Super

będziemy szukać. A kocięta madziara znam, zaglądam na stronkę, podziwiam i śledzę na bieżąco jak rosną, więc myślę że poznam

. Tak myślałam czy pojechać z kicią, ale strasznie się boję czy tak bez wcześniejszego rozeznania dalibyśmy sobie radę, nigdy nie byliśmy na kociej wystawie. A po druge kota sobie wymyśliła że co dwa tygodnie będzie mieć rujkę (teraz ma właśnie trzecią ruję) i to właśnie tak jakoś by wychodziło na termin wystawy

. Swoją drogą to się trochę martwię że tak często ma rujki ale hodowczyni mówi że jej matka ma tak samo, a nawet jak ledwo urodzi kociaki to dostaje znów rujkę....Mimo wszystko trochę mnie przeraża wizja następnego pół roku z tak częstymi rujami....Każda następna coraz głośniejsza niedługo będzie budzić cały blok swoim wzywaniem kawalerera
Agu-Arti mam nadzieję na poznanie na innej wystawie

i powodzenia w Radomiu!