smutne macierzyństwo-Kruszynka ma swój dom:))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 24, 2007 7:15

mar9 cieszę się że jest co raz lepiej.

Wiesz uratowałaś życie mamusi i Mruczusiowi.
Gdy z Małą zabierałyśmy Mroczusia do ciebie, obok w klatce siedział wtorek, nawet mówiłam Małej ,że mam wyrzuty sumienia, że tego bierzemy a tego zostawiamy.
Wtorek jest na kociarni, i widać że źle się czuje.
Nie wiem, może walczy z chorobą.

echhh
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon wrz 24, 2007 7:54

A czy Wtorek moze do mnie przyjechać ???(ta ch.. p. spowodowała, że zawzięłam się i zrobię wszystko, aby uratować jak najwięcej kotków, przez pamięć o Ani, Hani i Tuptusiów)
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 24, 2007 8:05

mar9 pisze:A czy Wtorek moze do mnie przyjechać ???(ta ch.. p. spowodowała, że zawzięłam się i zrobię wszystko, aby uratować jak najwięcej kotków, przez pamięć o Ani, Hani i Tuptusiów)


mar9 ja Cię świetnie rozumiem, co czujesz, ale moim zdaniem to za wcześnie abyś brała następnego kota.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon wrz 24, 2007 8:54

dobrze,ze kotki dobrze sie czują. Ciesze sie bardzo, oby jeszcze katarek Kruszynce minął.
a z Twoim DT -musimy sie dokładnie podowiadywac. Bo prawda jest taka,ze wirus pp wytrzymuje pół roku i wtedy mieszkanie nadal jest skazone dla niezaszcepionych zwierząt na pewno/
Natomiast trzeba sie dowiedziec, po jakim czasie mogłabys wziąc do domu dorosłego zaszczepionego tymczasa. spytam weterynarzy.
Poza tym ma9-Ciebie jeszcze czeka opieka pokastracyjna Mruczusia+znalezienie mu domku.I opieka posterylkow Kruszynki-(a to jeszcze moze długo potrwac,,zanim ja bedzie mozna ciachac)+znalezienie jej domku.
Na razie masz chyba duuuzo na głowie :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 24, 2007 11:07

iwona_35 pisze:
mar9 pisze:A czy Wtorek moze do mnie przyjechać ???(ta ch.. p. spowodowała, że zawzięłam się i zrobię wszystko, aby uratować jak najwięcej kotków, przez pamięć o Ani, Hani i Tuptusiów)


mar9 ja Cię świetnie rozumiem, co czujesz, ale moim zdaniem to za wcześnie abyś brała następnego kota.
przecież panleukopenie kocia rodzina złapała w schronie , czy u mar 9 czy tam , takie samo ryzyko zarazenia- choc nie - u mar wydezynfekowane domwe warunki a tam.....

WANDUL66

 
Posty: 362
Od: Wto maja 09, 2006 7:51
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon wrz 24, 2007 11:13

WANDUL66 pisze:
iwona_35 pisze:
mar9 pisze:A czy Wtorek moze do mnie przyjechać ???(ta ch.. p. spowodowała, że zawzięłam się i zrobię wszystko, aby uratować jak najwięcej kotków, przez pamięć o Ani, Hani i Tuptusiów)


mar9 ja Cię świetnie rozumiem, co czujesz, ale moim zdaniem to za wcześnie abyś brała następnego kota.
przecież panleukopenie kocia rodzina złapała w schronie , czy u mar 9 czy tam , takie samo ryzyko zarazenia- choc nie - u mar wydezynfekowane domwe warunki a tam.....


Nam chodzi o to czy mar9 da radę.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon wrz 24, 2007 11:17

WANDUL - ale w schronie wciaz sa nowe koty z nowymi wirusami.
Niech Kruszynka i Mruczek stana troszke na łapkach.Przeciez Kruszynka nawet nie szczepiona-nie mozna jej narazac na kolejna chorobe teraz.
Niech te koty i mar9 dojda do siebie na dobre

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 25, 2007 13:57

mnĄ siĘ nie przejmujcie, dla mnie to tylko trochĘ więcej wydatków, ale dla kotuchów to BYĆ ALBO NIE BYĆ
Jak uznacie, że moje malusie mieszkanko przyda sie na tymczas, to piszcie lub dzwońcie
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 28, 2007 9:38

napisz nam lepiej co tam u Kruszynki i Mruczusia?
jak tam zdrówko kociastych tymczasowych, kociastych rezydentów ,no i oczywiscie Twoje?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 28, 2007 10:20

Wszystkie kocinki mają apetyt, nawet Mruczuś lepiej je, tylko kupki jeszcze nie są takie jak należy. Postaram się dzisiaj wstąpić do weta, aby coś mi dał na tą przypadłość kocią.
Cały czas (w miarę wolnego czasu) śledzę Wasz wątek i mocno trzymam kciuki za domki dla kotuchów.
Staram się trzymać jakoś, ale to nie takie łatwe zapomnieć o tych maluszkach, które odeszły :cry:
Mruczuś znalazł w moim Michałku coś w rodzaju starszego brata, obaj uwielbiaja spać jak najbliżej mnie i siłą rzeczy leżą blisko siebie, czasami nawet na sobie :lol: , w ogóle Michał to najbardziej pokojowo nastawiony kot na swiecie (moim swiecie :lol: ).
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 28, 2007 11:54

mar9 zrobiłas wszystko, zeby uratowac maluszki.
Umarły u Ciebie, kochane i tulone, a nie w zimnej schroniskowej klatce.

Ciesze sie, ze Kruszynka i Mruczus zdrowieja :D .
Mysle, czy ta biegunka to nie wina kokcydiów. Koty schroniskowe czesto je mają.
Co prawda Kruszynka i Mruczus nigdy nie były na kociarni, ale kto wie.
Moze warto zbadac im kupy
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 01, 2007 7:39

mar9 co u was słychać?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon paź 01, 2007 9:29

W piątek nie miałam kasy, może dzisiaj bank się nademna zlituje.
Ogólnie: apetyty dobre (tylko Mruczus mizernie je), kupki różnie, raz lepiej, raz gorzej, bez weta sie nie obejdzie, jak juz będę po tej wizycie, to napisze więcej
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 02, 2007 6:18

Jesteśmy po wizycie u weta, wetka podejrzewa u Mruczusia chorobę nerek :cry: , pobrała mu krew na badania, dzisiaj będą wyniki.
Mruczuś dostał wczoraj trochę zastrzyków na wzmocnienie i kroplówkę na nawodnienie, a Michał też dostał trochę zastrzyków na tą biegunkę i wymioty. Oba koty miały temperaturę w normie (Michał dwie kreski za dużo, ale to chyba stres). Dla pozostałych kotów dostałam tabletki na tą biegunkę.
Wczoraj Kruszynka zrobiła juz prawie idealną kupkę, więc liczę na to, że u niej idzie ku normalności. Koty od wczoraj dostają tylko suchy Royal intens. a wieczorem ugotowalam im pierś kurczaka i wiecie, jak Mruczuś wcinał :lol: , mam więc nadzieję, ze u niego też będzie lepiej, boję się tylko o te wyniki, trzymajcie kciuki za dobre wyniki Mruczusia, oby to nie były nerki, ale nawet jeśli, to będziemy walczyc, Mruczuś zasługuje na to, zresztą, który kot nie zasługuje na życie.
Acha, jeszcze jedno: Mruczus był wczoraj odrobaczany, Michał też dostał (wprawdzie w sierpniu był odrobaczany, ale wetka doradziła ponowne odrobaczenie Michała).
To na razie tyle, jutro będą następne wieści, oby dobre...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 02, 2007 6:28

mar9 trzymam kciuki ogromne :ok:
kiedy bedą wyniki? i dlaczego podejrzewaja nerki? :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, elmas, Google [Bot] i 114 gości