Moje koty-adopcje realne i wirtualne-stan 16 w Bydgoszczy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 11, 2007 19:08

Lilianna36 z góry dziękuję za pomoc w utrzymaniu Tygrysa. Mam nadzieję, że niedługo bedzie nadawał się do adopcji i znajdzie swój dom. Umówmy się, że od czerwca zostaniesz jego wirtualną opiekunką. Na początku czerwca przypomnę się i wyślę PW z numerem konta. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 11, 2007 19:13

Cieszę się że kolejny z ekipy ma swojego wirtualnego opiekuna! :)
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 14, 2007 16:50

Kolejny kot ma swojego opiekuna wirtualnego. Makosz11 zaadoptowała Marcysia. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 14, 2007 17:36

mirka_t pisze:Kolejny kot ma swojego opiekuna wirtualnego. Makosz11 zaadoptowała Marcysia. :D


Super :dance: :dance2:

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

Post » Pon maja 14, 2007 17:48

Patrycja26 pisze:
mirka_t pisze:Kolejny kot ma swojego opiekuna wirtualnego. Makosz11 zaadoptowała Marcysia. :D

Super :dance: :dance2:

Ja też bardzo się cieszę, Mirko :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto maja 15, 2007 11:47 adopcja Marcysia.

Decyzję o adopcji Marcysia podjął mój syn,który wprawdzie respektuje veto ojca co do drugiego kota w domu ,ale..".ojciec nie musi wiedziec,że mamy dwa koty! Skladka na kota!...Niech sie dzieje wola nieba z nia sie zawsze zgodzic trzeba...Ech ,te moje dzieci...

makosz11

 
Posty: 456
Od: Pon sty 08, 2007 14:38
Lokalizacja: Świecie n/Wisłą

Post » Nie maja 20, 2007 0:59

mirka_t pisze:Kolejny kot ma swojego opiekuna wirtualnego. Makosz11 zaadoptowała Marcysia. :D


To była kwestia czasu :twisted:
Teraz poczekamy aż uda się męża udobruchac i Marcyś trafi do Świecia na stałe...
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto maja 22, 2007 16:38

Ja podniosę wątek - moze ktoś jeszcze zaadoptuje wirtualnie kotka od Mirki?
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 26, 2007 11:25

paulinatob pisze:Ja podniosę wątek - moze ktoś jeszcze zaadoptuje wirtualnie kotka od Mirki?


Ważne!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon maja 28, 2007 17:01

Bardzo proszę o adopcję wirtualną Rudka. Kot miła trafić do mnie na oswojenie, ale nie było mowy o złamaniu łapy. Stało się inaczej. Kot trafił do mnie za pośrednictwem Reddie, która zapewniała mnie, że właścicielka działki, z której to Rudek został zabrany wyłoży pieniądze na jego utrzymanie i leczenie. Tak się nie stało. Rudek łapę ma zrośniętą, ale trzeba zrobić jeszcze jedno prześwietlenie i prawdopodobnie trzeba będzie wyjąć pozostały w niej gwóźdź. Cały czas z tym zwlekam, bo po prostu nie starcza mi pieniędzy. Staram się zbierać środki na bazarku ale przedmioty, które wystawiam na ogół kupuję więc zysk jest bardzo mały. Rudek nadal jest kotem bojaźliwym i małe szanse na znalezienie odpowiedniego domu dla niego.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 30, 2007 17:12

Podnoszę.
Przykre jest to co napisałaś Mirko :( Że w momencie kiedy trzeba było kotu pomóc były deklaracje i obietnice, których teraz nikt nie dotrzymuje, poza Tobą oczywiście, bo to Ty mu pomogłaś.
Tak się nie robi :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw maja 31, 2007 10:02

Rudek ma wirtualną opiekunkę. Została nią lukrezia. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 31, 2007 10:56

mokkunia pisze:Podnoszę.
Przykre jest to co napisałaś Mirko :( Że w momencie kiedy trzeba było kotu pomóc były deklaracje i obietnice, których teraz nikt nie dotrzymuje, poza Tobą oczywiście, bo to Ty mu pomogłaś.
Tak się nie robi :(


Deklaracje na wyrost i bez pokrycia to najczęściej problem mało używanego sumienia.Takiej opiekunce jak Mirka( i Jej podobnym) nie robi się czegoś takiego.Może to jedynie zwykła wiekowa dolegliwość tzw skleroza i niedowidzenie skoro problem "zniknął z oczu"...

makosz11

 
Posty: 456
Od: Pon sty 08, 2007 14:38
Lokalizacja: Świecie n/Wisłą

Post » Sob cze 02, 2007 19:49

Może powinnam się wytłumaczyć z tych deklaracji bez pokrycia. Pani, która obiecała wyłożyć pieniądze na leczenie i utrzymanie Rudka powiedziała, że nie ma pieniędzy. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego tak powiedziała. Nie poinformowałam o tym Mirki, przyznaję. Niedopatrzenie, przepraszam. Cieszę się, że Rudek ma wirtualną opiekunkę.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 04, 2007 14:01

Wszystkich, którzy śledzą ten wątek i chcieliby pomóc mirce_t zapraszam na bazarek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61088
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości