Anoreksja u kota, czyli topik dla niejadków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 05, 2013 23:07 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Gotowe karmy dla kotów są w Polsce od jakichś dwudziestu paru lat. Przedtem kociarze spotykali się w sklepach rybnych i mięsnych. I koty miały się całkiem nieźle, mimo że o barfie nikt wtedy nie słyszał.
Żyły równie długo, a może i dłużej niż teraz, kiedy faszerowane są chemią w jedzeniu i lekach. Więc nie ma co panikować, jeśli kotka chce surowe mięso.
Mam podobny problem z kotką, której w grudniu usunięto 6 zębów. Też jedzeniowa huśtawka, poprawa przy przeciwbólowych utrzymująca się dłużej niż działanie leku, a potem powtórka z rozrywki.
Dziąsła po takim zabiegu goją się długo, długo są wrażliwe na urazy. Zauważyłam, że mojej kotce pogarsza się po próbach jedzenia chrupek czy innych podeschłych kawałków, na które mogłaby się połakomić. Dlatego wyeliminowałam to z diety, ku rozpaczy reszty kociastych. Żeby sobie nie urażała niczego przy jedzeniu. No i jest coraz lepiej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 06, 2013 9:28 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Bardzo ci dziękuję za tą wypowiedź.

Fakt, to zdroworozsądkowe podejście.
U nas sytuację pogarsza cukrzyca. Surowe mięso podnosi cukier bardziej niż dobra (podkreślam właściwa) karma. Niestety, na tej diecie wyniki mamy dużo gorsze i leci dużo więcej insuliny. Poza tym przerażają mnie te BARFowe przepisy - i co tam trzeba dodawać w stosunku do tego, co ona je. Np lubi filet, a filet to przecież mięso bez grama tłuszczu. Próbowałam jej zaoferować udka, ale mowy nie ma, niby to samo mięso.

U nas dziąsła się chyba dość wygoiły - nie wiem, ale ogólnie nie były w złym stanie. Nie miała problemu z żadnym jedzeniem.

A w jakiej formie, szczególnie jedzeniowej, jest w tej chwili twoja kotka?

Ja wciąż widzę - oprócz jedzenia - że kocie nie jest jeszcze sobą. Oczywiście cieszy mnie każdy dzień, szczególnie jak widzę, jak biega za światełkiem, ale np w dalszym ciągu nie jest wstanie wyskoczyć gdzieś wyżej. Wszelkie próby, które podejmuje, kończą się fiaskiem.

Dzisiaj niestety po takiej ilości mitra chyba już śladu w organizmie nie było, rano masakra, nawet nie chciała wejść do kuchni. To nie, tamto nie, a ja się muszę zbierać. W końcu skubnęła kilka kawałeczków indyka. Tak się przy tym zakręciłam, że zapomniałam o cukrze (który zdążył pojechać)!
Z cukrem jest masakra. Nie jest - źle, wiadomo. Je - też źle, bo cukier szaleje, zwłaszcza po mitra. Wczoraj pozwoliłam jej na tego tuńczyka - tuńczyk był w pomidorach (i pewnie z dodatkiem cukru, albo kto wie czego) - cukier znowu skoczył:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 06, 2013 10:44 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Moja od dwóch dni znowu ma gorszy apetyt (od dwóch tyg. jest bez przeciwbólowych), przedtem głównie jadła gotowanego mintaja, zapijając mlekiem skondensowanym. To mleko dobrze jej robi, bo ona po nim się rozjada i sięga po rybę lub gourmeta. A poza tym mleko reguluje kupkę, bo po odstawieniu suchego jest zawsze ryzyko, że będzie miała zatwardzenie, zwłaszcza iż sezon linienia się zaczął. Początkowo dawałam rozmoczone suche, ale już przestało jej smakować. Lubi też pojeść drobno pokrojonej świeżej piersi z kurczaka lub wątróbki. Mielonego koty na ogół nie lubią, bo wbrew pozorom, niewygodnie się to je.
Moja koteczka przed problemem z zębami miała sporą nadwagę, bo objadała się nadmiernie chrupkami. Teraz przez te miesiące ograniczonego jedzenia schudła nieco i jej organizm już mniej potrzebuje pokarmu. Kicia jest żywsza i chętniej lata z innymi kotami.
Cukrzyca to jednak inna bajka, bo ustawić kota, który ma huśtawkę jedzeniową, to jest spory kłopot.
A jakie masz możliwości dokarmiania swojej kici strzykawką? U mnie w domu jest to sprzęt niezbędny i w sytuacjach przedłużających się problemów z jedzeniem robię z niego użytek, choć przy bolącym pyszczku koteczki musiałam działać bardzo ostrożnie. Niemniej kotka po nakarmieniu okazywała zadowolenie, że ma pełen brzuszek. Ja dawałam rozrobionego gerberka (mam zawsze pod ręką słoiczek). Ale w Twoim przypadku można by przecierać przez sitko karmę dla cukrzyków. Ja kiedyś codziennie nerkowca tak dokarmiałam strzykawką przetartymi puszkami - bo sam nerkowych jeść nie chciał.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 06, 2013 13:02 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

