Bardzo proszę o pomoc czy rady kogokolwiek.
Mam małą koteczkę, od 10 dni, ma ponad 3 i pół miesiąca. Wszystko było super, żwawa, psotka, pije mleko, je twrożek, sparzone serca, żołądki, na surowo też (wczesniej mięsko przemrożone), do tego suche Whiskas.
Od wczoraj coś nie tak, przez cały dzień jedynie spała, i lizała się, zjadłą rano łyżeczkę twarożku, potem koło obiadku trochę rozmrożonych serc, a potem już nic nie chciała. Wogóle nie chciała się bawić, wydaje mi się też, że nie chciała być głaskana, wieczorem pochlipała jedynie trochę mleka. Własciwie nie chodzi z kanapy. Spała całą noc. Od rana podstawilam jej mleko, parę razy liznęła. Dalej wylizuje się i śpi. Martwie się bardzo. Aha, posiałam jej jakiś czas temu żyto, trawka urosła i czasami ją podgryzała.
Była raz odrobaczona jakieś 3 tyg. temu.
Nie wiem czy boli ją brzuszek, nie miauczy, ale jakoś taka przykurczona chodzi (tylko wtedy kiedy zesadziłam ja z łóżka, żeby pościelić).
Poradżcie coś. NIe jestem pewna, czy znajde dziś czynną lecznicę (niestety w naszym mieście to możliwe

) A w poniedziałek i tak miałam wybrać się z nią do weta, na pierwszą wizytę, szczepienie, itp.