Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
katikot pisze:Jakby dało się dowieźć kocika do Krakowa, to ja jadę pociągiem w ten piątek po południu (ew. bladym świtem w sobotę) do Wrocławia.
mama007 pisze:katikot pisze:Jakby dało się dowieźć kocika do Krakowa, to ja jadę pociągiem w ten piątek po południu (ew. bladym świtem w sobotę) do Wrocławia.
TZ bedzie jechal, ale w neidziele
tufcio pisze:Ja do Wrocławia jadę w najbliższy piątek, ale musiałby ktoś kotucha z kolei do Warszawy dowieźć na piątek rano...
gosiaa pisze:Kurcze no trzymam kciuki żeby z tym transportem się szybko poukładało
Kasia D. pisze:tufcio pisze:Ja do Wrocławia jadę w najbliższy piątek, ale musiałby ktoś kotucha z kolei do Warszawy dowieźć na piątek rano...
Na którą rano?
ja mam jechac w piątek ale wieczorem z 3 kociakami do adopcji...
tufcio pisze:Kasia D. pisze:tufcio pisze:Ja do Wrocławia jadę w najbliższy piątek, ale musiałby ktoś kotucha z kolei do Warszawy dowieźć na piątek rano...
Na którą rano?
ja mam jechac w piątek ale wieczorem z 3 kociakami do adopcji...
Pociąg mam o 14.25 z Warszawy Centralnej
Kasia D. pisze:tufcio pisze:Kasia D. pisze:tufcio pisze:Ja do Wrocławia jadę w najbliższy piątek, ale musiałby ktoś kotucha z kolei do Warszawy dowieźć na piątek rano...
Na którą rano?
ja mam jechac w piątek ale wieczorem z 3 kociakami do adopcji...
Pociąg mam o 14.25 z Warszawy Centralnej
A dwa weźmiesz?
Bo oprócz rudego jeszcze jeden ma doemk forumowy we wrocku
tufcio pisze:Kasia D. pisze:tufcio pisze:Kasia D. pisze:tufcio pisze:Ja do Wrocławia jadę w najbliższy piątek, ale musiałby ktoś kotucha z kolei do Warszawy dowieźć na piątek rano...
Na którą rano?
ja mam jechac w piątek ale wieczorem z 3 kociakami do adopcji...
Pociąg mam o 14.25 z Warszawy Centralnej
A dwa weźmiesz?
Bo oprócz rudego jeszcze jeden ma doemk forumowy we wrocku
Wiesz - jeśli o mnie chodzi, to nie było by problemu, ale ja będę jechała pociągiem ExC, z miejscówką przy oknie, w wagonie bez przedziałów (czyli z jakąś co najmniej setką osób na jednej płaszczyźnie). Z jednym kotem w transporterze sobie poradzę, bo jak będzie płakał przez tych 5,5 godziny podróży to włożę rękę i będę głaskała, ewentualnie się z nim przejdę gdzieś, ale z dwoma, szczególnie kiedy jeden jest niepełnosprawny i nie wiadomo, czy nam się jakaś "niespodzianka" nie przytrafi - mogę już mieć problem, żeby mnie ludzie nie zlinczowali![]()
Gdyby udało Ci się tego drugiego jakąś inną drogą "przekazać" - chyba byłoby lepiej
jerzykowka pisze:Czyli Sprinter wyrusza w droge?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 145 gości