
A, i trzeba mówić w Koterii, że chodzi o kotki cężarne, starają się je przyjmować "poza kolejnością", bo w takich przypadkach nie można czekać
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Efcia1 pisze: [b Nie wiem, po co ta cała krecia robota, nikomu to nie służy...
tak, ja też dziś zadzwoniłam incognito, usłyszałam że miejsc nie ma i na razie nie będzie, to nie jest wymysł p.Wiesi, tak jak i to że tam jest jakiś dramat
meggi 2 pisze:Wczoraj pani Wiesia z druga karmicielka znalazly w zagłebiu kociego nieszczescia nastepne 4 bure maluszki z takimi samymi oczkami jak Krecik, kociaki mniejsze jeszcze same nie jedza.
Jest problem , bo kotki sa w domu gdzie jest kilkanascie kotow, tam nie ma warunkow dla tych malenstw.
Została sie matka tych dzieci , domowa , biegnaca za czlowiekem burasia.
Sytuacja zmusza , zeby te malenstwa poszly do pani Wiesi, ale ona nie da sobie rady z obrobka 4 kotow z chorymi oczkami.
Potrzebny doswiadczony dom tymczasowy, moze ......
Anielko wczoraj rano zostaly złapane 2 kotki prze znajoma pani Wiesi , sa juz po sterylce , a reszty ciezarowek wczoraj na wieczornym karmieniu nie było.
Ta pani nie odzywa sie do mnie od dwoch dni.
AnielkaG pisze:[ bo jak widać nikt z Woli nie łapie ciężarnych kotek, widać wakacje mają nasze słynne forumowiczki
Jana pisze: Na Żytniej miesiąc temu były terminy wrześniowe (na talony). .
Jana pisze: No i jest też druga strona medalu - puste rezerwacje, bo wiadomo, że z kotami trudno się umówić, że na pewno wejdą do klatki w konkretnym dniu. Jeżeli kota nie uda się złapać wypadałoby poinformować o tym ośrodek (albo lecznicę), bo wtedy nikt nie czeka na kota i można przyjąć innego. Niestety, nie każdy dzwoni z taką informacją.
Never pisze:Podniosę, bardzo niepokoją mnie losy maluchów... meggi2 wysłalam pw, ja już wychodzę z sieci
meggi 2 pisze:Never pisze:Podniosę, bardzo niepokoją mnie losy maluchów... meggi2 wysłalam pw, ja już wychodzę z sieci
Never teraz dopiero jestem w necie,
Mamusia została zlapana - raczej sama weszla na recejest u pani
Wiesi razem z dziecmi.
Na razie ja chodze do kociej rodziny i robie przeglad oczu.
Efcia1
Adopcje.Miau.PL: 2
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 234
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 11:37 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
A jak rozmawiałyśmy po raz pierwszy to wspominała o kilku ciężarnych kotkach, których teraz nie ma... za dużo miejsc, za dużo karmicieli, trochę to wszystko zagmatwane.
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 562 gości