Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 23, 2015 21:29 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

ASK@ pisze:Czyli ideał :mrgreen:
Brać i kochać.



Dokładnie :)
Kota z takim urokiem osobistym jeszcze na oczy nie widziałam :)
To cudo chodzące.

Ups - biegające :)

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 23, 2015 21:45 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Jednym słowem, Miś to istny BIAŁY KRUK :D :D :D :D
Kochany, słodki, niepowtarzalny :D :D :D
Bardzo, bardzo się cieszę, że choroba Misia będzie w ryzach i można nad nią zapanować :ok:
No a jutro będzie sesja foto Misia bez kołnierza, Misia fruwającego, Misia szczęśliwego :cat3: :love:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lis 23, 2015 23:01 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Doczekać się nie mogę tej sesji!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon lis 23, 2015 23:03 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kciuki za Misia. :ok:
Za całokształt, zdrowie i dom dla niego. :D
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 24, 2015 7:09 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Miś od rana wesolutki, biegający, brzuszek mięciutki, bez zalegających mas.
Mój optymizm jest tyci większy :)

Zaktualizowałam listę darczyńców - :201494

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 24, 2015 14:47 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Cichutko i ja się cieszę.
Jednak umówmy się, że sprawy nie ma. Z tą radością. Zawsze się boję zapeszyć los. :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lis 24, 2015 20:30 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Niestety los ma swoje pomysły na Misia....
Od dzisiaj po południa Miś szeleści pod skórą...
Zauważyłam to wkrótce po podaniu mu kroplówki - więc jest nadzieja że to jakaś dziwaczna reakcja na nią - choć robiłam je ostrożnie, sterylnie, nic złego się podczas żadnej nie zadziało. A kroplówki malutkie, po 10-15 ml, symboliczne. Bardziej iniekcje, tyle że wolniej robione.
Ale obawiamy się z wetką jakichś niespodzianek, Miś to jedna wielka niespodzianka :( - na razie obserwujemy, zobaczymy w jakim kierunku to pójdzie.
Osiwieję, bardziej niż dotychczas, przez tego zwierzaka...

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26


Post » Śro lis 25, 2015 7:25 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

:ok: :ok: :ok: nieustające
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lis 25, 2015 7:32 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

To " worek " niespodzianek z tego Misia.
Pisałaś wcześniej, że on jakby miał skóry za dużo. Może w tym jest problem? Płyn swobodnie przepływa?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 25, 2015 10:28 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Po podaniu kroplówki płyn jest w jednym miejscu, czuć gulkę (w tym wypadku malutką). A szelest zaczął się w okolicach wkłucia, potem rozlazł się na całą połowę kota :strach:
W nocy Miś dostał też niewielkiej gorączki.
Ewidentnie nie najlepiej się czuł, zwiotczał, spał.
Ciężka noc za nami.
Nie wiedziałam co robić - jechać z nim gdzieś - ale gdzie z takim cudakiem? Na nocny dyżur do zaspanego weta który go nie zna? Z kotem z Addisonem, dla którego stres to ryzyko przełomu i śmierci?
Czekać nie wiedząc co będzie za chwilę?
Wybrałam to drugie z duszą na ramieniu, napoiłam Misia płynem z kroplówki wymieszanym z convalescence i trwaliśmy, ja ze strzykawką końską dawką sterydu pod ręką na wszelki wypadek.
Rano Miś wstał, zjadł, prawie nie szeleści, jak wychodziłam to się bawił. Nie miał gorączki.
Nie mam żadnych niepokojących sygnałów z domu, a został pod opieką niezwykle czujną i lekko histeryczną ;)
Więc zakładam że źle nie jest.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 25, 2015 10:36 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Zetknęłam się kiedyś z takim "szeleszczeniem" i wtedy wet mi to jakoś wytłumaczył. Ale nie pamiętam, jak. Zapytaj wetki, sądzę, że będzie wiedziała o co chodzi.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro lis 25, 2015 14:00 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Ja z nią rozmawiałam wtedy gdy to się działo, często taki objaw występuje przy infekcji beztlenowcowej w warstwie między skórą a mięśniami, to sama wiedziałam i dlatego mnie zauważenie tego objawu tak przeraziło.
Miś na sterydzie, rozchwiany hormonalnie, kłuty trzy razy dziennie - mogło się tak stać :strach:

Ale mogła to też być reakcja na kroplówkę bo zauważyłam to tuż potem a wcześniej też go głaskałam, trudno było coś takiego przeoczyć, to szeleszczenie, musowanie pod skórą - makabra. Znacznie większa gdy zaczęło się to rozłazić na całą połowę kota :strach:

Mogła też rozwinąć się odma podskórna.
Kroplówka malutka, potrafię to robić, marne szanse bym przebiła klatkę piersiową nie wiedząc o tym - ale kurcze, wszystko jest możliwe, Miś trochę się awanturował.

Nie wiem co to było, przeszło. Miś cały dzień podobno biega i się bawi, je jak smok.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 25, 2015 14:06 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Ufffff..........
Przeraziłam się, bo znalazłam coś takiego :
http://forum.gazeta.pl/forum/w,525,7020 ... a.html?v=2

Sama miałam takie zakażenie ręki beztlenowcami po ugryzieniu w nadgarstek przez psa ( broniłam swojego od brutalnej napaści :lol: ), lekarz źle opatrzył na pogotowiu i szeleściło mi do łokcia, posuwało się błyskawicznie.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], puszatek i 90 gości