WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 11, 2009 21:00

Sib mi już opowiedziała o tym.
Myslę, że powinnyście go postraszyć, że wiecie o wszytskim.
I macie świadka.
Zawiadomienie do prokuratury już się pisze, ale nie musi zostać wysłane. :wink:
Więc jeśli nie chce od zaraz pilnować nocami wagonów z węglem na bocznicy kolejowej, tylko dalej grzać tyłek w Koneserze...
:twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 11, 2009 21:02

Sibia dopiero jutro wraca do Wawy, myślała też o Straży miejskiej. Mnie się wydaje, że trzeba uderzyć z różnych stron, np TOZ też. No i przede wszystkim do szefa ochrony.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob kwi 11, 2009 21:03

Postraszyłam go :twisted:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie kwi 12, 2009 18:56

Dzisiaj było spokojnie, ale i zmiana w porządku. Nie wiem czy coś im koledzy przekazali, ale jeden to mi nawet drzwi od łazienki otworzył 8O obie ręce miałam zajęte, a poza tym: dzień dobry, do widzenia. W szoku byłam normalnie, wcześniej rzadkość.
Pani w oknie też się pokazała i powiedziała, że będzie pilnować i jakby co wzywać straż. Tylko myślę, że teraz to facet byłby idiotą jakby znowu coś zmalował. Powiedziała, że wczoraj już się tam nie pokazał. Ale wodę kotom wylał. :twisted: Do wody może podejść tak, że z okna go nie zobaczą. A prawda, nie pisałam o tym, iż podejrzewałam, że od jakiegoś czasu ktoś wylewa wodę. Bo raz woda jest w garnku, raz sucho, pustynia. Wczoraj było sucho, dziś też, zobaczymy jutro. Zastanawiałam się jak to możliwe, że koty raz nie wypiją wszystkiego, a raz wypiją i jeszcze zabrudzą garnek, który stoi głęboko schowany pod daszkiem.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie kwi 12, 2009 22:10

Jestem.
Rozmawiałam, a jakże, z prokuratorami, stadem, bo co się będę rozdrabniać. Niestety, wieści mam słabe. Z powodu takiego, że u nas zwierzęta traktuje się per noga, jak powszechnie wiadomo, nawet jeśli pójdziemy do prokuratury, przydzielą nam pewnie jakiegoś rozmemłanego aplikanta, który będzie wściekły, że zamast ganiać mafię ma się kotami zająć, przeciągnie i umorzy :evil:
Z drugiej strony - naszym celem jest, żeby kotom było bezpiecznie. Jak pana Leszka zwolnią, to możemy osiągnąć tyle, że nam na pożegnanie wytruje koty czymkolwiek, z samej głupiej zemsty.
W tej chwili, jakby pan Leszek był choć trochę mądry, to dla własnego interesu powinien dbać, żeby naszym kotom włos z tyłka nie spadł, bo cokolwiek się zdarzy, będzie na niego. Pytanie, czy wie o tym, czy trzeba mu to uświadomić.
Problem z tym, że to jest taki wredny, tępy cham, co nie z bezmyślnosci to robi, tylko ze złej woli, zatsraszyc go trzeba.
Pomysły mam trzy:
rozmowa z nim osobiście i postrasznie zimne, rzeczowe, jak pisała redaf, pismem do prokuratury, mediami itp. Pytanie, czy warto z nim.
drugi wariant to rozmowa z jego szefem - niby to życzliwa, że ma taki problem, że nasze koleżanki ledwo powstrzymałyśmy przed aferą - pismem do prokuratury i mediami, a można przecież po ludzku, ma oto problem, bo jego pracownikowi grozi sprawa, niech na niego wpłynie, po co za firmą ochroniarską ma się smród ciągnąć, że nie panuje nad pracownikami.
trzeci pomysł, iść tam ze strażnikiem miejskim i panem z gminy i postraszyć bezpośrednio.

Prawo, z każdej strony jest po naszej, ale kurdę, co nam po nim, jak facet wywali trutkę lub Migocie życie zatruje na odchodne.


A w ogóle, to prokuratorom się dostało, bo właśnie, prawo mamy niby za nami, a wszyscy radzą, żeby media, pogadać itp. bo w praktyce władza to oleje. I ze nie jest to w porządku, ale znają realia, zwłaszcza w Wawie, gdzie spraw jest zatrzęsienie a etetów prokuratorskich jak na lekarstwo.

:roll:

Migota, strasznie mi przykro, że masz takie przejścia. Jutro karmię ja :twisted: już zbieram siły.
I sorki, że nie odebrałam telefonu, bateria mi padła na amen.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie kwi 12, 2009 22:37

No to wszystko do d....... :twisted:
Ja bym była po pierwsze za opcją nr 2, bo z nim to nie ma co rozmawiać oraz za nr 3, ale skierowaną do obecnej administracji Konesera, bo to oni podpisują umowę z firmą ochroniarską. I panią też należałoby postraszyć, że jak ona ze swojej strony nie zrobi z facetem porządku (zakładając, że po opcji nr 1 jeszcze będzie tam pracował) to my narobimy szumu w mediach.
Co do działań prokuratury w Wawie. Właśnie się dowiedziałam, że już prawdopodobnie umorzyli sprawę masakrowania kotów na Tysiąclecia. Lek. wet. z SGGW robiący sekcję kota stwierdził, że został on zagryziony przez inne koty tzn., że to koty tak mu rozbiły głowę, że mózg wyszedł, że koty połamały mu łapy itd. itp. Oczywiście do dwóch innych kotów zabitych z wiatrówki również strzelały koty. Mimo wskazania trzech osób, które mogą to robić, sprawę się umarza i nawet nie kończy śledztwa, no bo skoro taki jest protokół z sekcji ........ Pani Ewa prosiła mnie o pomoc w nagłośnieniu tej sprawy, żeby nie odpuszczać i zmusić prokuraturę do działań, ale wychodzi na to, że możemy sobie pogwizdać.
Chociaż zdarzało się już w naszym praworządnym kraju, że różnych takich zwyrodnialców dosięgło ramię sprawiedliwości. Ale tu chyba jedynie media mogą coś zdziałać.

Wracając do naszej sprawy, to dobrze by było żeby poza mną ktoś jeszcze od czasu do czasu karmił koty. Więcej osób będzie się kręcić, bezpieczniejsze będą koty. Tak myślę. I nie będzie jedynie moje słowo przeciwko jego.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon kwi 13, 2009 10:01

Czytam i resztki włosów mi się jeżą :strach: :strach: :strach:
Na działania prokuratury na pewno można złożyć zażalenie, nie wiem jak z sekcją, nie wiadomo czy zwłok kota po sekcji już nie utylizowano. Ale jeśli są naoczni świadkowie, a prokuratura nie podjęła tego śladu, to to chyba podchodzi pod jakieś zaniechanie działań.
Kurde, żeby tak znaleźć jakiegoś kociolubnego prokuratora...

Co do ochroniarza, to ja zawsze w takich przypadkach mam wielką ochotę dorwać takiego w ciemnej ulicy i własnoręcznie wytłumaczyć niestosowność takiego postępowania :evil: :evil:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon kwi 13, 2009 12:35

Migota ,w sprawie wymordowanych kotów pisać odwołanie ,kto zgłaszal pierwszą sprawę TOZ ,czy P.Ewa .Odwołanie musi chyba pisać TOZ,skontaktować się z Moniką N..Wiem że nasze prawo to do d....ale pisać odwołanie ,niech prokuratorzy i sędziowie mają więcej spraw w sprawie mordowania i znęcania się nad zwierzętami wtedy może zaczną patrzeć na te sprawy jak na przestępstwa.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon kwi 13, 2009 19:29

Kota na pewno utylizowano, ale policja ma dużo zdjęć. To z pewnością podchodzi pod zaniechanie. Zresztą nie pierwszy raz. P. Ewa ściągnęła tam policję, a jak zadzwoniła żeby dowiedzieć się co z tym dalej robią, to policjant, z którym rozmawiała powiedział, że nie musi udzielać jej żadnych informacji bo ona nie jest poszkodowana. Komedia normalnie, czarna. Świadków zresztą było więcej. Powiem jej o TOZ-ie, dzięki.
A gdyby tak zasypać prokuraturę skargami? Tylko trzeba by się właśnie dowiedzieć, kto się tym zajmował.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon kwi 13, 2009 23:55

