Dziś jestem pierwszy dzień po urlopie.
Rozmawiałam z koleżaną z pracy, która opiekowała się Zizu podczas mojej nieobecności - Zizu zostaje
A. przynosiła ją codziennie do pracy, po pracy zabierała do domu, Zizu właściwie była z nią 24/h na dobę.
Teraz też jest w naszym pokoju - śpi na materacyku
Trzecia powieka praktycznie zeszła choć nadal jest widoczna. Kicia nabrała ciałka, potluściała, futerko jej się baaardzo poprawiło

i już nie ucieka, nie boi się.
Ale się cieszę
Jej rodzeństwo jest u moich rodziców - moja mama nie pracuje i może rozpieszczać Falukańców, ma na to czas i ochotę. Ale oczywiście szukamy domów - rodzice mają dwa własne koty i psa, nie przewidujemy dokoceń
