Bardzo dawno nie pisałam a mam teraz pewien problem i potrzebuję Waszej porady i doświadczenia
Sytuacja wygląda nastepująco. Jakiś czas temu wyprowadziłam się z domu (w którym Fredzia się wychowywała) razem Fredzią.
Niestety musiałam obecnie spowrotem wrócić do rodziców. W tym czasie jednak oni wzięli sobie też kota - Anatola.
I teraz oba są razem. Fredzia czuję się jak u siebie, Anatol też. Oba są wykastrowane. Fredzia kocica jest starsza od kocura Anatola.
Wykazują sobą ewedentne zainteresowanie i Anatol ciagle chodzi za Fredzią. Fredzia jednak jest dosyć agresywnie i sceptycznie nastawiona - prycha na Anatola i warczy jak pies
Podchodza juz do siebie dosyć blisko, nawet na odległość mniej więcej dłoni pyszczek w pyszczek i się sobie przyglądają. Ale i tak Fredzia czasem prycha i warczy. Podjadają też sobie z misek.
Czy mogę coś zrobić zeby je zachęcic do zaprzyjaźnienia się ze sobą i bardziej przychylnego patrzenia na siebie?
Jak im pomóc?
Bardz prosze o rady i wskazówki.