To ona od grudnia, biedactwo, miała takie dolegliwości, ze na przeciwbólowych jechała? Kurczę. Moja kotka dostała dwa dni po operacji plaster przeciwbólowy - bo pierwsze co wet pomyślał, to że ona cierpi. Ale nie wpłynęło to kompletnie ani na jej stan ogólny, ani zainteresowanie jedzeniem. Więc jakoś nie zakładałam, że przyczyną był ból. Zresztą z pakowaniem strzykawki ani niczego innego do pysia nie ma problemów.
Co do strzykawki - dokarmiałam ją przez pierwsze dwa tygodnie, kiedy nie jadła zupełnie sama. Potem jak zaczęła po mitrazapinie już tego nie robiłam, bo chociaż miałyśmy kryzysy, ona zawsze coś tam trzy razy dziennie zjadła. Kusiło mnie wejść ze strzykawką, ale nie chciałam naruszać osiągniętych rezultatów. Wagę trzyma (ona malutka jest) więc ogólnie chyba nie było takiej potrzeby. Ratuje nas w razie czego mitrazapina, chociaż podnosi równocześnie cukier (stoi wyraźnie w ulotce), więc to jest masakra, kot się wreszcie naje do syta, organizm już od tego wariuje, a tu jeszcze dodatkowe obciążenie, więc też staram się nie dawać, jak nie muszę. Byłaby to w każdym razie ulga, jakbyśmy wróciły do normalnego jedzenia dobrego dla cukrzyka.
Masz jakieś doświadczenia z tym lekiem?

Ile lat ma twoja koteczka?

Moja akurat mieloną wołowinkę lubi, oczywiście w zależności od dnia, bo dzisiaj na tapecie jest indyk. A mleko kondensowane Pusiasta lubi bardzo. Nie ma mowy o żadnym innym. Prosiątko akurat nie bardzo. Ale dobrze, że twoja koteczka dzięki temu pije. My dolewamy wodę do wszystkiego.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 06, 2013 19:37 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Moja kotka ma 4 lata. Pije wodę niezależnie od mleka, bo kiedy jadła chrupki, to się nauczyła pić.
Apetyt to ona ma, tylko, kiedy coś ją zaboli, to reaguje histerycznie, bo ma taki płochliwy charakter.
Dostawała metacam, ale dawałam rzadko i w zmniejszonej dawce.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 06, 2013 22:59 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

To młoda dziewczyna! Ja się czasami zastanawiałam, czy moja kotka nie przeszła tego wszystkiego tak fatalnie z powodu wieku (10 lat), a może cukrzycy? No ale wyniki ma wszystkie w normie, więc niby organizm nie jest jakoś obciążony... A płochliwa i delikatna też jest. Absolutny neurotyk. Życie zaczynała również od anoreksji, jako kocię nie chciała jeść i matka ją odrzuciła (sama była zabiedzona). Więc przyroda skazała ją na eliminację na samym początku. Bez powodu, bo rozwijała się bardzo dobrze i nie chorowała, a "rozjadła" się też dość szybko i to był też kot z apetytem (był czas, że była utytym pulpetem). Ale w innych warunkach by nie przeżyła, nie mam wątpliwości, podwórkowym kotem by nie została. W sprzyjającym otoczeniu wyrosła na wyjątkowo słodkie, łagodne i delikatne kocię.

Dzisiaj był bardzo kiepski jedzeniowo dzień. Kilka kawałeczków indyka, pół plasterka szynki, pół patyczka typu kiełbaska miamora i wieczorem garść mielonego.

