Kochani, nie uwierzycie
Rano nic nie wskazywało na jakąkolwiek poprawę.
Zjadł troszkę, zaległ z główką pochyloną i nie ma kota
A my mieliśmy prace na działce wiec kociszcza zostały same do czasu przyjścia córci ze szkoły.
Ona wraca i dzwoni, pytając co Filowi ma dać bo on prosi
Oniemiałam

Prosi...... to daj mu jego animodkę.
Dostał polizał, ciut na żab wziął i poszedł, wiec córcia reszte zmiksowała i w pysio

Zjadł resztę, pomruczał, oblizał sie i ......... umył
Wrociliśmy z działki a tu zgraja z Filem nas wita
Potem Filunio zaprosił mnie na kanapkę, stał na oparciu i zaczął taniec wokół mojej głowy, mrrrrrucząc: jak mogłaś mnie zostawić
Ocierał sie tak radośnie pochrapując

Kochany Fil
Jurek oniemiał i mówi: on jeszcze wczoraj chciał umierać

Skad ta zmiana
I znowu nas zaskoczył, a to drań

słodki drań

kochany sikający gdzie popadnie drań
