» Sob sty 11, 2003 20:19
Baszek dzis zarzadzil strajk...dotychczas tylko ja bralam go na rece- troche marudzil, ale siedzial grzecznie- dzis na opka wzial go Pawel- kot zaprotestowal bardzo glosni, TZ siw wystraszyl i go puscil...kotuch dal dyla= jedno co pozytywne, to wiem, ze on na tych trzech lapach bedzie w stanie funkcjonowac z reszta stada po mieszkaniu- biega z predkoscia swiatla...Pawlowi przykro bardzo - w koncu to on zdecydowal ze wezmiemy Baszka- na jego leczenie poszly "Pawelkowe" ferie zimowe... ech zycie
A Basek udale ze nic sie nei stalo - i wcina piersci kurczece z mojej reki
innego miesa nie jadamy- czerwone kot uwaza za fuj...
Pawel udale ze sie nie przejal...i mizia reszte kociarstwa...musz ecos wymyslec zeby kocisko troche w TZ zakochac...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)