Jutro jak nie będzie lepiej, pójdzie mitra.... :(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 07, 2013 9:14 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Psota ma FORL, to właśnie atakuje koty w jej wieku. I leci po nerwach, stąd silny ból. Obawiam się, że na tych 6 zębach się nie skończy. Ona trafiła do mnie razem z siostrą, siostra jest przebojowa, a ta wycofana i zaprzyjaźnia się zawsze z najsłabszym kotem w stadzie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw mar 07, 2013 22:57 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

No, u nas było to samo. Tylko jakoś jej te zęby wcale nie bolały.

Pojadła dzisiaj jakiś dzifnych rzeczy - cukier maskara:( Z miski - mowy nie ma. Ale jak ja zrobię sobie swoje jedzenie, dostaje kręćka. :(
Pusiata odstawiła dzisiaj numer: porwała z pojemnika wielkie paski takiego jakby suszonego mięsa (miamor), twarde gumowate i dające się tylko pociąć nożyczkami. Połknęła paski jakieś 6-7 cm. Na szczęście w tej sytuacji wyrzygała je zaraz. Oczom nie mogłam uwierzyć, jak ona coś takiego połknęła! No i oczywiście przez cały dzień po czymś takim nic nie je:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 08, 2013 7:14 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

U nas różnie, raz lepiej raz gorzej, ale jakoś obywamy się bez mirtazapiny.
Na szczęście Pakuś przeprosił się z mięsem i puszkami, ale i tak grymasi okropnie...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt mar 08, 2013 7:36 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Czyli powoli, ale idzie do przodu.
Prosiaczek dzisiaj zjadł po raz pierwszy trochę łososia (karma typu filety), którego uwielbiała zawsze, a potem nie chciała nawet wziąć do pyszczka. No więc też postęp. Tym bardziej, że ja po nieprzespanej nocy z cukrem 300 mam mocne postanowienie - koniec z mitra, i koniec z jedzenie dzifnych rzeczy, na które ma zachciewajstwa. Trudno, nawet jakby miała trochę schudnąć - nie mogę fundować jej takich jazd z cukrem.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 08, 2013 22:48 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Jazd z cukrem ciąg dalszy:( Po śniadaniu w postaci łososia (a nie surowego) cukier pojechał na łeb, na szyję, było dramatycznie nisko. Tak nisko, że kocię w odruchu samoobrony pożarło jakieś niewiarygodne dla niej w tej chwili ilości wszystkiego, łącznie z tuńczykiem, suchym, mokrym, surowym, szkoda mówić. Nie mogłam jej odmówić przy cukrze 40. Efekt - jazda bez trzymanki w górę. Insulina - no i teraz znowu jest 50, kurczę, no. Masakra, taki rollercoaster.
Jeszcze gorzej, że siknęła ze dwa razy po kropelce i nie tam, gdzie trzeba, czyli: szykują się problemy urologiczne. Czeka mnie jazda do weta po antybiotyk. Super, dopiero co miała Convenię, czy jak to się nazywa (długo działający osłonowy antybiotyk po zabiegu). Myślę, że to głównie przez tą dziwaczną dietę, pewnie naprodukowały się znowu struwity:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 08, 2013 23:20 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Humorzasty do jedzenia cukrzyk to rzeczywiście masakra. Ja bym nie wytrzymała i karmiła strzykawką, żeby zachować jakąś regularność i dietę.
Moja Psota była żarta od początku, ale roztyła się po sterylce. Z zębami się zaczęło od zabawy wędką, pociągnęłam, kiedy miała sznurek w mordce, kotka wrzasnęła i uciekła. No i nie dała sobie tam zajrzeć ani dotknąć. Początkowo myślałam, że to uraz mechaniczny, po antybiotyku i przeciwbólowym była poprawa, a potem znowu się zaczęło podskakiwanie przy jedzeniu, wreszcie omijanie jedzenia.
No i rtg pokazał, co jest. Obawiam się, że trzeba będzie kolejne rwać, jeszcze zwlekam, żeby jej po tych 6 dziąsła wróciły do normy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 08, 2013 23:48 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

