Luny trzeba się dobrze naszukać.
Ukrywa się bowiem pod kołderką.

Ale powolutku można ją odkryć.

Trochę wystraszona, ale grzeczna i spokojna na rękach.



I to na co każdy czekał - Luna nie mogła oderwać się od wody.
Z jedzeniem był problem - Luna jest dość wybredna - bo chrupkę wypluła, ale wcześniej podjadła troszkę mokrej karmy.

No i przyda się jakieś czesadło - Luna - bądź to ze stresu, bądź z gorąca - strasznie gubi sierść.