Mój Gacek - poszedł sobie :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 14, 2004 20:38

Mysiu, przeczytalam cały ten wątek - jesteś bardzo a to bardzo dzielna. I wierzę, że Gackowi się uda. Kciuki z całych sił :) .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 14, 2004 21:26

Mysia pisze:A jeśli...jeśli on będzie za mną płakał? :cry: No już dobrze, dobrze, ja wiem, że jestem nadopiekuńcza... :oops:


Zdecydowanie zostaw go, bedzie lepiej jak będzie w znanym sobie miejscu, ..a może teść polubi kota :roll: ..kto to wie..
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 14, 2004 21:30

eve69 pisze:
Blue pisze:Sluchaj - ja wiem ze wpuszczac obca osobe do mieszkania to nie zawsze jest latwe - ale moze udaloby sie znalezc kogos z forum, lub wogole kogos innego kto by z kocurkiem podczas Twojej nieobecnosci troszke posiedzial? Nawet co kilka dni. Super by bylo gdyby obie strony mogly sie poznac jeszcze przed twoim wyjazdem :)
Mialoby to tez ta dobra strone ze osoba ktora koty lubi moglaby ocenic stan zdrowia Gacka.
Kocurek na pewno bedzie tesknil - ale jestem pewna ze latwiej mu bedzie na znanym terenie.


to jest swietny pomysl

Mysiu, bardzo dobrze Cie rozumiem :lol: i strasznie sie ciesze ze Gasuc na Ciebie trafil



To jest doskonały pomysł :D Szkoda tylko, że ja wyjeżzam na cały sierpień :( chętnie bym się Gacusiem zajęła..Ale może ktoś z Poznania może.. :?:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 9:05

Mysia pisze: 9 sierpnia wyjeżdżamy na 2 tygodnie nad morze...


Ja mam chora Bombe i NIGHDZIE nie jade , bo kot dla mnie najwazniejszy ......... Polskie brudne , smierdzace i drogie morze .......A na drugiej szali zycie kota .
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lip 15, 2004 14:29

Bomba pisze:
Mysia pisze: 9 sierpnia wyjeżdżamy na 2 tygodnie nad morze...


Ja mam chora Bombe i NIGHDZIE nie jade , bo kot dla mnie najwazniejszy ......... Polskie brudne , smierdzace i drogie morze .......A na drugiej szali zycie kota .


No, ale widzisz, ja mam jeszcze męża i dwójkę dzieci, które czekają parę miesięcy na powrót taty, między innymi po to, żeby pojechać z nim na wakacje. I mam siebie, poważnie uczuloną na chwasty, które właśnie na przełomie lipca i sierpnia kwitną w najlepsze, a ja z powodu kłopotów z krążeniem nie mogę brać leków. Dlatego MUSZĘ wyjechać. I wybacz, Bombo, ale mimo, iż bardzo zależy mi na "dobrostanie" Gacka, nie może być on dla mnie najważniejszy.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 14:36

Mysia pisze:
Bomba pisze:
Mysia pisze: 9 sierpnia wyjeżdżamy na 2 tygodnie nad morze...


Ja mam chora Bombe i NIGHDZIE nie jade , bo kot dla mnie najwazniejszy ......... Polskie brudne , smierdzace i drogie morze .......A na drugiej szali zycie kota .


No, ale widzisz, ja mam jeszcze męża i dwójkę dzieci, które czekają parę miesięcy na powrót taty, między innymi po to, żeby pojechać z nim na wakacje. I mam siebie, poważnie uczuloną na chwasty, które właśnie na przełomie lipca i sierpnia kwitną w najlepsze, a ja z powodu kłopotów z krążeniem nie mogę brać leków. Dlatego MUSZĘ wyjechać. I wybacz, Bombo, ale mimo, iż bardzo zależy mi na "dobrostanie" Gacka, nie może być on dla mnie najważniejszy.


Poza tym Ty też masz prawo do odpoczynku. Wiemy wszyscy czytajacy ten wątek ile zdrowia i nerwów kosztuje Cię choroba Gacusia.
Ata i dwa łobuziaki Czarny i Szary

Ata

 
Posty: 323
Od: Sob lip 03, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2004 15:00

Ja tylko uwazam , ze mozna fajnie wypoczac nie wyjezdzajac . Wyjazd nie jest warunkiem do wypoczynku .
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lip 15, 2004 15:12

Oj Bomba, Bomba :D

Dzieci jak najbardziej powinny wyjechać, właśnie nad morze.
Wiem co odpiszesz, że w takim przypadku mogą jechać same :D

Mysiu, trzymam kciuki za Gacka :ok:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 15:13

Przykro mi, Bombo, ale to ja decyduję, jak i gdzie chcę wypocząć. Nie mówiąc o tym, że nie jestem sama i nie mogę tak do końca decydować, co chcę robić. Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale życie jest jednym wielkim kompromisem.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 16:06

Mój Boże...znów dołek... Gacuś zna już głos mojego synka i widział go parę razy, ale przed chwilą Jędrek przez pomyłkę nacisnął na klamkę i zrobił krok w głąb pokoju razem ze swoim kolegą (oczywiście obu zaraz pogoniłam) - Gacek akurat chodził - weszłam po chwili żeby zobaczyć, co się z nim dzieje - był bardzo zdenerwowany... cały czas chodzi niespokojnie...Tak się boję, czy on będzie w stanie zaakceptować istnienie innych stworzeń oprócz mnie...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 16:08

Powoli... To może potrwać, ale powinno się udać :)

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 16:32

Zobaczył nagle dwie obce osoby więc się przestraszył. Może powinnaś powoli przezwyczajać go do obecności synka.

Weta

 
Posty: 10
Od: Śro lip 14, 2004 16:06

Post » Czw lip 15, 2004 16:33

Mysia pisze:Mój Boże...znów dołek... Gacuś zna już głos mojego synka i widział go parę razy, ale przed chwilą Jędrek przez pomyłkę nacisnął na klamkę i zrobił krok w głąb pokoju razem ze swoim kolegą (oczywiście obu zaraz pogoniłam) - Gacek akurat chodził - weszłam po chwili żeby zobaczyć, co się z nim dzieje - był bardzo zdenerwowany... cały czas chodzi niespokojnie...Tak się boję, czy on będzie w stanie zaakceptować istnienie innych stworzeń oprócz mnie...


Mysiu, pewnie nie bedzie lubil nieznajomych, ale domownikow pokocha...czasu trzeba mu tylko
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw lip 15, 2004 16:38

Weta pisze:Zobaczył nagle dwie obce osoby więc się przestraszył. Może powinnaś powoli przezwyczajać go do obecności synka.


Ależ on zna już mojego synka - Jędrek wchodzi czasem na chwilę do pokoju (ze mną), poza tym na piętrze, gdzie jest pokój kota, są też nasze sypialnie - Gacek słyszy więc cały czas nasze głosy. Nie wiem, co go tak przestraszyło - czy to nagłe wejście, czy głos tego drugiego chłopca, ale przez chwilę bałam się, że może mieć atak.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 16:58

Śledząc ten wątek mam wrażenie, że juz co najmniej od kilku dni nie miał ataków, przynajmniej takich o których byś wiedziała.

Weta

 
Posty: 10
Od: Śro lip 14, 2004 16:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], marivel, Patrykpoz, Paula05 i 389 gości