KARMA DLA KOTA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 27, 2008 13:37

Kazia pisze:Pstryga, a gdzie kupujesz taka wolowinke prosto z rzezni?
Tez bym chciala.


Na bazarku - na rogu woloskiej i odynca , rzadek sklepikow blizej woloskiej , idac w strone galerii mokotow , po lewej stronie - sklepik z miechem. Generalnie maja tam fajne zdrowe miesko, Kundle uwielbiaja jak im kupije gicze cielece. maja tez salceson dla psow - taka galaretka z miechem i chrzastkami - tez bardzo smakuje. A tak tez sobie mylse ze mozn wogole w miesnych na bazarkach piopytac - z reguly sprzedajacy w takich miejscach maja malae ubojnie , miecho jest swiezutkie z dnia na dzien moze by przywozili takie miesko dla psow na zamowienie.
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pt cze 27, 2008 13:48

Tak. Mysle ze raz na ile mozna kupic swoim ulubiencom. Postarac im sie dogodzic :) Ja tez lubie dobrze zjesc :)

Patii

 
Posty: 705
Od: Wto cze 10, 2008 9:05
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt cze 27, 2008 13:55

A takie z rzezni po 3,90 jest w ciaglej sprzedazy, czy trzeba jakos zamawiac?
A to dla kotow po ile kupujesz? i tez, czy ciagle jest ?

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 13:58

w takich sklepach (trzeba wybierac te, w ktorych sa kolejki :lol: ) mozna zamawiac miecho. U mnie z reguly dzien wczesniej - wowczas kupuje sie takie super, super swieze.
Edit: u nas mozna kupic mielone porcje rosolowe (tzn meiso i kosci) - bardzo drobno zmielone (jakby ktos bal sie kosci). Niestety ze skora wiec tluste.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt cze 27, 2008 14:00

Kazia pisze:A takie z rzezni po 3,90 jest w ciaglej sprzedazy, czy trzeba jakos zamawiac?
A to dla kotow po ile kupujesz? i tez, czy ciagle jest ?


Jest codziennie , ale od wtorku - w poniedzialki maja zamkniete. Dobrze jest sie zapisac, bo jak sie przyjdzie za pozno , albo ktos wezmie duzo to czesto brakuje.

Edit -

Kazia - koty tez chetjnie jedza , ale ja im zawsze jakos to guulaszowe biore - ze wzgledu na zylki.
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pt cze 27, 2008 15:08

Dzieki
W takim razie, pewnie we wtorek sie udam na zwady :)

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 16:04

marta79,

Czy ktoś dysponuje dokładnymi informacjami na temat Orijena? Nie składem mięsno/warzywnym, ale właśnie substancjami dodatkowymi? Niejednokrotnie można przeczytać o tym tylko bezpośrednio na opakowaniu.

Zajrzyj proszę tu: http://www.petsnature.de/product_info.p ... 45dc7b0a1b
Po polsku też coś jest: http://www.krakvet.pl/orijen-25kg-p-7440.html
Jednak jeszcze nie porównywałam tych danych dotyczących składu.

Linki będą później.

Pozdrawiam
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 27, 2008 16:30

Kazia pisze:http://www.orijen.pl/page.php?p=orijen

http://www.orijen.pl/www/userfiles/File ... _paper.pdf

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 16:32

szczegolnie ten drugi link, to jest dokladny opis karmy, pod koniec sa omowione wszystkie skladniki.

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 16:36

fajny wątek i podobają mi się Wasze spostrzeżenia...

ja też staram sie karmić surowizną, kot w naturze se nie ugotuje przecież :wink: , puszki podaję, gdy nie mam dostępu do świeżej i porządnej padliny, albo nie mam czasu na rozmrażanie...
ale nie rezygnuję z suchego, zwłaszcza teraz, gdy gorąco i nie dojedzone - bo Frida to wybredniak - żeby się nie psuło/obsychało w misce...
po kilku eksperymentach z karmą zostawiłam te, którymi nie gardzi po tygodniu (Orijen, Bozita), chociaż nie zauważyłam wielkiej euforii przy spożyciu karmy gotowej - co innego z surowym, znika szybciej, kłopotów z trawieniem nie zaobserwowałam

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt cze 27, 2008 17:59

To ja juz nie wiem, co robic...czlowiek chce dla kota jak najlepiej i tylko ma pod gorke ;) Fajnie,ze ten watek sie tak rozwinal, duzo ciekawych informacji :ok:

Mam pytanie do osob karmiacych koty swiezym miesem - jak godzicie prace z karmieniem kotow? Mnie nie ma przez ok 9 h dziennie, do tego dosc czesto jakies spotkania firmowe, rauty i inne badziewie zaraz po pracy..Bez suchego w miseczce sie nie da

