Syldo, odpowiadając na Twoje pytanie - Kreseczka spędziła w schronisku 3/4 swojego życia, czyli prawie 5 lat

Kicia, tak jak pisały dziewczyny, jest bardzo stęskniona za ludźmi, przytula główkę do ręki i jest bardzo kochana. Pamiętaj jednak, że może na początku być trochę zdezorientowana i zestresowana, więc nie miejcie jej za złe ewentualnych prychnięć itp. Co do uszek, to niestety, pomimo moich próśb kicia nie miała regularnie czyszczonych uszu, ma strupki i inne cholerstwa w środku. Mam nadzieję, że Ormidermyl, który jej wlałam wczoraj do uszek troszkę rozmiękczył to, co było w środku. Najlepiej byłoby delikatnie i po trochu czyścić takim wacikiem na palcu, jak pisałaś. Nie próbuj wyczyścić wszystkiego od razu, bo to raczej bezcelowe. Uszka nie są raczej obolałe, bo kicia nie wyrywa się przy czyszczeniu ani nie miauka. Muszą ją jednak mocno swędzieć, bo przkręca główkę we wszystkie strony. Bidulka...

Wierzę, że Wasza dobra opieka i miłość sprawią, że Kreseczka już niedługo będzie wyglądała jak królewna

Sierść nabierze blasku, a w jej oczach będzie widać szczęście

No... i dieta! Nie zapomnijcie o diecie

Oj ta Kreseczka... grubcia nam się troszkę zrobiła
