Wiem, że ... [i] Pani Krysia umarła

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 19, 2007 13:13

Berni , jestes aniołem
Sama wiesz dlaczego :aniolek:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw kwi 19, 2007 14:03

Biafra pisze:
mahob pisze:Magda ma i psy i koty. A w programie jest więcej o psach, bo skala problemu jest chyba większa :?
Zawsze w schroniskach proporcje psio kocie są ze sporą przewagą psów.
A po drugie niestety jak zglaszają się wolontariusze... to zawsze do psów.
Zanim ja nie zaczelam przywozić do programu kotów z Okleśnej a teraz p. Krysi to nie bylo chętnych na pokazywanie kotów
Myślę też , że koty cierpią bardzej w milczeniu, porzucone chowają się w jakiejś dziurze i umierają :cry:
Pies w 90 % wyjdzie z ukrycia, przyplącze się do czlowieka , wtedy widać , że jest ranny i wychudzony, robi się zamieszanie.
Do tego w zamknięciu lub z glodu wyje, szczeka ... ma większe szanse
Komu chce sę zaglądać pod krzaczki czy za okienka piwniczne czy gdzieś nie lezy kot co tydzeń nie jadl

Straszne to wszystko :cry:


Napierw napiszę, że nie przeczytałam dokładnie tematu, może dlatego, ze dzień przed pojawieniem się tego tematu przyszła mi myśl do głowy, co stanie się z moimi kotami, jeśli coś mi się stanie. A i w domu jest ich sporo, i te na ulicy. Ale sobie poczytam - choć niestety z uwagi na zaludnienie, czy też przeludnienie Ogonami domku zaproponowac nie mogę.
Berni - robisz coś bardzo fajnego :)
I dokładnie też diabli mnie biorą, jak czytam wyłącznie - przygarnę rudego, w drugiej kolejności białego, no i trójkolorki.
A teraz co do cytatu :)
Zwróciłam uwagę, ze jeśli są programy pt kochajcie zwierzęta, to jak pojawi się w nich kot, to jest to rzadkość.
Ludzie uważają, ze kot zawsze sobie jakoś poradzi ( cytat za pewną kierowniczką schroniska :evil: )
Masz rację w tym wszystkim, co napisałaś, przy całej mojej sympatii do psów, bo taka ze mnie kociara, jak i psiara.
Koty cierpią i umierają w samotności, gdzieś w ciemnych kątach. Moją miłością są szczególnie koty uliczne, a dzielnica pełna starych kamienic to swego rodzaju piekło.
Dlatego tak cieszą mnie programy w mediach, gdzie o Ogonach ciepło mówią, nawet przy tak smutnych okazjach.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 19, 2007 15:07

:ok:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 19, 2007 18:43

Berni, aniele...
Możesz zrobić im trochę zdjęć? I wysłać mi do dodania to aukcji? Szczególnie Milusia ma kiepskie...

Dane zostawić Biafry, czy zmienić na Twoje?

(i przy okazji się podbije wątek ;) ). Zaraz wstawiam Rudolfa

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw kwi 19, 2007 19:28

Rudolf już. Hop koty!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw kwi 19, 2007 20:55

Jutro postaram się sfocić kotuchy. Dzisiaj je oswajałam z moim widokiem. Niestety to straszne boidupce jak mawia Myszka.xww.

Chociaz Milusia zabrana na ręce dzisiaj dwa razy się rozmruczała :D
Reszta bez zmian...

Podczas sesji foto skupię się najbardziej na Milusi, to naprawdę kochany koci krasnolud...tak bardzo marzę żeby dom dla niej się znalazł migiem :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw kwi 19, 2007 20:57

czekam z niecierpliwoscia na zdjecia Milusi... ona ma taka slodziutenka buziuchne :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw kwi 19, 2007 22:14

Stokrotka potrafi pięknie mruczeć :D
Przydybałam ją w wiklinowej budce MIlusi (mam nadzieje że P. Krysia się nie dowie) i po chwili rozległo się mruczenie a potem Stokrocia wywróciła brzusio do góry, po czym zdecydowanie przestaszyła się swojej śmiałości i szmychła po szafę.

A Tonio jest bardzo wesołym kotkim, ciekawskim, kochającym zabawki :D

Chyba pierwsze lody zostały przełamane :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw kwi 19, 2007 22:49

Berni, czy Ty chcesz wygrać jakiś wyścig w konkurencji "oswajanie dziczków" 8O . Jesteś niesamowita 8)

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 19, 2007 23:04

:D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 20, 2007 10:47

To nie są dziczki, tylko bardzo przestraszone, niepewne, przerazone domowe koty, które nie wiedzą co się gdzie, gdzie ich pani, gdzie ich świat :(

Ale z dnia na dzień jest lepiej.
Milusia sama dzisiaj nadstawiła łepek do głaskania i zjadła kilka kawałeczków surowego mięska.
Troszkę się o nią martwię bo odkąd jest w klatce (od czwartku rano) nie sikała ani nic....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt kwi 20, 2007 21:05

mam zdjęcia...

w aparacie
bez bateryjek
bateryjki bez życia
do jutra powinny się doładować

Jutro jedziemy ze Stokrotką do weta, w uszach świerzb pokazowy :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt kwi 20, 2007 21:16

berni pisze:To nie są dziczki, tylko bardzo przestraszone, niepewne, przerazone domowe koty, które nie wiedzą co się gdzie, gdzie ich pani, gdzie ich świat :(

Ale z dnia na dzień jest lepiej.
Milusia sama dzisiaj nadstawiła łepek do głaskania i zjadła kilka kawałeczków surowego mięska.
Troszkę się o nią martwię bo odkąd jest w klatce (od czwartku rano) nie sikała ani nic....


mam ten sam problem, moja Milusia w klatce dzisiaj od rana, zjadła dwa solidne posiłki, a w kuwecie czyściutko jak nie wiem... własnie podejrzewam, że to przez tę klatkę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 22, 2007 10:42

Sydney pisze:czekam z niecierpliwoscia na zdjecia Milusi... ona ma taka slodziutenka buziuchne :D



specjalnie dla Cioci Sydney :D
Milusi zdjęć kilka :D

Obrazek Słodzinka

Obrazek Po śniadanku

Obrazekz profilu, maleńki nosek

Na zdjęciach nie widać jaka Milusia jest miniaturowa, więc dla porównania koło stópki ma pałeczkę do uszu.
Obrazek

Obrazek opalam się, nie przeszkadzać :D


Milusia jest starsznie kochanym kotekim. W klatce czuje się chyba najbezpieczniej, bo ile razy ją zabieram tyle razy sama do nie wskakuje. W klatce można ją miziać do woli, głaskać a ona mruczy, wypina tyleczek do góry i nadstawia łepeczek po kolejne głaski. Kochany koci krasnoludek :love: :love: :love:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie kwi 22, 2007 11:38

Śliczności koteczka.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 1560 gości