NAWRACAJĄCE ZAPALENIE GRUCZOŁÓW OKOŁOODBYTNICZYCH POMOCY!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 08, 2008 21:00

Od razu jak zje to dostaje kociokwiku i lata i się bawi więc może nie utyje :lol:

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt maja 09, 2008 9:08

Goyka,naprawdę pomyśl o drugim kocie.Póki Lunia jest mała.Nigdy nikomu nie radziłam trzech i więcej,bo to już duża różnica,ale dwa KONIECZNIE.Zdecydowanie mniej kłopotów,nie odczuwam różnicy finansowej,koty zajmują się sobą i nie nudzą się.Moje kotki są w świetnej kondycji,mają piękną sierść,u weta nie były od ponad roku.Nie demolują mi mieszkania,nie podgryzają kwiatków.Kotka mojej wetki wylizywała się do łysa,ma koleżankę i skończyło się.Smolik Brzózki również musiał mieć towarzystwo.To tylko dwa przykłady.Jest ich mnóstwo.Im wcześniej, tym lepiej,łatwiej młodym kotom zaakceptować"nowego".

ewar

 
Posty: 56213
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 09, 2008 11:48

U mnie jest inaczej, Pani od której wziełam Lunę, która znalazła ją w piwnicy miała 4 inne koty i musiała oddać Lunę właśnie dlatego,że ona się źle czuła w ich towarzystwie. Siedziała ciagle pod szafą chowała się po kątach i była bardzo lękliwa, kobieta szukała jej więc domu gdzie będzie jedynym kotem, któremu człowiek będzie w stanie poświęcić całą uwagę, i tak trafiła do mnie, nie sądzę więc,że 2gi kot to dobry pomysł

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt maja 09, 2008 12:17

Było tam dużo kotów,ona była malutka.Zrobisz,jak zechcesz,ja też nikomu nie wierzyłam,nawet rodzonej córce,wetce,nikomu.

ewar

 
Posty: 56213
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 09, 2008 12:53

Goyka ja właśnie zdecydowałam się na drugiego kotka bo mój jest bardzo absorbujący i ciągle chce się bawić, czasem już nie mam sił by mu poświęcać przynajmniej te 5 godzin dziennie na zabawy.
Zawsze rozbawiałam go w dzień by nam dawał spać w nocy i nie podsypiał za dużo w dzień no i takim to sposobem rozpuściłam małego :roll: ładnie przesypia calutką noc z nami i rano śpi ze mną do południa i już nie ma szaleńczych wariactw o świcie, a po wariactwach godzin pieszczot w łóżku, teraz tylko wtuli mi się dziubelkiem pod brodę i tak sobie śpimy słodko :lol: ale to co się dzieje rano to jest dla mnie horrorem, nie daje mi pracować przy kompie bo muszę go bawić, a jak go nie bawię to strasznie psoci, niszczy, tłucze naczynia, wszystko zrzuca na podłogę :twisted: i zniszczył wszystkie kwiaty :evil:
Robi wszystko bym tylko na niego zwróciła uwagę i go przeganiała z miejsca na miejsce, dlatego zdecydowałam się na maleństwo by Czesio miał się kim opiekować i z kim się bawić i pieścić :lol:
Maleństwo ma już 5 dni, za 2 miesiące mam nadzieję odpocząć bo wreszcie będzie u nas :lol:

kasha

 
Posty: 136
Od: Pt gru 15, 2006 15:11
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 09, 2008 13:49

Nie twierdzę,że powinnaś wziąć kociaka.Może nawet dorosły kot byłby lepszy.Tutaj też chodzi o Lunię,ona powinna mieć towarzystwo,ani ty ani mama nie jesteście kotami,które będą biegać,lizać sobie futerko...itd.

ewar

 
Posty: 56213
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 09, 2008 14:30

Wiem o tym,ale moja mama nie chce drugiego kota. Ja bym chętnie wzięła, ale ja się wyprowadzam za 1,5 roku-czekam na ukończenie budowy mieszkania i kotka zostanie tylko z mamą, więc muszę uszanować jej decyzję, bo jest starszą osobą i ona będzie finalnie opiekować się Luną. Zresztą znam multum osób które mają tylko jednego kota, nawet chyba więcej jest takich niż takich co mają ich więcej i kotki są szczęśliwe i zadowolone z życia, nie wydaje mi się więc,żeby dla Lunki to było takie krzywdzące.

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt maja 09, 2008 15:08

Moja Majcia zmieniala zabki jak miala 4 miesiace. Smiesznie to wygladalo bo miala podwojne kly czyli 8 ale tylko przez kilka dni bo potem mleczne wypadly.
Wlasnie 2 dni temu byla sterylizowana. Ona ma teraz 5 miesiecy.
Juz kila godzin po zabiebu wariowala i musialam ja zamknac na noc w klatce zeby nie porozrywala sobie szwow przy skakaniu po meblach. Dzisiaj od rana wariuje jak glupia i musze ja uspakajac.

MajkaA

 
Posty: 333
Od: Czw lut 05, 2004 21:32
Lokalizacja: Martinez (dawniej Warszawa-Ochota)

Post » Pt maja 09, 2008 17:21

Ciekawe czy moja ma jeszcze mleczne czy już stałe :roll: ,mam nadzieję,że moja też będzie się dobrze czuła po zabiegu :(

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob maja 10, 2008 12:34

No to faktycznie nie namawiam już na drugiego kota.Goyka,przestań wymyślać najgorsze scenariusze,bo wykraczesz.Będzie czuła się dobrze,zrobisz zabieg w dobrej lecznicy,dostanie antybiotyk i już.Spokój na całe życie.

ewar

 
Posty: 56213
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob maja 10, 2008 13:04

Tak zrobię :) pójdę z Lunką do lecznicy na Lencewicza polecanej przez Janę i zapiszę się na sterylkę, mam nadzieję, że wszystko będzie ok :) P.S. dziś moja księżniczka obudziła mnie o 4.20 masą mokrych buziaków :twisted: nawet w weekend nie da pospać diabeł jeden

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob maja 10, 2008 13:44

Goyka, spróbuj nie reagować na ten mokry nosek, mój Czesio robi tak codziennie, a ja i mąż od pewnego czasu udajemy wtedy że śpimy, nie ruszamy się, nie otwieramy oczu i mamy równomierny oddech, dość głośny tak by kot słyszał żę człowiek śpi, i od czasu gdy nie głaszczemy go w takich przytulankach i nie odganiamy go to się uspokaja i zasypia po chwili między nami, a najczęściej wpycha mi łeb pod brodę i tak śpi do południa :lol:
Kot musi zrozumieć, że człowiek śpi, bo się nie rusza, oczywiście co jakiś czas się budzi, chodzi i zagląda nam w oczy i nos pcha do ust dość mocno, a my jak nieboszczyki, zero reakcji :lol:

kasha

 
Posty: 136
Od: Pt gru 15, 2006 15:11
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob maja 10, 2008 14:54

Spróbuję jeszcze z parę razy, chociaż już próbowałam i odchodziła ode mnie za to po 10 minutach siada przy łóżku i miauczy w niebogłosy jakby ją zarzynali :twisted:

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob maja 10, 2008 18:30

Goyka pisze:Spróbuję jeszcze z parę razy, chociaż już próbowałam i odchodziła ode mnie za to po 10 minutach siada przy łóżku i miauczy w niebogłosy jakby ją zarzynali :twisted:


Eeeee no, to tak przecie nie można, przecież mamunia musi się wyspać! :lol:
Ja wiem, że to trudne olać kota i udawać, że się śpi i wcale się go nie słyszy, ale za którymś tam razem zrozumie.
Poprzedni kocur nam się darł nad głowami i walił z żaluzje i dopiero po pół roku się nauczył że nie wolno tak robić :roll:

kasha

 
Posty: 136
Od: Pt gru 15, 2006 15:11
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob maja 10, 2008 22:09

Kurde jakbym słyszała o mojej Lunce, ona robi dokładnie to samo :) jak widzi ,że śpię i ją olewam to najpierw się drze, a jak to nie skutkuje to wali pazurami i łapami w rolety :lol: wie,że to poskutkuje i będę musiała wstać i podnieść rolety,żeby ich nie porwała 8) koci spryciarz

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: szczurbobik i 108 gości