Hej

Nie było mnie kilka dni, z powodu przeziębienia... Tak sobie pomyślałam, że może napiszę jakieś małe podsumowanie
Bryczek bardzo szybko się przystosował do nowej sytuacji. Nie sądziłam, że nastąpi to tak szybko

Chodzi normalnie, zaliczył już nawet schody a dziś wskoczył sobie na pufę

Pilnuję, żeby mi nie zwiał, bo już jakieś zainteresowanie drzwiami wykazuje

Załatwia się już w żwirek, tyle że nie zakopuje tego. Podejrzewam, że żwirek jest kiepski

(tzn. jest na pewno, bo kupiłam najtańszy z możliwych

) Robi się cały zbity od spodu i nie da się za bardzo w nim kopać, ani go wybierać, trzeba wyrzucać praktycznie cały. Póki co za kuwetę służy kartonik, który przemaka ale nic innego nie mam i po prostu wymieniam go co jakiś czas
Dziewczyny, a jakich żwirków wy używacie, może polecicie mi jakiś tani i w miarę dobry żwirek?
W każdym razie... kotek odżył, widać że wraca do zdrowia na 3 łapkach. Mizia się, jest weselszy i tak mi się wydaje, że jest wdzięczny za to że żyje okazując mi dużo czułości

Sądzę, że teraz rozumie, że te wszystkie wyjazdy, nieprzyjemne zabiegi i zastrzyki w futro były dla jego dobra
Teraz mam w planie zrobić dla niego podstawowe zakupy, typu kuweta, żwirek, karma, drapaczek, legowisko, miseczka, bo narazie wszystko to jedna wielka prowizorka

Oglądałam w sklepie zooplus akcesoria dla kotków i przy zakupie najtańszych produktów uzbierało mi się prawie 200 zł

Tak więc może niedługo wystawię bazarek na ten cel, dla osób które jeszcze nic nie kupiły, a może akurat czegoś poszukują i chciałaby wspomóc.
Do tej pory udało mi się w części sfinansować leczenie i operację kotka, dzięki bazarowej sprzedaży. Wszystkim serdecznie dziękuję

a specjalne podziękowania ślę ultra75
W dalszych planach jest sterylizacja dwóch kotków, bo oprócz Bryczka jest jeszcze jeden, który póki co biega wolno... a po wypadku boje się o o tego drugiego również. A jest to wyjątkowej urody 3 letni zdrowy kotek

i tez chciałabym go "udomowić". Może niedługo zamieszczę zdjęcia

Szukałam informacji na temat dofinansowania do sterylizacji i znalazłam, że kolejna akcja sterylizacja dopiero w marcu a to prawie pół roku :/... Może macie jakieś inne informacje na ten temat, albo gdzie można wykonać taki zabieg możliwie tanio i bezpiecznie na śląsku? (u dr Gierka koszt to 108 zł za kocura).
Pozdrawiam ciepło w ten piękny i słoneczny dzień
