

Buziaki od zakoconych i kotowatych,
Ania
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
neris pisze:Noooo ale ileż to mozna czekać?
ania-h pisze:3 i kolejna straszność: pierwotniaki koksydia
ania-h pisze:Jestem totalnie załamanaFiołek od kilku dni miał problemy z moczem. W zeszły czwartek zauważyłam krew w moczu. Oprócz tego Fiołek od czwartku miał wymioty i ślinił się strasznie. Były momenty, że myślałam, że to początki ataku padaczki. Początkowo myśleliśmy i lekarze też( Fioł wylądował na ostrym dyżurze w nocy w piątek, że to przez leki na kokcydia). Przez ostatni weekend kot nie jadł i nie pił (wlewałam mu w niedzielę do pyska wodę lekko osoloną w strzykawce) i ślinił się, i miał stupor - siedział kilka godzin w jednej pozycji. Wieczorem w niedzielę udało mi sie złapać siku, a sikał raz na dobę. W poniedziałek rano wet na Kosiarzy. W moczu nie znaleziono kryształów. Dostał kroplówki i antybiotyk. Dziś USG wykazało liczne kryształy i zapalenie miąższu nerek. Nie wiadomo, czy zmainy w nerkach zatrzymają się przez antybiotyk, czy przejdzie to w przewlekłe zapalenie nerek, które prowadzi do .... Fiołek nie chce jeść. Żywią go tylko kroplówkami. Wczoraj miał do wyboru 4 rózne przysmaki i 2 rózne rodzaje chrupek i nic. dzis też nie zareagował na następne propozycje kulinarne. Lekarz mówi, że powinien zjeśc cokolwiek nawet coś niediwetetycznego, a on nic. Nie robi też kupy od 4 dni, mimo 2 lewatyw. Dzisiaj, jak zbraliśmy go ze szpitala na noc wmusiłam mu- włożyłam do pyska mimo oporów i pomruków 2 łyżki przysmaku. Teraz śpi w szafie. Płaczę od 3 dni i jestem bezradna
Gdybyście mogły coś poradzić
Użytkownicy przeglądający ten dział: BillyRen, Google [Bot], Silverblue i 54 gości