WRO Kiwi już w domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 11, 2011 20:43 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Jestem przyzwyczajony do qq na kafelkach. Finka potrafi bez ostrzeżenia narobić mimo, że spacery są regularne a popołudniowy jest długi. Ogólnie pokazuje, że chce iść ale nad ranem zdarza się, że wyjdzie z łóżka :) zrobi swoje i spowrotem lulu. Podobnie Yoko. Gdy piasek jest o jeden dzień za długo niewymieniany( :oops: ) to daje na kafle. No i tu wspópraca psio-kocia się nawiązuje bo Finka sprząta po siostrzyczce..hmm. No i właśnie tego się boję - żeby jej nie zaszkodziło. Ogólnie mam dwa pomysły na kuwetę dla Kiwki. Najważniejsze żeby w ogóle chciała z niej korzystać.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Wto paź 11, 2011 20:45 Re: WRO Kiwi już w domu :)

jimmy_lodolamacz pisze:W końcu dotarłem do domu. No kićka od samego początku robi niespodzianki. W drodze od weta narobiła qq w transporter więc była akcja "czyścioch" na parkingu practikera gdzie na wszelki wypadek kupowałem folie budowlaną żeby zabezpieczyć kafle sąsiada(białe plus biała fuga)hehe. No i w sumie dobrze bo lasia po godzinie nasikała na środku jeziorko. Ogólnie to wygląda na to, że sąsiad się troszku przeliczył zagadzając się na tymczas :P . Póki co jest twardy choć kićka troszku śmierdzi bo jej nie umyliśmy jeszcze, bo ma wtarty adwokat czy coś tam, no i do tego ta qq w transporterze. Jak wymięknie to zabiorę małą do taty i pomieszkam tam z nią. Nawet myślę czy nie będzie tak lepiej bo będę mógł ją poobserwować i do kuwety przyzwyczajać bo jakoś narazie jej nie idzie współpraca :)
W domu wśród dziewczyn panuje atmosfera wyczekiwania. Wyczuły Kiwkę. Yoko(kotka)prawie z przerażeniem spogląda w stronę otwieranych drzwi wejściowych a Finka(pies)obwąchuje wszystko i przebiera łapkami, no i piszczy pod drzwiami. Poniżej link pokazujący jak dogadują się nasze córusie, no i siostrzyczki Kiwki oczywiście :P
http://www.youtube.com/watch?v=hwugVFzMQzs


Póki nie "ogarnie kuwety" warto zaopatrzyć się w pieluchy dla małych piesków (sklepy zoologiczne), które położone w newralgicznych miejscach podłogi świetnie wchłaniają wilgoć.
A znając kocie zamiłowanie do czystości kuwetowania nauczy się błyskawicznie. Najlepszym nauczycielem w tym temacie jest drugi kot.

:) Mój Czarny też śmierdział dość długo bo nie chciałam go za wcześnie stresować kąpielą, sam się nie mył, w szpitalu robił pod siebie a i w domu przez jakiś czas nie był w stanie dostać sie do kuwety. Jako bonus miałam jeszcze to, że był niekastrowanym kocurem :?

I naprawdę nie ma co się stresować jeśliby zwierzaki przy pierwszym spotkaniu nie zapałały do siebie głęboką miłością.
Proszę, dajcie im miesiąc na pierwsze dotarcie się....najwięcej ludzi w tym pierwszym okresie wymięka i rezygnuje z adopcji bo się zwierzaki nie akceptują.

(trzymam za was kciuki i dobrze wam życze, może dlatego za bardzo mądraluję. ale może któreś z kocich doświadczeń się przyda :oops: )

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Wto paź 11, 2011 20:48 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Właśnie może na razie jej nie myć żeby się nie zaziębiła
tyłek można trochę chusteczkami dla niemowlaków przetrzeć
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 11, 2011 21:05 Re: WRO Kiwi MEGA PILNIE POTRZEBNY DT na DWA TYGODNIE!!!

maagg pisze:Bywacie czasami w Warszawie?

