a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 17, 2013 16:52 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

alessandra pisze:
Alienor pisze:Za pomyślne przekazanie Niuńka :ok: :ok: I za DT dla Orfeusza :ok: :ok:

przyłączamy się wszystkimi łapami :ok: :ok: :ok: :ok:


:ok: :ok: :ok:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 17, 2013 23:58 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

ja dzisiaj padłam po prostu ....

na teraz sprawa ma się tak .... mąż jedzie autobusem z kociastym, nie damy rady samochodem ....
trudno będzie zgrać to czasowo .....

jutro więcej napiszę bo dzisiaj .... do tego jestem chora
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt paź 18, 2013 11:05 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Orfeusz pojechał a w zasadzie jest już odebrany i jedzie do dt ...

Zosik jestem Ci bardzo wdzięczna za pomoc ....
Dla Orfika jest to ważne aby ruszał się ...

Tak jak ustaliłyśmy ... Orfik jest i będzie odizolowany od reszty futerek, w pokoju gdzie nie masz "wysokości" :mrgreen: , nie chcę ryzykować, że cos się zadzieje .... stres dodatkowo nie jest sprzymierzeńcem a odporność może polecieć w dół strasznie ... oby nie ...

jesli jakimś cudem, poluzuje sie u mnie, na pewno odciążę Cię ... Orfik to miłość mojego męża

Orfeusz jest i pozostanie kotem specjalnej troski .... dla niego ds musi być doświadczony i mądry i bardzo chętny do współpracy .... wspólnie damy radę ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt paź 18, 2013 11:06 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

A Ty Kinnia jak się czujesz, przechodzi Ci trochę choroba?
:ok: za wyzdrowienie Twoje i kociaków :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 18, 2013 12:05 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Spilett pisze:A Ty Kinnia jak się czujesz, przechodzi Ci trochę choroba?
:ok: za wyzdrowienie Twoje i kociaków :)


marnie się miewam prawdę mówiąc ale nikomu się nie przyznam tylko Tobie - więc nikt wiecej niech nie podglada :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt paź 18, 2013 12:26 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Kinnia pisze:
Spilett pisze:A Ty Kinnia jak się czujesz, przechodzi Ci trochę choroba?
:ok: za wyzdrowienie Twoje i kociaków :)


marnie się miewam prawdę mówiąc ale nikomu się nie przyznam tylko Tobie - więc nikt wiecej niech nie podglada :mrgreen:


podglądnełam, bo szukam towarzysza niedoli- padam na pyśk z grypy, a na pon. muszę terminowa prace zrobić ...-no własnie widać, jak mi idzie... :roll: :mrgreen:
Kinnia nie daj sie choróbsku -wysyłam ku Tobie moja ostatnia niezarażona dobrą energię :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 18, 2013 15:21 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Zosik - 8) a pisz nam tu - bo Kinnia chora i ledwo zipie.
Odkryj rąbek "Tajemnicy Szyfru Marabuta" ( była taka bajka - pamiętacie ? :D )

Zosik - bo ciem pacnem :wink: Obrazek :wink:

Mów, mów - "tasz płoniem z ciekawości - tajoj" 8O

i co ? i co ?
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt paź 18, 2013 15:51 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Spokojnie, Zosia :1luvu: musi tyle rzeczy w domu zrobić, że przed nocą pewnie nie napisze z braku czasu.
Czyli Orfeusz pojechał do Zosi a Niuniek został u Kinnia w piwnicy jeśli dobrze łapię.
:ok: :ok: za domy dla obu panów i dla całego Gangu :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 18, 2013 21:55 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Jesteśmy! Proszę nie pacać!

Dziecię czekało na Orfeusza cały dzień (dzisiaj nie byliśmy w pracach i przedszkolach). TŻ wrócił do domu po trzech dniach nieobecności i młodzież przywitała go po tej rozłące słowami: "Przywiozłeś Orfeusza?!".
TŻ na to odparł: "Może jakieś dzień dobry?".
Dzieć odparł rezolutnie: "Dzień dobry. Przywiozłeś Orfeusza?"
Ponieważ pierworodny bardzo wziął sobie do serca pouczenia o konieczności zachowania ciszy i spokoju - zajrzał do transporterka i wyszeptał: "Cześć, będziesz mieszkał ze mną w pokoju. Cieszysz się?"

Trudno powiedzieć, czy Orfeusz się cieszył. Na pewno jednak był przerażony, bo jak jest wielki, tak skulił się w kłębuszek, przykrył pysio łapką i wtulił się jak najgłębiej w kocyk.
Przez kilka godzin nie wychodził, tylko leżał w transporterku i udawał, że go nie ma...

Siedziałam z nim, głaskałam, smyrałam, gadałam, żeby wiedział, że nikt go tutaj nie skrzywdzi.

