Przed chwilką rozmawiałam z opiekunką Perełki zwanego Ryś
Kotek się rozruszał, oswoił, rozbawił, sam podchodzi do ludzi, choć jest jeszcze trochę nieufny. Jego oczka mają się całkiem dobrze, dostaje kropelki, nie protestuje. Dziś idą z nim do weta, bo biedak kicha
Generalnie cudny domek mu się trafił będzie z niego cudny domowy kotek a nie żaden dzikus
Zdjęć na razie brak, bo aparat jego Dużych został u rodziny po świętach.
Mam fotki Strzałki, przepraszam, Entera- zapytam się czy mogę umieścić na forum, w ogóle to poproszę Sasillę, jego Pańcię, żeby pisała na tym wątku co u niego, bo fani czekają na wieści
