dziś w samo południe Panna Calineczka została zabrana i przewieziona w kontenerku ocieplanym dwoma autobusami do domu,
na początek zajęła bardzo twarzową klatke w niebieskim kolorze wyścieloną na biało, z własną kuwetką,
jest bardzo przestraszona, nie je, leży w kąciku,

wzieta na ręce boi się ale mruczy, w klatce daje sie głaskać i mruczy,

mysle, że to dla niej wielki, wielki stres i strach,
rezydenci nie są specjalnie zainteresowani, no może Zuzia bo to wyjątkowo ciekawska osobowość,
postaram się ze wszystkich sił dać jej bezpieczny domek, oby jak najszybciej go poczuła
trzymajcie za mnie i za Calkę,
banerek już nie ważny
