Kinnia pisze:........ jak wchłanianie to może tak Piętaszka jak wcześniaka potraktować a raczej dopychać Convalescence Support ? to taka "bomba" składników w postaci do łatwego wchłaniania .... może więcej jego organizm będzie w stanie przyswoić z tego?
Czekam na zamówione saszetki CS,
ALE: Piętaszek rośnie!

Coś ruszyło wreszcie!
Widzę to po tym, że ma coraz mniej luzu w swojej budce do spania.
Co do wagi - ma już około 0,9 kg. "Około", bo moja waga kuchenna jest

i właśnie ją wy

łam,
a łazienkowa nie lepsza - potrafi pokazać, że ważę 2 kg więcej (lub mniej) po dosłownie kilku minutach od poprzedniego ważenia!

No, ale w tym przypadku istotna była różnica (z Piętaszkiem i bez), czyli właśnie ok. 0,9 kg!
A teraz zapowiadane fotki najnowszej znajdki osiedlowej - Fuksi.
Okazało się bowiem, że to nie żaden czarny kotek, tylko bardzo ciemna tri!
Ma 1,5-2 miesięcy, jest oswojona i po dziecięcemu rozbrykana.
Zdjęcia nie oddają jej niezwykłej urody, ani tym bardziej przemiłego usposobienia.
Do tego mała jest taką wiercipiętą, że jedyne w miarę ostre zdjęcie udało się zrobić, gdy była na rękach karmicielki
(gdzie też bez przerwy kręciła się i miziała!)


Na szczęście zauważono koteczkę na parkingu przed sklepem, gdy siedziała na kole samochodu (!) pod błotnikiem, trzęsąc się z przerażenia...
Pani, która ją znalazła, zaniosła ją po prostu na skwerek pod okno karmicielki.

I powiadomiła ją o tym dużo później.
Tymczasem Fuksia, nie w ciemię bita, weszła do otwartej akurat klatki schodowej i wdrapała się na drugie (ostatnie) piętro,
gdzie odpoczęła na wycieraczce... pod drzwiami państwa, którzy lubią koty i sami mają kilka!
Niestety, małej nie mogą zatrzymać ani oni (koty chore i izolowane, małe dziecko), ani karmicielka, ani ja.
Ale Fuksią i tak się zaopiekowano

Mieszka w piwnicy karmicielki (bezklatkowo), skąd dość często zabierana jest do mieszkania,
jest po pierwszym odrobaczeniu i państwo szukają dla niej domku.
Jeżeli uda mi się zrobić lepsze zdjęcia, też będę ją ogłaszać.