Wituś z (FeLV+) ze schroniska w Koninie, 9 lat. ODSZEDŁ[']

Przepięknie się chłopak prezentuje! Pozdrawiamy! :1luvu:

Ag_konin pisze:Przepięknie się chłopak prezentuje! Pozdrawiamy!

Witusiowi się wydaje, że jest małym kociakiem, strasznie jest kochany, nie awanturniczy, przyjacielski, lubiący zabawę w szalejstwa. :1luvu:

Nasz dzidziuś Wituś

Obrazek

bawimy się sznureczkiem :wink:

Witusiu słodki :1luvu:

bulba pisze:Witusiu słodki

Chłopak ma 8 lat a zachowanie małego kotka, wszystkie koty go lubią i on je.

Anna61 pisze:
bulba pisze:Witusiu słodki

Chłopak ma 8 lat a zachowanie małego kotka, wszystkie koty go lubią i on je.

Bardzo młodo wygląda :1luvu:

mb pisze:
Anna61 pisze:Chłopak ma 8 lat a zachowanie małego kotka, wszystkie koty go lubią i on je.

Bardzo młodo wygląda

Pół roku mu dołożyłam, :oops:

bo według zapisków schronowych trafił do nich 09.09.2005r. jako 4-miesięczny koteczek, czyli jest z maja 2005 roku.

Wspaniale Wituś wygląda ! :ok:

Wituś

Ja-Ba pisze:Wspaniale Wituś wygląda !

Jak sobie przypomnę, że on od małego w schronie był przez 6 lat to mnie skręca z żalu i złości, bo gdyby ktoś go adoptował wcześniej to może nie zaraził by się białaczką i nie drżałabym o jego życie.

Anna61 pisze:
Ja-Ba pisze:Wspaniale Wituś wygląda !

Jak sobie przypomnę, że on od małego w schronie był przez 6 lat to mnie skręca z żalu i złości, bo gdyby ktoś go adoptował wcześniej to może nie zaraził by się białaczką i nie drżałabym o jego życie.

Aniu, ścieżek losu nie znamy. Moją piękną damę Misię adoptowałam równo 10 lat temu z DT u p. Ani. Zawsze była moim jedynym zdrowym, całkowicie bezproblemowym kotem. Miała 4 miesiące gdy ją adoptowałam.
Latem Misia zaczęła chudnąć mimo wciągania ogromnych ilości jedzenia. Wyniki badań są bezwzględne - narośla na trzustce i śledzionie, raczej nie mogę już mieć nadziei że nie jest to nowotwór. Dlaczego? coś przegapiłam? czegoś nie zauważyłam wcześniej? trudno nie zadawać sobie tych wszystkich pytań patrząc na chudziuteńką koteńkę.

Feluś był w schronisku tylko 6 tygodni - a od początku, już 10 lat, nasza więź z wetem za jego przyczyną jest wręcz nierozerwalna.

A Mikitka? spędziła w schronisku ponad 7 lat, u mnie jest trzy lata. Odpukać, zapalenie pysia to jak na razie jedyna rzecz która się jej przytrafiła. I nie złapała białaczki mimo tych lat.

Szkoda że Wituś musiał być tam tyle lat zanim się nim zajęłaś, szkoda że złapał to świństwo. Ale trafił na Ciebie, Twoją najlepszą opiekę. Trudno powiedzieć czy będzie żył dłużej czy krócej z powodu białaczki niż gdyby jej nie miał - ale choroby, nie ta to inna, trafiają się naszym kotom. Teraz liczą się tylko te lata które już mu dałaś i które, miejmy nadzieję, w dużej ilości jeszcze przed nim.

Trzymam kciuki nieustannie za wszystkie Twoje futrzaki.

Tak Janeczko ja to wiem, bo zgarnięte maluszki z ulicy mi umarły na Fip, viewtopic.php?f=13&t=145927 a moje koty się trzymają, choć przez parę miesiecy różnie to może być, dlatego bardzo boje się brania maluszków i teraz już nie wezmę. Zaraziłam stado grzybicą od Kubusia a to koszt jednej szczepionki 50zł a to nie jest jeden czy dwa koty tylko 11.

Życzymy Cioteczkom Zdrowych i Pogodnych Świąt!

Wesołych Świat :1luvu:

Wituś z (FeLV+) ze schroniska w Koninie, 9 lat. ODSZEDŁ[']

Kto przegląda forum