
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mysia pisze:A jeśli...jeśli on będzie za mną płakał?No już dobrze, dobrze, ja wiem, że jestem nadopiekuńcza...
eve69 pisze:Blue pisze:Sluchaj - ja wiem ze wpuszczac obca osobe do mieszkania to nie zawsze jest latwe - ale moze udaloby sie znalezc kogos z forum, lub wogole kogos innego kto by z kocurkiem podczas Twojej nieobecnosci troszke posiedzial? Nawet co kilka dni. Super by bylo gdyby obie strony mogly sie poznac jeszcze przed twoim wyjazdem
Mialoby to tez ta dobra strone ze osoba ktora koty lubi moglaby ocenic stan zdrowia Gacka.
Kocurek na pewno bedzie tesknil - ale jestem pewna ze latwiej mu bedzie na znanym terenie.
to jest swietny pomysl
Mysiu, bardzo dobrze Cie rozumiemi strasznie sie ciesze ze Gasuc na Ciebie trafil
Mysia pisze: 9 sierpnia wyjeżdżamy na 2 tygodnie nad morze...
Bomba pisze:Mysia pisze: 9 sierpnia wyjeżdżamy na 2 tygodnie nad morze...
Ja mam chora Bombe i NIGHDZIE nie jade , bo kot dla mnie najwazniejszy ......... Polskie brudne , smierdzace i drogie morze .......A na drugiej szali zycie kota .
Mysia pisze:Bomba pisze:Mysia pisze: 9 sierpnia wyjeżdżamy na 2 tygodnie nad morze...
Ja mam chora Bombe i NIGHDZIE nie jade , bo kot dla mnie najwazniejszy ......... Polskie brudne , smierdzace i drogie morze .......A na drugiej szali zycie kota .
No, ale widzisz, ja mam jeszcze męża i dwójkę dzieci, które czekają parę miesięcy na powrót taty, między innymi po to, żeby pojechać z nim na wakacje. I mam siebie, poważnie uczuloną na chwasty, które właśnie na przełomie lipca i sierpnia kwitną w najlepsze, a ja z powodu kłopotów z krążeniem nie mogę brać leków. Dlatego MUSZĘ wyjechać. I wybacz, Bombo, ale mimo, iż bardzo zależy mi na "dobrostanie" Gacka, nie może być on dla mnie najważniejszy.
Mysia pisze:Mój Boże...znów dołek... Gacuś zna już głos mojego synka i widział go parę razy, ale przed chwilą Jędrek przez pomyłkę nacisnął na klamkę i zrobił krok w głąb pokoju razem ze swoim kolegą (oczywiście obu zaraz pogoniłam) - Gacek akurat chodził - weszłam po chwili żeby zobaczyć, co się z nim dzieje - był bardzo zdenerwowany... cały czas chodzi niespokojnie...Tak się boję, czy on będzie w stanie zaakceptować istnienie innych stworzeń oprócz mnie...
Weta pisze:Zobaczył nagle dwie obce osoby więc się przestraszył. Może powinnaś powoli przezwyczajać go do obecności synka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], marivel, Patrykpoz, Paula05 i 389 gości