Apacz w SWOIM DOMKU!!!
Dokładnie od pół godziny, a już zdążył się rozmruczeć na całego, obwąchać i poocierać się o wszystko co się dało... Łącznie z moim TŻ
Teraz się myje, ale wcześniej nie odstępował mnie na krok! Miał troszkę przydługą podróż, bo autobus uciekł

a ja go niosłam w koszyku z 20 minutz twarzą jak najbliżej kratki, żeby wiedział, że jestem blisko i że jest bezpieczny. Ręce mi pewnie odpadną jutro, no ale czego się nie robi dla naszych Małych Tygrysków
Zdjęcia będą, ale musicie poczekać, bo zanim je wstawię to muszę poświęcić czas Czerwonofutrzastemu i Go przy okazji "obzdjęciować"
P. S. Apacz mi tu coś mruczy, że jak się z moim kompem zaznajomi, to sam coś naklika...

"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
