Goyka ja właśnie zdecydowałam się na drugiego kotka bo mój jest bardzo absorbujący i ciągle chce się bawić, czasem już nie mam sił by mu poświęcać przynajmniej te 5 godzin dziennie na zabawy.
Zawsze rozbawiałam go w dzień by nam dawał spać w nocy i nie podsypiał za dużo w dzień no i takim to sposobem rozpuściłam małego

ładnie przesypia calutką noc z nami i rano śpi ze mną do południa i już nie ma szaleńczych wariactw o świcie, a po wariactwach godzin pieszczot w łóżku, teraz tylko wtuli mi się dziubelkiem pod brodę i tak sobie śpimy słodko

ale to co się dzieje rano to jest dla mnie horrorem, nie daje mi pracować przy kompie bo muszę go bawić, a jak go nie bawię to strasznie psoci, niszczy, tłucze naczynia, wszystko zrzuca na podłogę

i zniszczył wszystkie kwiaty
Robi wszystko bym tylko na niego zwróciła uwagę i go przeganiała z miejsca na miejsce, dlatego zdecydowałam się na maleństwo by Czesio miał się kim opiekować i z kim się bawić i pieścić
Maleństwo ma już 5 dni, za 2 miesiące mam nadzieję odpocząć bo wreszcie będzie u nas
