Miałam dziś mieć dzień wolny od kotów

Nawet do późnych godzin popołudniowych wszystko się układało, ale potem poszłam karmić podwórkowce (tu zastępstwa nie znalazłam ) no i na drodze stanął mi rudzielec. Już chyba kiedyś pisałam, że rudzielca kocham tylko jednego, a tak w ogóle to za rudym nie przepadam. Jednak jakkolwiek by nie był ubarwiony, kot był w potrzebie. Od babci z podwórka dowiedziałam się, że w jakiś sposób dostał się do zamkniętej piwnicy i początkowo mimo iż chciano go stamtąd wygonić nie chciał odzyskać wolności, bał się wychodzić na zewnątrz. Dziś przechodziłam akurat w momencie jak babcia zanosiła mu mortadelę do piwnicy na schody. Dalej nie schodzi, bo piwnica zalana i strasznie w niej śmierdzi. To ta sama piwnica z której kiedyś wyciągałam Balbinę, Sodę i resztę towarzystwa. Wtedy jeszcze szło tam wejść. Teraz cześć piwnicy się zawaliła i nie ma tam już wyjścia na zewnątrz. Babcia powiedziała mi, że kota do domu zabrać nie może, bo ma problem z nogami i często bywa w szpitalu. Kot zaczął się o mnie ocierać i już nie mogłam sobie pójść i go zostawić. Gdzieś mi się tłucze po głowie, że widziałam jakiś czas temu ogłoszenia, że zaginął rudy kot, ale w necie ich nie ma. Jutro muszę zadzwonić do schronu, może tam jeszcze mają namiary. No i w tym wypadku będę musiała porobić ogłoszenia do rozwieszenia, może się opiekun odnajdzie. Kot nawet teraz, po miesięcznym pobycie w piwnicy wygląda dobrze, chociaż babcia mówi, że schudł bardzo. Jest wykastrowany.


Na razie zamieszkał u nas, ale mamy przekocenie i musimy mu szybko znaleźć inne lokum.
Po sterylce jest już trikolorka z podwórka


Jeszcze troszeczkę "walnięta" po narkozie, ale z pewnością szybko dojdzie do siebie. Koteczka miała by cztery kociaki. O tyle mniej bidy na podwórkach. Żeby jeszcze udało się złapać resztę kotek z tego podwórka, to na jakiś czas byłby tam spokój.
Kociakami u nas zajął się Fred. To było do przewidzenia, bo on bardzo lubi inne koty, ludzi zresztą też

Filomena to niesamowita psotka


mniejsze kociaki też już się rozkręciły.



Czy Fredziu nie wypiękniał
