wczoraj bajaderka sama wyszla z lazienki, jak sie ostentacyjnie na srodku pokoju wstazeczkami z Muczacza bawilam
Muczacza smigal, on sie przyczajala
pieeeeknie przy okazji, z taka radoscia w oczach, wyciagnela sie na drapaku i pazurki przypilowala
dzisiaj rano dalam kotom jesc, przyplinowalam, zeby Bajaderka tez cos zjadla, schowalam jedzenie i otworzylam drzwi lazienki
Bajaderka wychodzi juz sama, na normalnych nogach

, wlasnie lezy rozlozona no moze nie na srodku pokoju, ale przy drapaku
Telma za to chodzi na niskim zawieszeniu

i podwarkuje i fuka
Daisy nadal wacha lazienke
Muczacza nadal sie boi i caly czas sie na Bajaderke gapi
a jak ona sie niepewnie czuje to zwiewa do lazienki i tam na srodku sie rozklada i jest krolowa
martwi mnie troche, ze Bajaderka troche wiecej kicha od wczoraj
jednak lazienka jest malutka i tam baaardzo cieplo miala, a u nas na pokojach podlogi chlodne sa, mimo odkreconych na maksa kaloryferow
no ale niech sie przyzwyczaja
niedlugo jedziemy na nauke kroplowek