Pod blokiem - Klodzik w DS!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 19, 2013 9:23 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Faktycznie - Twoja kamera nie nadąża za J-C. :mrgreen:
Maluch jest cudowny. :kotek:

Kurczę, gdybym miała tą kasę, której na ten moment nie mam...
Przed świętami każdemu jest ciężko wyskrobać pieniądze, a ten Pan też przecież potrzebuje pomocy dla swoich kotów... :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw gru 19, 2013 10:09 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Zosik,

no niestety. Leczenie zwierzaków, jak każde prywatne jest strasznie drogie- u nas tylko 3 koty wyszły na ten moment ok.700zł,a wet dawał zniżki.Dobrze, że z wpłat i bazarku coś wpadło. Mój mąż na swoje choróbsko wydał w tym miesiącu prawie 600 na konieczne niestety leczenie prywatne i specjalne leki. Gdyby nie to spokojnie wysupłałbym teraz 100 dla pana. Nie da się w tym kraju normalnie żyć jak nie jesteś w 100% zdrowym człowiekiem i nie posiadasz w 100% zdrowych zwierząt :(
Zobaczę co da się zrobić w lecznicy- może ten interferon i Groprinosin, moze leczenie na raty.Siostra moja też się przejęła i wysupła 100, a to już coś. Choćby podać Zylexis najbardziej choremu, a pozostałym interferon i Groprinosin.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Czw gru 19, 2013 10:29 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Ja też uratowałam Wasia dzięki forum i ludziom z fb.
Jak mi Mikołów wystawił fakturę na prawie 2.000zł za dwa dni diagnostyki i leczenia, to mąż prawie zszedł na zawał...
Potem kontynuacja leczenia w Częstochowie to było kolejne 1.000zł.
A potem było jakieś głupie Wasiowe przeziębienie, które też kosztowało prawie 500zł (na szczęście już dałam radę zapłacić).
Wiem ile to kosztuje i czasem mam takie myśli, że po co się w to wszystko pakuje, jeżeli nie zawsze mnie na to stać?

No ale co zrobić?
Przejść obojętnie?
Udawać, że się nie widzi?

No się nie da...

Jak to mówi Neigh - pieniądze są najmniejszym problemem. :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw gru 19, 2013 12:51 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Mikołow generalnie drogi jest. Ale masz rację pieniądze to najmniejszy problem- byle znaleźć weta, który wyleczy na kredyt te 7 kotów.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Pt gru 20, 2013 11:21 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Mama przekazała wetowi Interferon Dalii i Groprinosin - ma dzwonić do tego Pana i poda kotom jeśli się uda. W sobotę tam będę to dopytam czy się powiodła akcja. :ok:
Klodzio jest niesamowicie mądry - biega po całym mieszkaniu, ale jak przychodzi pora snu to sam idzie do łazienki i zwija się w kłębuszek na swojej poduszce na transporterku :)
Jak ktoś dzwoni domofonem to biegnie czym prędzej do drzwi wejściowych. Strasznie kochane z niego Maleństwo i cieszę się, że udało się go wyleczyć. :kotek:
Oby znalazł dobry domek, który doceni małego rozkoszniaka.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Śro sty 01, 2014 18:16 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

margoth82 jak się ma nasz maluszek?

U nas spokój. Podwórkowce zdrowe i puchate. :)

Przez święta ktoś bez przerwy wyrzucał im pod budkę resztki ze stołu.
Nie pytajcie co tam znajdywałam...
W każdym razie większość musiałam zbierać i wyrzucać, żeby koty nie powymierały...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sty 01, 2014 19:45 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

jakby co mam jeszcze jedno opakowanie z tą samą datą ważności,
ponoć dobry na kk - nie stosowałam sama wiec nie wiem
moim kotom się nie przyda, o potrzebujących w okolicy nie mam wiedzy a szkoda jakby się zmarnował

ciesze się, że koty wychodzą na prostą
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 02, 2014 23:07 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Klodziątko miewa się super jest przekochany. zrobiłam mu już sporo ogłoszeń papierowych i ogłosiłam za pośrednictwem znajomych w kilku firmach. Chcę zamówić u Cat Angel ogłoszenia na portalach, ale dopiero w weekend się zbiorę bo zamykam rok i siedzę cały dzień w pracy.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Pt sty 03, 2014 19:44 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

margoth82 - może przydałby Ci się lek od dalii?
Albo kotkom tego pana, o którym pisałaś?

A jak radzisz sobie z finansami?
Zrobię bazarek, jeżeli potrzebujesz pieniędzy na odrobaczenia, szczepienia, karmę, cokolwiek.

Edit: literówka
Ostatnio edytowano Nie sty 05, 2014 23:30 przez Zosik, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie sty 05, 2014 0:06 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Za dom dla JC :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 05, 2014 23:29 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Na razie w porzo - teraz robię nadgodziny w związku z zamknięciem roku, wczoraj byłam w pracy 9h, jutro też idę - w święto płacą podwójnie,więc spłącę mamie dług. Klodzik już odrobaczony i odpchlony, zostało szczepienie, ale nie wcześniej niż w lutym będzie mgól byc zaszczepiony (zresztą duże też) z uwagi an chorobę plus Zylexis ktory jest uodpornieniem biernym.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Nie sty 05, 2014 23:42 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Ja tak zapierniczałam przez cały grudzień, więc wiem, co mówię, jeżeli powiem, że szczerze Ci współczuję...
Ale jeżeli są z tego jakieś pieniądze, to się przeboleje. ;)

Pisz, jak tylko JC będzie gotowy do ogłaszania, daj zdjęcia i skleć kilka słów - biorę na siebie ogłaszanie go.

Podwórkowce mają się dobrze. Zdaje się, że udało mi się je wyleczyć, bo nie smarkają, oczka mają śliczne, fuferka puchate. Miodzio :D
Daję im jeszcze co drugi dzień betaglukan do jedzonka, a co drugi dzień witaminki.
Dzisiaj dostały podroby z jajeczkiem, więc ucholce trzęsły się przy jedzeniu.

Buba nadal do sterylki... :roll:

Myślę, że jak przyjdą ferie i młodzież pojedzie do dziadków, to spróbuję znowu z klatką-łapką.
Tamtym razem nie wypaliło, ale może, a nuż...
No bo żeby taka porażka na całej linii? :oops:
Klatka nie, transporter nie, na żywca nie, po dobroci nie...
Ręce mi już opadają...
A tu nawet się człowiek nie obejrzy, jak znowu będzie kolejna rujka i kolejny problem.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto sty 07, 2014 12:49 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

Zosik, do podbieraka może? nieprzyjemne ale poskutkowało u naszej jednej Superjednostkowej kocicy.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Wto sty 07, 2014 13:00 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

No właśnie nie mam takowego i nie mam od kogo pożyczyć, bo już pytałam :oops:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw sty 09, 2014 21:13 Re: CHORE MALUCHY POD BLOKIEM - Pędzimy ku lepszemu!

zadzwonie do pana który łapał tą naszą. ja mam wedkarski duzy po tacie ale nie wiem czy się nada.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, szczurbobik i 77 gości