sheridan pisze:Jazd z cukrem ciąg dalszy:( Po śniadaniu w postaci łososia (a nie surowego) cukier pojechał na łeb, na szyję, było dramatycznie nisko. Tak nisko, że kocię w odruchu samoobrony pożarło jakieś niewiarygodne dla niej w tej chwili ilości wszystkiego, łącznie z tuńczykiem, suchym, mokrym, surowym, szkoda mówić. Nie mogłam jej odmówić przy cukrze 40. Efekt - jazda bez trzymanki w górę. Insulina - no i teraz znowu jest 50, kurczę, no. Masakra, taki rollercoaster.
Jeszcze gorzej, że siknęła ze dwa razy po kropelce i nie tam, gdzie trzeba, czyli: szykują się problemy urologiczne. Czeka mnie jazda do weta po antybiotyk. Super, dopiero co miała Convenię, czy jak to się nazywa (długo działający osłonowy antybiotyk po zabiegu). Myślę, że to głównie przez tą dziwaczną dietę, pewnie naprodukowały się znowu struwity:(

Wiem co się dzieje jak cukier skacze bo sama jestem na insulinie. Przy niskim wyniku można połknąć konia z kopytami.
Trudne to do opanowania.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 09, 2013 17:39 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

A no w przypływie desperacji, też mam takie myśli: będę karmić na siłę. Ale boję się, że to by tylko zaszkodziło jej naturalnemu łaknieniu, które - mam nadzieję - kiedyś wróci (choć tak szacuje, że realistycznie marne są na to szanse w sezonie wiosenno-letnim, kiedy laski zawsze nie chciały jeść i zawsze trochę chudły). Poza tym widzę, jak utrwalają się jej połączenia w mózgu: jak coś na siłę, to nawet jak poczuje zapach, spieprza gdzie pieprz rośnie. W ogóle, to jest kot bardzo miziasty, ale jak tylko coś się dzieje, natychmiast spieprza przede mną i chowa się po kątach. Po tym karmieniu na siłę jak była chora (nawet nie protestowała jakoś strasznie) zawsze musiała pół godziny odsiedzieć pod łóżkiem. I teraz robi to samo, jak zbyt nachalnie namawiam na jeść.
Z Pusiastą też przerabiałam okres niejedzenia (choć tak dramatycznie nie było) i zajęło jej dobre pół roku, za nim zaczęła sama jeść (była karmiona z ręki; tak przy okazji Prosiu też je z ręki, siedzi przy misce i patrzy na mnie wzrokiem: no co jest, sama mam to jeść?). Potem miewa okresy dzikiego apetytu i też niejedzenia, np w tej chwili mam je obie w tej materii na głowie, Pusiaste też nic nie chce, wszystkim pluje, ta jeszcze od czasu do czasu sobie rzygnie, zwłaszcza jak zje a nie ma ochoty. Ale Pusiatą to ja się nie przejmuje - nic jej się nie stanie jak opuści jeden posiłek.
Właściwie one obie jadły zawsze wszystko i w każdej ilości jak były wyłącznie na suchym. Odkąd zabrałam suche, zaczęły się jazdy.
Dzisiaj jest jedzeniowa kicha. Rano coś tam coś tam, potem żebym mogła wyjść z domu przy cukrze 60 kilka udało mi się ją namówić na dosłownie kilka chrupek (co i tak wystarczyło, żeby cukier wystrzelił). Teraz nic i nic, no może kilka włókienek wołowiny, którą przyniosłam. Zobaczymy, co będzie jutro - wolałabym jednak wziąć na przeczekanie i nie podawać znowu mitra.

Aha, tak przy okazji, straciłam kupę czasu w dwóch supermarketach - nie ma nigdzie zwykłej maszynki do mięsa, takiej na korbkę. Nie ma i już. Muszę zamawiać z allegro - żaden problem, ale ja mam pół lodówki mięsa, bo myślałam, że będę to dzisiaj mielić!:( Mogę kupić elektryczną, oczywiście były, ale to droga sprawa, maszynka mnie po nic, a w drodze jest fontanna za ponad dwie stówy. Rany, żeby one tylko piły z tej fontanny...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 09, 2013 19:09 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

U nas teraz trwa lepsza passa, bo psina nawet je. Oby jak najdłużej. Mitrazipinę podałam ostatnią 2 tyg temu, zobaczymy
jak długo to wytrzyma.
Pozdrawiamy :1luvu:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, Sillka i 61 gości