KOCIA CHATKA zapraszamy

[wolontariusz]

Podziękowania przede wszystkim dla Tereni i dla osób dyżurujących w KCh za opiekę nad najbiedniejszymi kociastymi ze schronu.....

[terenia1]

Dziś do domku stałego z domku tymczasowego u Ali pojechał nasz Ziutek bambaryła mam nadzieję, że chłopakowi będzie lepiej niż w Kociej Chatce bo przecież nie ma to jak dom jak dostanę wieści od Ali to przekażę jak się Ziutek ma.

[Cookie1706]

Dziś do domku stałego z domku tymczasowego u Ali pojechał nasz Ziutek bambaryła mam nadzieję, że chłopakowi będzie lepiej niż w Kociej Chatce bo przecież nie ma to jak dom jak dostanę wieści od Ali to przekażę jak się Ziutek ma.

Dokładnie to samo miałam napisać Pani Ala to swietna osoba, dopilnuje żeby Ziutek odnalazł się w nowych realiach.
Jego cała kartoteka, książeczka, leki już w drodze do DS.
Jeżeli chodzi o qpe Ziutka to jest wzorowa

[terenia1]

Dziś do domku stałego z domku tymczasowego u Ali pojechał nasz Ziutek bambaryła mam nadzieję, że chłopakowi będzie lepiej niż w Kociej Chatce bo przecież nie ma to jak dom jak dostanę wieści od Ali to przekażę jak się Ziutek ma.

Dokładnie to samo miałam napisać Pani Ala to swietna osoba, dopilnuje żeby Ziutek odnalazł się w nowych realiach.
Jego cała kartoteka, książeczka, leki już w drodze do DS.
Jeżeli chodzi o qpe Ziutka to jest wzorowa

Marlenko też tak myślę Nic mu lepiej nie posłuży niż dom

[Dorota Wojciechowska]

Big drugi dzień mnie ciamka wiczorem jego pobyt cudnej myziatej Niny chyba wykończy psychicznie

[Mara S]

Nowa kotka -Ala - w ogóle nie je i jest przerażona - trzeba ją obserwować jak kuweta i miseczki.
Trzeba obserwować też Lolka i Bolka - ten mały po powrocie od weta jadł, ale zaś ten duży taki jakiś wycofany się robi Puchatek (mały) ma też na dziś i jutro wieczór zastrzyk do podania!
Nie dowiozłam jeszcze imaverolu dla Dzidki ani intestinali, które wczoraj podała Scorpio.
Tobi też nie był zainteresowany jedzeniem - (może on po prostu taki wybredny jest?)

[Mara S]

Grafik dyżurów na tydzień od 07.01.2013r. do 13.01.2013 r.
07.01. pon. rano Beatka wiecz. Teresa
08.01. wtorek rano Marta wiecz. Mara
09.01. środa rano Pani Mirka wiecz. Teresa
10.01. czwartek rano Marta wiecz. brak
11.01. piątek rano Beatka wiecz. brak
12.01.sobota rano brak wiecz. brak
13.01 niedziela rano brak wiecz. brak

[mir.ka]

Nowa kotka -Ala - w ogóle nie je i jest przerażona - trzeba ją obserwować jak kuweta i miseczki.
Trzeba obserwować też Lolka i Bolka - ten mały po powrocie od weta jadł, ale zaś ten duży taki jakiś wycofany się robi Puchatek (mały) ma też na dziś i jutro wieczór zastrzyk do podania!
Nie dowiozłam jeszcze imaverolu dla Dzidki ani intestinali, które wczoraj podała Scorpio.
Tobi też nie był zainteresowany jedzeniem - (może on po prostu taki wybredny jest?)

Ala siedziała cały czas w kącie za posłankiem, miseczki były pełne, chyba nie ruszone, wymieniłam jej wodę na świeżą, kuweta w porządku, było wszystko normalnie
ona jest po sterylizacji? bo ma kaftanik
Bolek i Lolek miały pustą miseczkę mokrego, jak dałam im saszetkę (ostatnią) to ten większy od razu poszedł jeść, a później ten drugi, podczas mojego pobytu zjadły połowę
podałam im kapsułki ,ale nie wiem ile trafiło do pyszczka, bo strasznie się wyrywały i mnie podrapały, tak samo Dzidka