Jakby co, mam telefon Moniki z TOZ. A, no i mogę karmić koty w jakiś wybrany dzień tygodnia - czwartek może być?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 14, 2009 9:13

O Jezusie, jestem po rozmowie ze Strażą Miejską.
A konkretnie z panem kierownikiem Mostowskim.
Pan kierownik do mnie oddzwonił 8O i gadaliśmy dobre pół godziny.
Mamy napisać pismo z prośbą o udzielenie asysty przy karmieniu w konkretnych dniach (trzeba wywiedzieć się kiedy pan Leszek ma dyzury), ale ogolne zalecenia są takie, zeby kolesia zastraszać, a równolegle pogadać z jego przełożonym.
Dostałam też numer do pani Bentkowskiej, ktora z ramienia miasta odpowiada za zwierzaki i moze nam pomoc od strony formalnej, w negocjacjach z administracją itp.
Szczegóły jak się spotkamy, bo nie wszystkie porady nadają się do pisania na publicznym forum.
:twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto kwi 14, 2009 9:27

sibia pisze:ale ogolne zalecenia są takie, zeby kolesia zastraszać, a równolegle pogadać z jego przełożonym


dokladnie tak
ja gdy karmilam pod Zrembem przy braku wpsolpracy 1 dozorcy poszlam do jego szefa a dokladnie vice calego Zrembu i sprawe zalatwilam
koty sie od wtedy wylegiwaly pod budynkiem a miski staly nietkniete

ale powiedzialam dyrektorowi zeby sie cieszyl ze ktos sie chce kotami zajac i ze sa posterylizowane
bo jak je przegonia,to przyjda inne i cala bajka z rozmnazaniem zacznie sie on nowa , tylko ze mnie juz przy tym nie bedzie
i pomogli mi

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 14, 2009 18:46

Byłam.
Koty miały dziś postawione dwa półmiski, plastikopodobne z resztkami wielkanocnych specjałów firmowych, pasztety zeschniete na kamień i coś, co zidentyfikowałam jako pieczeń, ale ja się na mięsie nie znam.
Jeden wywaliłam, drugi został, żeby nie było, że nie daję kotom jeść, ale nie tknęły, więc jutro będzie można spokojnie wywalić, a z okien zobaczą, ze nie tym się karmi koty.
Stado stawiło się w ilości sztuk 10, pojadły, wyglądały ślicznie, płoszyły się mnie łatwo, potem było wielkie mycie, picie i rozłażenie się po podwórku.
Wychodząc demonstracyjnie wklepałam do telefonu numer do firmy ochroniarskiej z tabliczki, ale żadnego pana w typie pana Leszka nie widziałam, może się pozamieniali.

Pomyślałam też, ze panu od Józi, zamiast robić awanturę można iść życzliwie powiedzieć, że nasze koty już zwalczyły, bo mają odporność, ale któraś znas (mogę być ja), zlapala na podwórku grzyba, więc niech uważa na Józię, bo jak ona złapie to on też.
Opowieścią jak cudownie żyje się z grzybem służę na zawołanie, wciąż pamiętam.
Z okna - balkonu obserwowała mnie jakaś pani z krótkimi ciemnymi włosami, na wszelki wypadek powiedziałam dzień dobry ;).
Koty na jej widok wyraźnie się cieszyły, wyglądało, że coś im rzuca.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto kwi 14, 2009 19:10

Ja przechodziła grzyba dwa razy, mogę też mu powiedzieć, jak było :twisted:

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 14, 2009 20:30

Pani z ciemnymi włosami (pierwsze piętro) to ta, która pilnuje. Pewnie się dziwiła, że drugi dzień mnie nie ma.
Sibia, a woda w garnku była?

Ochroniarz mógł się schować albo był wczoraj. Jak wcześniej pisałam są trzy zmiany 24 na 48, ale czasem widzę go co drugi dzień, więc na pewno się zamieniają. I dlatego może być problem z dokładnym ustaleniem jego dyżurów, bo te zamiany to robią między sobą.

Co do Józi, to należałoby jej panu pokazać takiego grzyba bo może nie uwierzyć, chociaż na zdjęciach.

Gosiar, może być czwartek. Wpadnij do mnie po karmę.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 411 gości