Jopop, chyba wiem, o co Ci chodzi... ale uważam, że głoszenie tu, na forum, że kupowanie zwierząt od pseudohodowców jest OK i do zaakceptowania, jednak jest niezgodne z edukacyjną - tak to postrzegam - rolą tego forum. Jeśli tak po prostu zgodzimy się z tym, że świat jest wredny i tyle, a ludzie niereformowalni, to czy uda się to zmienić choć trochę? Ulepszyć? (patetycznie to zabrzmiało, ale trudno

)
Jasne, że formalnie nie możemy nikomu nic zabronić. Ale czy tylko dlatego mamy mówić, że pozwalanie pseudohodowcom na zarabianie jest w porządku? Każdy w razie czego podejmie taką decyzję, jaka będzie zgodna z jego... no właśnie - zachcianką, współczuciem, sumieniem, snobizmem?

Do wyboru, do koloru. I w zależności od tych motywacji, potępiałabym kogoś albo nie - jak Zuza.