Anuk pisze:Aga - boję się, że panie z podwórka obok będą równie nieprzychylne do łapania "ich" kociaków. A nawet jeszcze bardziej - bo ta kobieta chociaż się w to angażuje, a ta z podwórka obok - jak sama zauważyłaś - nie ma pojęcia, a awanturuje się, byle się awanturować.
Może więc zostawić te dwa podwórka, a raczej zająć się tymi np. z Kopernika, albo Działkowej.
(Ja na Kopernika niestety łapać nie będę - znają mnie tam z widzenia, chodzę tam do rodziców, a teren "trudny" - po prostu się boję. W innym rejonie Pruszkowa mogę łapać)
Aniu, Wdech - wydech


