuki bardzo potrzebne.

Bardzo mocno trzymam kciuki :ok:

A jakbyś gdzieś w pobliżu kupiła ten Kreon 10 000 na próbę? Zaszkodzić przecież nie zaszkodzi, to tylko enzymy trzustkowe.
A jakby mogło pomóc.

Takie coś znalazłam W trakcie leczenia zapalenia trzustki, podczas okresowych objawów bólowych zaleca się dodawanie do diety sproszkowanych enzymów trzustkowych. Jest to zasadne nie tylko w przypadku zewnątrzwydzielniczej niewydolności (EPI), ale również w celu odciążenia narządu i poprawy komfortu pacjenta (złagodzenie bolesności)
Czytałaś? Może nie trzeba całych kapsułek?
http://weterynarianews.pl/zapalenie-trz ... a-odslona/

Dałam mu amylan, omeprazol, ranigast, dexafort.
Ko ma zażółcone białka.
Nakarmiłam go na siłę. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Nie mam bunondolu, tylko tolfinę. Dałam mu jeszcze essentisale i dam mu antybiotyk. Idę poczytać o żółtaczce. Jakie są rokowania.

Nie dałam mu cerenii i tolfiny. Zjadł trochę sparzonej piersi z indyka, wiem, że powinna być ugotowana, ale nie było czasu. Podam mu podskórne kroplówki. Dostał probiotyk i oleje, omeprazol. Zrobił kupę. Nie wiem czy zrobi siku. Jest wkurzony.
Mój syn miał wysoki poziom bilirubiny po urodzeniu, miał tylko lekko zażółcone białka. Pediatra nie chciała mu oznaczyć poziomu bilirubiny, musiałam ją szantażować :oops:

Potem się okazało, że grozi mu przetaczanie krwi. Kroplówki odpadły, bo młodemu pękały żyły, więc kazałam mu ich nie podawać. Pani doktor grzecznie zapytała co robić. Zostało naświetlanie i dopajanie.

Może można kota naświetlać lampą na podczerwień ?

Nie mam pojęcia co jeszcze można zrobić :roll:

Ja mu daję 1/4 tabletki Amylanu pół godziny przed jedzeniem, czyli każdym płynem z dodatkiem conva, probiotyku, olejów, jedzenia. Teraz mamy za sobą pół tabletki. Według moich obliczeń do 17 się wysikać.

Ja mam bunondol ale nie wiem kiedy by doszedł jakbym dziś wysłała.

Dziewczyny dla kotów trzustkowych załatwiały świńskie trzustki, może cos takiego, tylko nie wiem jak to podawać.

Ja nie wiem czy on dożyje do poniedziałku :roll:

Jeśli się wysika, to może jakaś szansa jest. Dam mu nospę i jak się wchłonie, to mu zrobię podskórne. Wet mi nie wierzył, że nie wymiotował i myślał, że dlatego, że dałam cerenię, a nie dałam. Kupiłam mu jeszcze hepaslimin.

Może po nospie się wysika.

Wysikał się bez nospy, mam nadzieję, że to dobry znak. I nie zapeszę. Lidka pisze pw.

Nie wiem co robię nie tak z amylanem, może coś robię źle. Kruszę i podaje go z wodą. Kot po 10 minutach od podania chce jeść.

http://filemon.waw.pl/apteka/index.php?p140,amylan

W przeciwwskazaniach jest - Przeciwwskazania i środki ostrożności:
Ostre zapalenie trzustki lub zaostrzenie jej przewlekłego zapalenia.

Kot nie ma odruchu wymiotnego, nie widać, żeby było mu niedobrze. Tylko nie chce nic innego jak surowego indyka, sparzony wrzątkiem.

Jak można mieszać z jedzeniem,to chyba z wodą też.
Na razie trzeba podawać i czekać. Gorzej nie będzie.
Wydaje się, że to jego ostatnia szansa.

Najgorsze, że on nie pije wody. Nie chce. Nawet wody z glukozą.

Może tak być, że będzie trzeba odpuścić. Liczę się z tym, że się może nie udać. Jeszcze nie jest powiedziane, że nie ma guza.

Wet mi powiedział, że przy trzustce miałby wysoką fosfatazę. A ja myślę, że to zależy. W przewlekłych stanach zapalnych leukocyty mogą być w normie.Bilirubinę miał powyżej normy.

Kciuki potrzebne, żeby być.

Trwamy.

Dziasiaj tłumaczyłam Bazylowi "Musisz się wysikać, żeby nie mieć moczu w moczu, cholera moczu w tym czymś". Masakra.

kciuki są. :ok:

Bazyl je, ale nie pije. Dookreślając - Bazyl idzie do kuchni i chce surowego indyka. Na szczęście czeka grzecznie, aż sparzę mu go, żeby się nie zaraził salmonellą. Jak nie chce zjeść kawałka, to wtedy go ponownie parzę wrzątkiem, mówiąc, że pewnie Bazyl czuje salmonellę. Miskę ominął szerokim łukiem. Na pewno go boli. Dałam mu nospę. Sama już nie wiem. Kot nie pije. Ma porozstawiane miski. Może mu się to kojarzy z bólem.
Dopajam go wodą.
Może do 3 w nocy zrobi siku.

Ja daję trochę wody z miodem strzykawką.

Oj biedne te nasze koty:(

On odwraca głowę w drugą stronę.

Najgorsze, że po tym amylanie trzeba czekać, a on jest głodny już, a nie za pół godziny. Dzisiaj przetrwaliśmy. Jeszcze go dopoję. On zawsze jadł w nocy. Teraz będzie musiał się przestawić. Jakoś. Nie wiem jeszcze jak. Ciekawe co będzie jadł jutro :roll:

Ja tego indyka obficie polewam wodą. Chyba licząc, ze zwiększy objętość. Nawet się dzisiaj zastanawiałam, czy dałoby radę ostrzykiwać mięso wodą, żeby było w nim więcej wody :smokin:

Takie schizy się ma :roll:

Muszę mu jeszcze dać laktulozę, bo czytałam, że przy problemach z wątrobą kał nie powinien zalegać długo w jelitach. Jutro musi zrobić kupę, jeśli Opatrzność mu pozwoli dotrwać. Do nocy musi zrobić siku. Wyliczę mu mniej więcej ilość posiłków. I będę zmieniać godziny, żeby się nie przyzwyczaił. Muszę jakoś podzielić ten amylan. Jak mam przewidzieć ile razy kot będzie, to jest jakiś kosmos.

8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

Kto przegląda forum