W końcu wyszedł, znalazł sobie miejscówkę z dobrym widokiem i tam długi czas siedział.

Teraz już tupta powoli po pokoju i nieśmiało zwiedza. Zjadł pół miseczki animondy (dałam mu swoją Kinnia, bo jedna z Twoich pękła i nie chciałam, żeby sobie skaleczył pysio), rzucił sioorkiem do kuwetki i pozwolił się pomiziać.
Nie męczę go bardzo, niech się powoli przyzwyczaja.

Będzie dobrze.
Orfik ma teraz duży pokój tylko dla siebie. Nie ma dla niego zagrożeń w postaci wysokości, na które mógłby skakać (zrobiliśmy z młodym przemeblowanie, ale efekty pokażemy jutro, bo już dzisiaj nie mam siły zrzucać zdjęć), ma podusie, kocyki i ciepło w dupkę.
Mam nadzieję, że poczuje się u nas bezpiecznie...

Kinnia przepraszam za mojego małża, jeżeli "wystraszył" Twojego. Wiem, że pewnie ciężko się z nim gadało. Nie dość, że był zmęczony, nie wiedział za bardzo o co chodzi (w ostatniej chwili dowiedziałam się, że jedzie do nas Orfeusz, a nie Niuniek i nie zdążyłam go uprzedzić o pasażerze specjalnej troski), to jeszcze z natury jest średnio komunikatywny...
Ale dobry z niego człek :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt paź 18, 2013 22:04 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Zosik to super a Orfeusz jest bardzo dzielnym i odwaznym kotem skoro juz zajada, sika i zwiedza. Jednak tyle godzin był w podrózy. Coco i Chanel jak do mnie zawitały to przez kilka dni wychodziły ze swoich kryjówek dopiero jak swiatlo było zgaszone i przez pierwszą dobę nic nie jadły nawet w nocy. Jedyny cywilizowany punkt to trafiały do kuwety, no albo do donicy z kwiatkiem.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt paź 18, 2013 23:34 Re: Kto uratuje kręgosłup Orfeusza? pilnie DT

Dolazłam i ja ...
padam na pysk a choroba nie puszcza tylko chyba wchodzi na obroty.
Alessandra ja to mam cicha nadzieję, że mnie to nie ciśnie grypa tylko standardowo wirus infekcji a potem powikłanie bakterią ..
tak juz z tydzień z kawałkiem sie z tym "bujam" ....

Dzisiaj był prawdziwy hard core ..
Orfeusz i moja panika, panika męża - Orfik to jego miłość.
Potem Misza z pełną od wczoraj miską - nie chce jeść. I w perspektywie przymrozek - co chwilkę latam do termometru.
Niuniek, który płacze i żąda przytulania - jaki to czysty kot, żwir wypadł z kuwety a on go łapką zgarnia w jej stronę.
Zyziek, który sie schował i nie chciał znaleźć.
Kropek dał czadu dzisiaj - przychodzę a tam cały kennel do góry nogami, totalna demolka. Nie mam pojęcia o co chodzi. Siedział spokojnie gdy sprzątałam i zmieniałam mu posłanie.
Ichigo ma znów coś z brzuszkiem - dobijcie mnie.

zmęczona jestem .... papa
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob paź 19, 2013 10:03 Re: Orfeusz w DT :)

Zdrówka życzę :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob paź 19, 2013 10:05 Re: Orfeusz w DT :)

Oj, niedobrze - Kinnia zalatana, Zosik też przejęta nowym tymczasem i rezydentami.... Pewnie nie będą mogły często skrobnąć kilku słów relacji :( .
Za zdrowie i dobre samopoczucie dla podopiecznych Kinnia i Zosik :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob paź 19, 2013 20:48 Re: Orfeusz w DT :)

Kochana Ciociu Kinniu i Wujciu Panikarzu Najmilszy!
To ja - Orfeusz.
Już się nie boję i nie chowam. Pięknie jem, siusiam, kupkam, łażę, ostrzę pazurki o coś, co duża nazywa meblami i podobno śmierdzę. Duża mówi, że śmierdzę kocurem, a ja się pytam, czy mam zacząć śmierdzieć kotką? Bo jak tak, to zacznę (jestem zgodny chłopiec przecież).
Robię to, co umiem najlepiej: leżę w łóżku tego mniejszego dużego, przewalam się po dywanie, przytulam się, mruczę, domagam się miłości i zachwycam sobą dużych.
Czy o czymś zapomniałem?


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob paź 19, 2013 20:54 Re: Orfeusz w DT :)

Ojej, podczytywałam namiętnie i teraz się ujawniam. Aż mi się łezki zakręciły w oku.

stacie_o

 
Posty: 38
Od: Nie cze 09, 2013 20:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amumu, elmas, Google [Bot], mictrz i 79 gości