[mir.ka]

jak przyjechałam podeszli do mnie Pan i Pani, bardzo ucieszeni, powiedzieli , że często przyjeżdżają na kurczaki i widzieli kociaki na oknach a nigdy nie udało im się spotkać człowieka
spytali czy mogą obejrzeć kotki, bo byliby zainteresowani adopcją, Pan miał 2 kotki, ale jeden niedawno odszedł na cukrzycę , a drugi ma już swoje lata, a Pani ma małego pieska, a bardzo lubi zwierzęta i myśli o adopcji kotka, ale nie wie czy się zgodzą
podałam jej swój przykład, że jest możliwe, aby psy i koty żyły zgodnie
Pan się bardzo spodobał Łezkowi, nie chciał zejść z jego rąk, na pamiątkę zostawił mu trochę futerka na swetrze
opowiedziałam im o kotkach i poradziłam żeby się skontaktowali w sprawie adopcji przez stronę internetową, padłam im trochę ulotek o 1 % i sama też wzięłam dla siebie, bo rozprowadzam w różnych miejscach
Pani, coś wspomniała o wolontariacie, bo jest na zasiłku i ma czas

[mir.ka]

leki podałam, oczka Melchiorkowi umyłam i dałam mu tabletkę, Łezkowi też, ale inną, bardzo ładnie połknęły
kotki w wolierze na zdrowej są strasznie miziaste, zostały wygłaskane na rękach, Wąsik to nie chciał zejść, ładnie jadły mokre, w kuwecie też bez problemów
uśmiałam się z Miśka, bo przed wyjściem jeszcze zajrzałam na zdrową czy wszystko w porządku, a on leżał na posłanku przy drzwiach, wyciągnęłam rękę i zaczęłam go głaskać, po łebku i za uszkiem, nie protestował i nawet się nadstawiał, a za chwilę się zorientował, że przecież on robi za niedostępnego i na mnie nasyczał- dość pieszczot

[terenia1]

Kotka którą przywiozłam ze schroniska ma na imię Ala, Ala ma około 8 lat taki wiek określiła Pani Doktor w schronisku - Ala jest po sterylizacji, miała usunięte guzy i ma usunięte zeby nie wiem ile.
Ona je tylko trzeba jej nałożyć miseczkę mokrego wygłaskać dziewczynę i zachęcić do jedzenia - dziś na moim dyzurze wtrząchnęła miseczką mokrego.

Bolek i Lolek ok kupy wzorcowe i jedzą.
Reszta kotów ok nic się nie dzieje nie kichają, nie rzygają, kupy klasyczne
Koty na zdrowej z wyjątkiem Wąsika i Tobiego to waga ciężka - Ogonek szerszy niż dłuższy, Misiaczek też się zrobił niezły bambaryła, Złota to kula no jeszcze Amelka utrzymuje przyzwoitą linie.

[Mara S]

A kotka Klara już w DT - na razie się ukryła (w miejscu, gdzie dawniej ukrył się Ocalały). No nie wiem czy 5,3 kg to jest jej prawdziwa waga

[Mara S]

Pilnie muszę znaleźć dom dla Sandry bo po raz drugi, jak wróciłam wczoraj do domu było pełno kropel krwi . Tym razem (bo za pierwszym nie odkryłam) źródłem była przecięta poduszka Pumki (jej krew uchowała się także pod paznokciem Sandry!). Poduszka Pumki nie chce się goić, kot nie staje na łapę, zbiera się ropa i chyba będziemy musiali jechać do weta Proszę pamietajcie o Sandrze - to super miziasta kotka i w ogóle ale najwyraźniej nie lubi dużych czarnych kotek o imieniu Pumka oraz podróży autem

[The Szops]

Martka jutro rano na dyżur podejdzie
ARO

[The Szops]

Amelcia chyba się zakłaczyła, próbowała wymiotowac. Posmarowałam ją pastą, przydałoby się przez kilka dni ją smarowac.
Ala mocno się boi, ale chce żeby ją miziac. Nie chciała jeśc zwykłego jedzenia (nawet po mizaniu), ale jak poczuła mokry intestinal (miałam trochę pobrudzoną rękę), to bardzo chętnie zaczęła lizac, więc dałam jej troszkę i zjadła Trzeba jej przynieśc jakieś bardziej smakowite jedzonko, przynajmniej na początek dopóki się troszkę nie pozbiera.
Bolek i Lolek ładnie jedli mokre z suchym na zmianę. Zauważyłam, ze Bolek (puchaty) ma słabe tylne łapki, troszkę je ciągnął, co chwilę się kładzie na pleckach. Wypuściłam ich z boksu na czas dyżuru. Bolek nawet się bawił, ale głównie na leżąco. Oni chyba muszą się więcej ruszac, bo mięśnie będą mieli słabiutkie od ciągłego leżenia. Lolek jest silniejszy, ale bardziej się boi chodzic po kociarni.
Dzidkę wzięłam na ręce i mi ptnęła, co gorsza nie udało mi się jej złapac. Jest jakaś pobudzona i raczej zaczyna rujkę, bo Gapcio i Łezek strasznie chcieli ją...
Łezek ma już całkiem ładną tą rankę, jest sucha.