3-kolorka zostanie w DT,sytuacja w miarę opanowana-Mińsk MAz

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 19, 2008 19:07

Karotka pisze:Trzymam kcuki, żeby Ci sie udało zorganizowac sterylki Bozenko!
Kocury niedługo przystapia do ataku...


Już przystąpiły! Karmicielka mi mówiła, że nawet raz wpuściła uciekającą młodszą kotkę do piwnicy. Wcale nie miała chęci na amory.
Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się doprowadzić sprawy do końca.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro lut 20, 2008 8:27

Mimisia pisze:
Karotka pisze:Trzymam kcuki, żeby Ci sie udało zorganizowac sterylki Bozenko!
Kocury niedługo przystapia do ataku...


Już przystąpiły! Karmicielka mi mówiła, że nawet raz wpuściła uciekającą młodszą kotkę do piwnicy. Wcale nie miała chęci na amory.
Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się doprowadzić sprawy do końca.


No to ładnie!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 20, 2008 13:52

a może w tytule napisz, że potrzebne wsparcie na sterylizacje
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 18:48

Najprawdopodobniej, jak się kotki złapią, to w sobotę je zawieziemy na sterylkę. Za darmo! Żeby się tylko udało!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lut 22, 2008 19:35

Facet zadzwonił, że złapał jedną kotkę. Córka ją trzyma w klatce...Po opisie zorientowałam się, że to nie ta co trzeba! :?
Facet twierdzi, że pół-dzika, na pewno nie jest czyjaś - wychodząca.
Trudno, trzeba będzie ciachnąć...Może drugą chociaż złapie.
Cholera jasna!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lut 22, 2008 19:38

Mimisiu trudno, tnij, co się złapie :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob lut 23, 2008 15:20

Dzisiaj od rana był niezły meksyk...Panu udało się złapać jeszcze młodszą trikolorkę, o tą:
Obrazek

Mamy niestety nie udało się złapać, jest sprytna a jak zobaczyła co się święci z córką to dała nogę i tyle ją widziano. Pan przyniósł mi tą koteczkę w koszu na bieliznę, a tą drugą, jakąś buro-białą w takim małym plastikowym koszyczku...Nie było sensu ich już przekładać do innego transportera, bo by nawiały. Wyjechaliśmy z Mińska ok. 10.30, cała operacja z powrotem do Mińska zajęła nam ze 3 godziny. Mało, ale mój małżonek nie był zachwycony i wyraził nadzieję, że dam mu już spokój z tym wożeniem kotów.
A mi jeszcze leży na sercu matka tej trikolorki i ta czarna koteczka z tego wątku...Też ją chciałam dzisiaj capnąć i ciachnąć, ale uciekała, bała się mnie. Chyba przestanę szukać domu tym trzem kotkom. Nie ma sensu, są zbyt dzikie. Najważniejsze to je pokastrować i jakoś tam sobie będą żyły jak dotąd.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie lut 24, 2008 14:27

czyli teraz dwie kicie są w lecznicy ?
a jeśli tak to jak długo tam mogą zostać ?

możliwe, że po sterylizacji, takie osłabione będą łagodniejsze i dadzą się pogłaskać
możliwe że nie są dzikie tylko wystraszone łapaniem
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 24, 2008 21:19

Tak, są dwie w lecznicy, ta młodsza trikolorka, oraz jakaś zupełnie mi nie znana bura z białym. Mam je zabrać po tygodniu.
Druga kolorowa pewnie już jest w ciąży. Syzyfowa praca. Ja już wymiękam. Dodam, że ta starsza kolorka jest bardziej dzika i mowy nie ma żeby wlazła do jakiejść klatki. Chyba, że cudem.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie lut 24, 2008 21:35

Mimisiu, wykonałaś wspaniałą robotę.
Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało też ze starszą. :roll:
A czy ta pani, która próbowała złapać młodszą nie jest już zainteresowana?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon lut 25, 2008 0:40

Mimisia pisze:Dodam, że ta starsza kolorka jest bardziej dzika i mowy nie ma żeby wlazła do jakiejść klatki. Chyba, że cudem.


do klatki-łapki może by weszła
tylko trzeba odejść tak daleko, żeby was nie widziała
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 25, 2008 0:42

Mimisia pisze:Tak, są dwie w lecznicy, ta młodsza trikolorka, oraz jakaś zupełnie mi nie znana bura z białym. Mam je zabrać po tygodniu.
byłoby wspaniale gdyby personel lecznicy chociaż troszkę oswoił kociczki
(nie wiem czy mają czas na głaskanie...)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 25, 2008 21:15

wania71 pisze:Mimisiu, wykonałaś wspaniałą robotę.
Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało też ze starszą. :roll:
A czy ta pani, która próbowała złapać młodszą nie jest już zainteresowana?


Nie, ta pani wzięła już sobie oswojoną kotkę.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lut 25, 2008 21:18

wibryska pisze:
Mimisia pisze:Tak, są dwie w lecznicy, ta młodsza trikolorka, oraz jakaś zupełnie mi nie znana bura z białym. Mam je zabrać po tygodniu.
byłoby wspaniale gdyby personel lecznicy chociaż troszkę oswoił kociczki
(nie wiem czy mają czas na głaskanie...)


Wątpię, Wibrysko. Oni tam robią kawał dobrej roboty, sterylki idą całą parą, a to wyklucza mizianki...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto lut 26, 2008 10:06

Mimisia pisze:Tak, są dwie w lecznicy, ta młodsza trikolorka, oraz jakaś zupełnie mi nie znana bura z białym. Mam je zabrać po tygodniu.
Druga kolorowa pewnie już jest w ciąży. Syzyfowa praca. Ja już wymiękam. Dodam, że ta starsza kolorka jest bardziej dzika i mowy nie ma żeby wlazła do jakiejść klatki. Chyba, że cudem.
próbuj teraz łapac jak tamtych nie ma! Potem się to bardziej oswojone znów będą do klatek pchały.
Ja już z 10 podejść do jednej kotki robię. W międzaczasie z 7 innych kotów się złapało, ale uparta jestem ;) Dobrze, ze pogoda się robi to ja już przynajmniej nie marznę na łapankach ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 339 gości