Tak się składa, że 18października lecę na szkolenie. Po 17 będę wolny bo powrotny lot mam koło 19.30. Tylko, że nie znam Warszawy i nie mam za dużo czasu na podróżowanie. Szkolenie mam w Pałacu Sobańskich przy Alejach Ujazdowskich. Ewentualne dogadanie na priv....hmmm tylko czy mnie na lotnisku puszczą z tym lekiem? Jakie to jest opakowanie?
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Wto paź 11, 2011 21:10 Re: WRO Kiwi już w domu :)

jimmy_lodolamacz pisze:Jestem przyzwyczajony do qq na kafelkach. Finka potrafi bez ostrzeżenia narobić mimo, że spacery są regularne a popołudniowy jest długi. Ogólnie pokazuje, że chce iść ale nad ranem zdarza się, że wyjdzie z łóżka :) zrobi swoje i spowrotem lulu. Podobnie Yoko. Gdy piasek jest o jeden dzień za długo niewymieniany( :oops: ) to daje na kafle. No i tu wspópraca psio-kocia się nawiązuje bo Finka sprząta po siostrzyczce..hmm. No i właśnie tego się boję - żeby jej nie zaszkodziło. Ogólnie mam dwa pomysły na kuwetę dla Kiwki. Najważniejsze żeby w ogóle chciała z niej korzystać.

hehe już wiele razy czytałam że psy jedzą kocie kupy :lol: jedna z dziewczyn na ofurm martwiła się że jej chory kot nie robi kupy od kilku dni, a okazało się że i owszem robi ale wtedy pies szybko zjada, przez przypadek przyłapała psa na gorącym uczynku ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 11, 2011 21:10 Re: WRO Kiwi już w domu :)

hehe na lotnisku to Cię pewnie nie sprawdzą :wink: mnie tam za bardzo nie sprawdzali w sumie to wcale :mrgreen:

A co do podkładów dla piesków to się kompletnie nie opłaca bo są strasznie drogie, można za to kupić podkłady dla niemowlaków (bo chyba o podkłady Ci chodzi)
Albo może jakieś pieluszki jej zakładać? Kupić takie dla wcześniaków. Jeżeli jednak będzie tak że nie da rady kuwetkować
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto paź 11, 2011 21:27 Re: WRO Kiwi MEGA PILNIE POTRZEBNY DT na DWA TYGODNIE!!!

jimmy_lodolamacz pisze:
maagg pisze:Bywacie czasami w Warszawie?

Tak się składa, że 18października lecę na szkolenie. Po 17 będę wolny bo powrotny lot mam koło 19.30. Tylko, że nie znam Warszawy i nie mam za dużo czasu na podróżowanie. Szkolenie mam w Pałacu Sobańskich przy Alejach Ujazdowskich. Ewentualne dogadanie na priv....hmmm tylko czy mnie na lotnisku puszczą z tym lekiem? Jakie to jest opakowanie?


Ten kot jest prawdziwym farciarzem :) Jakiś koci Anioł Stróż nad nią czuwa :lol:

Od miejsca twojego szkolenia do mojej pracy jest około 700metrów, mniej niż 10 minut spacerkiem :ok:

Nie wiem czy puszczą, nie znam się na tych zasadach bezpieczeństwa. Lek jest w butelką w oryginalnym kartoniku, jak na linku http://apte24.pl/photo/product_info/c/8 ... 744e2d.jpg. tylko może warto się upewnić jak to jest, gdy opakowanie nie ma nienaruszonego zamknięcia.
Tutejszego priwa nie ogarniam, przerósł mnie ;) mój mail magda.s@poczta.onet.pl albo FB jesli korzystasz(cie)

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Wto paź 11, 2011 21:43 Re: WRO Kiwi już w domu :)

