Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 26, 2014 15:43 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

cyt z smsem od Kotki Milki

Musiałam z tych pieniędzy kupić karte na orange, muszę mieć kontakt z lecznicą
Dziękuję, doszło 30 zł, niestety bez nicka

za chwilę idę do weta, kupa w jelitach jest
kupiłam 2 puszki karmy
PanTalon zjadł 10 ml conva, zlizał trochę sosiku
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 26, 2014 17:45 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

wrocilismy z lecznicy
kot grzeczniejszy niz rano-weci go lubia
dostal znow na krwawienie bo krwawi z buzi
jutro wizyta
kot nic nie chce jesc nawet z trudem convalescence :(((((
leczenie sie nie skonczylo i nie wiem ile za dzis
jutro mam byc i w poniedzialek w niedziele sama mam podac podskornie
Kotka Milka
 

Post » Pt wrz 26, 2014 20:19 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Anka puściła mi sygnał - gdy oddzwoniłam powiedziała, że PanTalon ma spuchniętą łapkę tam gdzie wenflon. Powiedziałam, żeby wyjęła mu w takim razie wenflon (założony dziś rano) bo albo żyła pękła, albo ma stan zapalny. Powiedziała, że kocurek ma kruche żyły i łatwo pękają - i jak wyjmie ten wenflon, to już następnego nie założą i kot będzie do uśpienia. I że ma ranigast 75 tabletki do oddania. Czuję się fatalnie i ledwo mogę mówić - czy ktoś ewentualnie mógłby porozmawiać a Anką? Bo może się mylę z tym wenflonem...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 26, 2014 20:31 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Rozmawiałam bo i do mnie zadzwoniła. Kazałam wyjąć wenflon.
Pantalon jutro będzie miał jeszcze kroplówkę dożylną, można w sytuacji awaryjnej wkłuć się w tylną łapę. Jeszcze nie ma co panikować.
Czemu ranigast jest do oddania? Mnie mówiła, że poda.

Sorry, ale jak dla mnie to wszystko odbywa się zbyt nerwowo i chaotycznie, a powinno być spokojnie i konsekwentnie. Wiadomo, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy, żeby nie wiem co. Ale jeszcze jest czas na takie nerwowe reakcje.
Blue pisze:
casica pisze:edit: skąd pomysł, że anemia i rozrzedzona krew? Przecież ostatnie badania nic takiego nie wykazały. Wetka chyba nie oceniła tego "na oko"?


Czasami się da to ocenić "na oko", przynajmniej wstępnie - widywałam taką krew u kotów i jest to naprawdę widoczne. U naszej Żaby krew miała kolor wody po myciu mięsa, była przeźroczysta niemal, różowa.

Tak, ale przy pobraniu krwi, a nie po krwi w moczu czy sączącej się z dziąseł
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 6:06 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

ufff, mała rzecz, ale w potrójnej ilości znalazła się w kuwecie
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 27, 2014 8:21 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Oby to była oznaka poprawy :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 27, 2014 8:37 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

casica pisze:Tak, ale przy pobraniu krwi, a nie po krwi w moczu czy sączącej się z dziąseł


A i owszem, to było przy pobieraniu krwi:
przy pobieraniu krwi stwierdzila ze krew jest blada rozwodniona :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

Blue

 
Posty: 23946
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 27, 2014 9:35 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Blue pisze:
casica pisze:Tak, ale przy pobraniu krwi, a nie po krwi w moczu czy sączącej się z dziąseł


A i owszem, to było przy pobieraniu krwi:
przy pobieraniu krwi stwierdzila ze krew jest blada rozwodniona :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

Owszem, ale powtórzone zabrzmiało, jakby stwierdziła to po raz kolejny (wetka). A tak nie było. Tytuł zrobił się po prostu bardziej dramatyczny, zupełnie niepotrzebnie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 10:47 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Mocznik powyżej 570, kreatynina powyżej 10 :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 11:45 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

casica pisze:Mocznik powyżej 570, kreatynina powyżej 10 :(

:(
casica, jest jeszcze szansa wyciągnąć go z tego?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 27, 2014 12:07 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Alienor pisze:
casica pisze:Mocznik powyżej 570, kreatynina powyżej 10 :(

:(
casica, jest jeszcze szansa wyciągnąć go z tego?

