GrodziskMaz. Bezdomniaczki*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 12, 2008 20:11

Faktycznie śliczny ten Tajfunek.Kristin trafił Ci się piękny kocurek :lol:
A on jest dzikutki?
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Sob sty 12, 2008 20:11

on nie jest dziki ale lękliwy, trzeba mieć do niego odpowiednie podejście :wink:
jednego dnia np ucieka, nie chce mnie widzieć a drugiego jest jak małe ciele :) kochany kociak :)

___________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 12, 2008 21:07

to obiecane zdjęcia z cmentarza, były 2 koty, a trzeci ten z rudym gdzies sie wałęsal i nie przyszedł :?

jutro, jezeli będzie to mozliwe zabiore tego chorego kota do wet. jeżeli sie nie da to pójde po leki dla niego - tak mi go bardzo szkoda :( taki chory, kicha, prycha, kaszle, leci mu okropnie z nosa; nie za bardzo chce jeść- pewnie boli go gardło i nie czuje żadnego zapachu :(
ten kot jest podobno juz chory od dłuższego czasu :( :( musze tam jakoś częściej teraz zaglądać - może go chociaż da sie jakoś podleczyć :( :( smutne to bardzo :(
kicius nie jest wcale dziki ( nie kastrowany), bardzo lubi głaskanie, mruczy, ociera się przytula

ale jakie leki w razie co poprosić????

oto kocurek

Obrazek Obrazek

i koteczka

Obrazek Obrazek

____________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 12, 2008 21:26

Może to być kk?
Nie znam sie na chorobach kocich... :(
Moje mają problemy z oczami... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 12, 2008 21:36

Ja np. tak robię , jak mam problem , to piszę to w tytule wątku.
I od razu zjawiają się z forum ludzie i odpowiadają na pytanie.
Może zrób taką próbę i napisz zamiast:" jest pomoc z forum"
napisz: "jak leczyć s.11".
Wierz mi,że znajdą się tacy co zajrzą i pomogą.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 12, 2008 21:38

Anna Rylska pisze:Aga - strasznie się ciesze, że Cie poznałam, fajna babka z Ciebie :D - do tanca i do różańca :D :D

Ha! Zawsze to powtarzam :wink: Super, że się zapoznałyście i zorganizowałyście . Teraz grodziskie koty nie mają szans na ocalenie jaj 8)
Szylkrecia jest śliczna, gratuluję udanej akcji.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob sty 12, 2008 21:38

nie wiem czy kk - mozliwe, ale inne koty na cmentarzu sa zdrowe; oim zdaniem to może być kk, zapalenie oskrzeli albo gorzej

ale gdyby to było kk - to przecież inne by sie pozarażaly - bo nie szczepione; on juz tak długo choruje :(
biedny siedział z otwartym pysiem, bo nie mógł normalnie oddychać :(

___________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 12, 2008 21:44

Aniu u niektórych kotow poprostu jest stan przewlekły ,tak np .jak u mojego sreberka ,zawsze zasmarkany ,rzężący,sapiący i cieknacy z nocha...co jakis czas lecze go antybiotykiem dopyszcznie...jest troszke lepiej i znow wraca...taki jest los kotów wolnożyjacych ,niczyich... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 12, 2008 21:50

dorcia44 pisze:Aniu u niektórych kotow poprostu jest stan przewlekły ,tak np .jak u mojego sreberka ,zawsze zasmarkany ,rzężący,sapiący i cieknacy z nocha...co jakis czas lecze go antybiotykiem dopyszcznie...jest troszke lepiej i znow wraca...taki jest los kotów wolnożyjacych ,niczyich... :cry:


Dorcia ale można chociaż troche podleczyć;
a może da się go wyleczyć - ten kot nigdy w życiu leków pewnie dostawał :( może organizm zareaguje tak dobrze, że kota da sie wyleczyć;
trzeba spróbować leczyć, cos robić - on taki biedniusi; do pysia spokojnie sama włoże, a jak będę miała jeszcze do pomocy mojego TZ :twisted: to i zastrzyk zaserwuje

_____________

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 12, 2008 21:56

kristinbb pisze:Ja np. tak robię , jak mam problem , to piszę to w tytule wątku.
I od razu zjawiają się z forum ludzie i odpowiadają na pytanie.
Może zrób taką próbę i napisz zamiast:" jest pomoc z forum"
napisz: "jak leczyć s.11".
Wierz mi,że znajdą się tacy co zajrzą i pomogą.


Kristinbb masz głowe na karku :D, dzieki :D
ja jeszcze troche sie tu poruszam jak pijany zając w kapuście :oops:

_____________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 12, 2008 22:00

Ania dobry jest UNIDOX 1 tabl podaje sie codziennie do karmy, tylko ze 1 tabletka na 10kg kota, tylko najgorzej zebys musilala codziennie chodzic do niego.

meggi 2

 
Posty: 8743
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob sty 12, 2008 22:08

meggi 2 dzieki :)

kocurek od dziś dostaje juz unidox- pół tabletki; ale problem jest taki że
on nie bywa tam codziennie,nie ma możliwości podania codziennie leku, choćbym nie wiem jak chciała :(
od jutra dostanie jeszcze beta glucan
jego stan jest przewlekły, choruje juz b.długo :(

a coś innego, może jakis lek co działa kilka dni i nie trzeba podawać go codziennnie :?

___________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 12, 2008 22:13

ale to juz musi byc antybiotyk w zastrzyku o przedłuzonym dzialaniu ale od weta tylko.

meggi 2

 
Posty: 8743
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob sty 12, 2008 22:17

meggi 2 pisze:ale to juz musi byc antybiotyk w zastrzyku o przedłuzonym dzialaniu ale od weta tylko.


tez tak myśle, jutro podejde do wet. i coś kupie; tylko żeby ten chorowitek był :?

________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 12, 2008 22:23

JA moje dorosle piwniczne lecze doxycyclina. Ale mam prawie, prawie pewnosc, ze przyjda codziennie na kolacje. Jest to jeden z tanszych a skutecznych sposobow, tylko malym nie powinno sie dawac doxy, bo cos z koscmi, czy zebai sie dzieje, juz nie pamietam.
Sa zastrzyki, ktore maja calkiem przedluzone dzialanie, nawet do 2 tygodni. Gdzies w lodzkich watkach to czytalam. Chyba cool caty pisala. No ale pewnie wiekszosc wetow powinna znac ten lek.
Powodzenia, choc najlepiej byloby bidula gdzies przetrzymac.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 56 gości