Tak jak już napisałam w wątku o adoptowanych pokręciłam koty

Dopiero dziś wyszło na jaw, że bura kotka, ta która poszła do domku z Leoncjem to była Barbasia, a ta, krówkowa piękność to Pataja "Papaja". No w sumie prawidłowo to Papaja

Strasznie dużo zawiłości było z Panienkami
O burej Barbasi w nowym domku jeszcze nic nie wiemy, a krówkowa Papaja mieszka sobie z Gandalfem i dwoma dziczkami. Już nie chowa się tak bardzo, dziś wylegiwała się na parapecie, na słoneczku.
A taki mam piękny pyszczek /w prawdzie bardzo smutny ale piękny/:

Dzięki Wam, Papaja jest kolejnym kotem którego mogłam zaszczepić. Dziewczynka była bardzo dzielna i przyjęła szczepionkę z godnością i spokojem. Papaja jest bardzo miziastą koteczką