Nie mam pojęcia. Nie wiem jak wygląda kot, jak się naprawdę czuje. Czy się poddał, czy ma wolę walki. Czy cierpi.
Nie wiem jaki poziom zaangażowania i umiejętności prezentują tamtejsi weci.
Nie wiem na ile wiarygodne są badania - kot nie jadł prawie dwa tygodnie i nie wpłynęło to na wątrobę?
Nie ma też co ukrywać, że reakcja na dolegliwości Pantalona była bardzo spóźniona. Co dziwi, zważywszy, że Ania miała już koty cierpiące na mocznicę.

Można przez internet udzielać rad, zupełnie zresztą podstawowych, ale pewnych barier się nie przeskoczy :(
Moim zdaniem dopóki kot chce walczyć, trzeba mu dać szansę. Ale przez internet nie sposób tego ocenić. Ja osobiście, gdy był kryzys, dawałam moim nerkowcom znacznie więcej niż 250 ml dziennie. Przy ratowaniu zycia to już są szczególy, a jednak dwa razy (jak pamiętam) taki totalny kryzys udało nam sie pokonać.

Puściła mi własnie "głuchego" KotkaMilka, Pantalon dostał kolejną kroplówkę, co dalej to się okaże. KM twierdzi, że kot jest kontaktowy. Dopóki jest kontaktowy, można o niego walczyć
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2014 12:20 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

PanTalon dostawał jedzenie strzykawką i kroplówki z duphalyte wcześniej, więc nie jest tak, że nic nie jadł. Nie jadł sam, to prawda, ale na ile była w stanie KM go karmiła.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 27, 2014 12:37 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Kotka Milka pisze:W badaniu krwi wyszlo mocznik 60mg/ml i kre 2mg/ml
i to bylo 8 wrzesnia od tego czasu kot nie je
daje mu 100 ml ringera zwyklego

(...)


O ile te badania są wiarygodne to wyniki pogarszają się dramatycznie.
Coś ostrego się dzieje. :(
I nie udało się rozpoznać co i opanować.

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Sob wrz 27, 2014 12:43 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Proponuje skontaktowac sie z Dr.Szymanskim z Tych. Ustabilizowal nam kota z gorszymi wynikami i do tego z bialaczka na caly rok. Gdzie inni weci kota nam prawie zabili w trzy dni... Mozna zostawic kota w szpitaliku na plukanie itp. Ale trzeba brac pod uwage ze roznie moze byc :-(. Mozna tez zadzwonic pogadac.
Choc ja bym sie nawet nie zastanawiala.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 27, 2014 13:14 Re: Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera

Wrócilam z lecznicy
jest tragicznie
to nie jest tak ze kot nic nie jadl-dawalam mu gerberki , wciskalm na sile karme itp
wiec watroba jest zdrowa
nie wierze w tamten stary wynik mocznika,moze kot cos zjadl? albo nie wiem i wyszedl prawidlowy? moze zle probka pobrana?
kot nie mogl nic zjesc zeby np sie zatruc


kot od wtorku do soboty z wyniku mocznik 300 krea osiem skoczyl do mocznik 570 i krea ponad 10

przeciez gdyby mialo cos spasc to by spadlo choc troche!! :placz: :placz: :placz:
kot juz nie ma siły na nic , nawet wskoczyc na okno gdzie zawsze przebywal
zaciska zabki przy probach karmienia albo sie krztusi
jak wiec mam podawac mu lespewet? :placz:
zostawienie kota w szpitaliku gdzie indziej to rowna sie z uspieniem- stres go zabija-po kilku dniach u tamtej wetki kot byl zestresowany, wystraszony,gryzacy
jesli ma umrzec to przy mnie
to ze lapa mu spuchla to wynik mocznicy,mialam nie wyjmowac tego wenflonu lapa by mu nie odpadla!!
dzis zostal zalozony wenflon i do poniedzialku ma zostac i spuchnie mu lapa mam nie ruszac i zostawic!!
juztro podskornie w poniedzialek wizyta-prawdopodobnie uspienie


dostal to co zwykle plus steryd
za wizyty 100zl ale zapomnialm paragonu
Ostatnio edytowano Sob wrz 27, 2014 13:26 przez Kotka Milka, łącznie edytowano 1 raz
Kotka Milka
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 173 gości