Nujazz

 
Posty: 139
Od: Sob paź 20, 2007 14:45
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt cze 27, 2008 18:04

ja karmiekoty dwa razy dziennie: 6:30 i 18:30. W misce maja dostepny jogurt i wode. Inna opcja karmienia ze wzgledu na prace i kota-cukrzyka nei wchodzi w gre wiec przyjelam to za pewnik 8) Wieczorna porcja znika dosc szybko (do pol godizny) - a jest to 750-800 g miesa (6 duzych kotow). Poranna lezy dluzej - tzn lezala gdybym jej pozwolila ale w te upaly nie pozwalam. Rano 200-250 g kurzych korpusow, lezy pol godziny.
Koty nei chodza glodne i - choc wydaje mi sie, ze malo jedza - wciaz sa grube. Ale i to zmienimy, zmienimy.... :twisted:
Najwiecej czasu zajmuje przygotowanie porcji do mrozenia - ok. poltorej godziny tygodniowo. Ale widze ze warto :)

a pod gore jest zawsze. :evil: I pod wiatr. :evil: A wlasciciel kota ma nei dosc ze pod gore i wiatr to czesto gesto ma tez siersc w zebach lub oku :roll:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt cze 27, 2008 20:16

ja też nie karmię wyłacznie suchym. Kilka razy w tygodniu daję kocicy mięso...kuraka, wołowinę, kurze żołądki i serca. I od czasu do czasu i ryba się trafi, ale to rzadko. Puszek nie daję wcale.
A w mojej okolicy porządnej budki z mięsem nie ma.
Obrazek
"Jeśli powiedzą nam – chcecie za wiele –
jasne, że tak, chcemy za wiele, chcemy więcej, chcemy osiągnąć wszystko"

AKowiec

 
Posty: 823
Od: Wto cze 26, 2007 9:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 27, 2008 21:29

Moje Brzydoty jedzą mokrą karmę, którą zamawiam w małej manufakturze, specjalizującej się na produkcji karmy dla psów i kotów w większości z własnego uboju i nie zawierających produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego. Co drugi dzień wieczorem, jak mam więcej czasu wcinają surowiznę. W ciągu dnia zostawiam im trochę suszonej wołowiny. Moje potwory są wychodzące i już nieraz jadły na moich oczach myszy. Lubują się jednak w tych małych, duże przyciągają tylko na taras i kładą mi je pod nos. Może myślą, że „Wielka” gustuje w tych dorodnych.

W suchej karmie komercyjnej na szczęście nie znajdują upodobania. Nawet kilka razy próbowałam, tak z ciekawości. Popatrzyły na mnie z wielkim zdziwieniem, odeszły ostentacyjnie od mich z podniesionym jak świeczka ogonem, jakbym chciała je otruć.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 27, 2008 22:57

Liwia pisze:Pcimolki, nie bede Cie cytowala wiec odpowiem tak zbiorczo.
...
2. Zgubiles w toku rozumowania slowo "wylacznie" a wydaje mi sie kluczowym.

Nie łapię. Rozwiń.

Liwia pisze:3. Ja poki co nie znalazlam "dobrej" suchej, na puszkach sie nie znam.

Czymś jednak trzeba je karmić. Czy surowa wołowina tatarowa jest dobra? Moje lubią. Czegoś chyba będzie brakować.

Liwia pisze:4. Zgadzam sie, skoro w suchym moze byc wszystko to i w mokrym tez. Z tym, ze w mokrym chyba trudniej, zwlaszcza w takim, gdzie kawalki miesni widac.

Trutek chemicznych nie widać.

Liwia pisze:5. Twoj wet czytal, odwiedzali go przedstawiciele itp itd.


Obecnego weta pomęczę, kiedy skończę walczyć z FIP. Zmiana karmy, nie jest krytyczna czasowo.

Liwia pisze:6. Pojedynczego? Cukrzyca to poki co na szczescie marginalna sprawa acz ilosc zachorowan bardzo szybko wzrasta i to jest fakt obiektywny.

Skąd masz takie dane?

Liwia pisze:.... Ile jest otylych?

Czy to wina karmy, czy karmnika?

Liwia pisze:Taka ankieta nie bedzie obiektywna, w Polsce zbyt krotko podaje sie kotom suche zarcie.

Net sięga poza Polskę. Obiektywna nigdy, ale przy dużej ilości odpowiedzi można wyciągać statystyczne wnioski.

Liwia pisze:Poza tym za duzo czynnikow wplywa na dlugosc zycia. Zreszta pierwszy kot, ktory przyszedl mi do glowy koteczka, ktora z chorymi nerkami na diecie miesnej dozyla 21 lat.

I wciaz podkreslam - nie chce nikogo do niczego namawiac - moze jedynie do szukania wlasnej, optymalnej drogi opartej na wnioskach wlasnych.

Właśnie tak czynię.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości