Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 15, 2004 6:45

Soya wykąpana!!!!!!!!!!!!!!!
Nawet nie było tak źle jak się spodziewałam, bo kocia duża i ma naprawdę sporo siły - obyło się bez ran :D.
Jaka ona jest kochana :1luvu: - oczywiście trochę się wyrywała, ale nawet nie tak bardzo i tylko co jakiś czas żałośnie miauczała :( .
Niestety futerko schło baaaaardzo długo, pomimo podkręconych kaloryferów, no ale wygląda na to, że nie przeziębiła się.

Byliśmy wczoraj u weta - powiedział, że jest lepiej :D . Zajrzał wziernikiem w uszy - świerzb przepadł na dodre :D .
Soya dostała Stronghold i krople do oczu, bo ma taką czarną wydzielinę z oczek. I zapłaciłam słownie: SZEŚĆ złotych 8O . Po moich wcześniejszych wizytach w lecznicy na Mieszka I, którą wszystkim żarliwie odradzam, a w której za każdą wizytę płaciłam co najmniej 30 zł był to dla mnie szok.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 15, 2004 6:49

Grzeczniutka Soya :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88094
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto paź 19, 2004 18:40

to jakis wyjatkowo odporny grzybek :( na szczescie sie nie przerzucil w inne miejsce :ok: ale musze teraz smarowac uszko 3 razy dziennie. mam nadzieje, ze nie zostanie lyse, bo jak na razie zadnych wloskow i brzydko luszczaca sie skora przypominajaca luski :(
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Śro paź 20, 2004 7:10

Ranocchio! nie martw się - ale bądź cierpliwa - kiciom sierść na uszkach odrasta ale bardzo powoli. Herma na uszkach nadal ma dość rzadka sierśc ale jak porównuję z tym co było (niemal łyse) to widzę rożnicę :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 20, 2004 7:17

mam nadzieje, bo na razie to sie z niej smiejemy , ze probowala sfinksa udawac, ale klej nie trzyma i futerko odpada :wink: :lol:
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Śro paź 20, 2004 7:47

ranocchia pisze:to jakis wyjatkowo odporny grzybek :( na szczescie sie nie przerzucil w inne miejsce :ok: ale musze teraz smarowac uszko 3 razy dziennie. mam nadzieje, ze nie zostanie lyse, bo jak na razie zadnych wloskow i brzydko luszczaca sie skora przypominajaca luski :(


A ile czasu już "walczysz"???
Bo ja właśnie wczoraj pomyślałąm, że ten Soyowy :wink: grzybek jakiś niechętny :( .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro paź 20, 2004 13:51

chyba nie zbyt dlugo, jakies2 tygodnie...ale wczoraj bylam z nia na szczepieniu i weterynarz powiedziala, ze nie widac poprawy...dotej pory smarowalam 1 dziennie Pevarylem, teraz mam to robic 3 razy, jedyna poprawa jest to, ze nie drapie juz tego tak bardzo jak przedtem...
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Śro paź 20, 2004 19:36

Ja już ponad miesiąc walczę :( .
Biedna kota zamiast się w domu szybciutko zaaklimatyzować ciągle jest przez nas smarowana, zakraplana, ma doustnie wtłaczane tabletki, do weta na przeglądy i zastrzyki jeździmy raz w tygodniu i jeszcze te kąpiele :evil: .
I jak ta nasza kochana Soyeczka ma się u nas wyluzować :? .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro paź 20, 2004 19:38

Tikus! Przeciez ona doskonale wie, ze wy jej pomagacie a nie krzywdzicie. A im bardziej pokazuje, ze jest niewyluzowana, tym bardziej ja kochacie przeciez! :wink:
Buziorki od Piro i Morii! Roja tez caluje
Obrazek Obrazek Obrazek
Zorra w krainie wiecznych łowów!

Archiesa

 
Posty: 1534
Od: Nie mar 21, 2004 16:25
Lokalizacja: Poznan

Post » Śro paź 20, 2004 19:51

Archiesa pisze: A im bardziej pokazuje, ze jest niewyluzowana, tym bardziej ja kochacie przeciez! :wink:


No to prawda :D - cuda nieziemskie wyrabia się w tym domu, żeby Soyeczce te katusze zrekompensować!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 21, 2004 8:24

Tika, nie narzekaj :lol: . Macie ją przynajmniej w domu, a ja Miodunkę muszę samiuteńką zostawiać!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 21, 2004 12:56

Majorka pisze:Tika, nie narzekaj :lol: . Macie ją przynajmniej w domu, a ja Miodunkę muszę samiuteńką zostawiać!

To prawda :D - przynajmniej jest jakiś "+" - dzięki za pocieszenie Majorka :) !
Trzymam kciuki za zdrowie kochanej, tęskniącej Miodunki :ok: !
P.S. I co z testami?

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 21, 2004 13:03

Myślę, że test na białaczkę jej zrobię (mimo, że dyrektorka schroniska zapewnia w rozmowach z wolontariuszkami, że testy widziała - ale na mój mail nie odpisała, a książeczki jak nie było, tak nie ma).
Jutro drugie szczepienie Mio, a za tydzień 4MiGów i Kota Hipolita. Wet powiedział, że nie widzi przeciwskazań do wzięcia jej do domu 11 listopada (co to za święto będzie!), jutro ją obejrzy i stwierdzi, czy i jakie są postępy w leczeniu. Może też będzie już znany wynik hodowli grzyba, bo na razie nie ma.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 21, 2004 13:11

Majorka pisze:Myślę, że test na białaczkę jej zrobię (mimo, że dyrektorka schroniska zapewnia w rozmowach z wolontariuszkami, że testy widziała - ale na mój mail nie odpisała, a książeczki jak nie było, tak nie ma).


No ja też bym jej w takim wypadku zrobiła! Oni tam coś za bardzo kręcą :evil: !

Majorka pisze: Może też będzie już znany wynik hodowli grzyba, bo na razie nie ma.


U Soyi wynik był po ok. tygodniu.

Majorka pisze: Wet powiedział, że nie widzi przeciwskazań do wzięcia jej do domu 11 listopada (co to za święto będzie!).


:dance: :dance2: :balony:
No to odliczamy dni i szykuj suuuuuuuper imprezę powitalną z rybką i innymi kocimi specjałami :torte: !

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 21, 2004 13:16

Tika pisze:
Majorka pisze: Może też będzie już znany wynik hodowli grzyba, bo na razie nie ma.


U Soyi wynik był po ok. tygodniu.!

Wstępny wynik był po tygodniu, ale to było tylko potwierdzenie, że jakiś grzyb jest. Hodowla trwa 3-4 tygodnie, i na to właśnie czekam - co to za grzyb.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], imatotachi, puszatek i 345 gości