:mrgreen: Los sprzyja Kiwce.
Szkoda, że lek jest w butelce 150ml wg.standardów międzynarodowych można przewieźć tylko 100ml i do tego oryginalnie zapakowanych. Mógłbym spróbować przemycić ale szkoda żeby lek przepadł(ostatnio zarekwirowali mi 170gramowe,moje ulubione pasztety, które wiozłem z Francji). Na tym szkoleniu będą ludzie z Wrocławia, którzy być może przyjadą samochodem więc może się z nimi dogadam w sprawie transportu. Jeżeli nie to pozostaje nam kurier. Kwestia dogadania.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Wto paź 11, 2011 21:56 Re: WRO Kiwi już w domu :)

jimmy_lodolamacz pisze::mrgreen: Los sprzyja Kiwce.
Szkoda, że lek jest w butelce 150ml wg.standardów międzynarodowych można przewieźć tylko 100ml i do tego oryginalnie zapakowanych. Mógłbym spróbować przemycić ale szkoda żeby lek przepadł(ostatnio zarekwirowali mi 170gramowe,moje ulubione pasztety, które wiozłem z Francji). Na tym szkoleniu będą ludzie z Wrocławia, którzy być może przyjadą samochodem więc może się z nimi dogadam w sprawie transportu. Jeżeli nie to pozostaje nam kurier. Kwestia dogadania.


No tak, to "oryginalne zapakowanie" jest tu problemem, bo można przyjąć, że akurat te 50ml zużył mój Czarny (chociaż podejrzewam, że nawet tyle nie)

Organizacyjnie damy rade, nie takie rzeczy ;)
Najlepszy kontakt w razie czego na mail onetowy, który podałam wyżej.
Głaski dla całej trójki futrzaków (dla Kiwi dubeltowe)

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Śro paź 12, 2011 0:40 Re: WRO Kiwi już w domu :)

no Kiwak to ma szczęście w nieszczęściu faktycznie. Ma najlepszego weta na jakiego mogła trafić, znalazła opiekunów gotowych jej nieba przychylić i ma za sobą całą armię ludzi chętnych do pomocy! To się musi udać :) bardzo czekam na opinię dr Wrzoska, ale teraz to kurka musi już być dobrze! Dopóki nie będziecie mieli nootropilu możecie podawać jej cerebrum, w takich przypadkach liczy się czas, a cerebrum naprawdę daje szybkie efekty i jest bezpieczne. Zresztą pogadajcie z p.Ewą, jestem pewna, że doradzi Wam co dla Kiwi najlepsze :) fajnie, że Magda zaproponowała, że odstąpi ten lek bo może coś się po nim ruszy :) ależ mi ulżyło, kamień z serca, że ten dzieciak już bezpieczny. Aaa i jeśli chodzi o podkłady dziecięce to polecam wybrać się do leklerka (najtansze w mieście, w źółtym opakowaniu) lub rosmana. Przerobiłam temat ostatnio na dniach po raz setny bo tym razem dla odmiany zostałam nianią połamanego szczenięcia ogara polskiego. Także info świeżutkie ;)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 12, 2011 7:15 Re: WRO Kiwi już w domu :)

a ile dajesz i jakie duże?
Bo ja kupuje w Auchanie 60x90 hm 10 sztuk chyba za 15 zł jak dobrze pamiętam
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro paź 12, 2011 8:01 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Hej,

Miałam na tymczasie kotkę kiwaczkę też z wrocławskiego schroniska. W związku z tym mam radę, żebyście zwrócili szcególną uwagę na odrobaczenie Kiwi. Moja kotka po pierwszej dawce odrobaczania wydaliła ogromnego tasiemca (bleeeee :x ). Z tego co się dowiadywałam, tasiemiec może dawać objawy neurologiczne. Wydaje mi się, że nie aż tak silne jak ma Kiwi, ale na pewno nie zaszkodzi pomyśleć o odrobaczaniu.

P.S. Tutaj jest wątek "mojej" Kiwi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=122729
Pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek

Agita

 
Posty: 696
Od: Pon wrz 05, 2005 8:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 12, 2011 8:39 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Cerebrum przepisane i kupione. A z tymi pampersami to jak? Bo jakoś nie zakumałem. Mam je założyć kici czy porozkładać na podłodze jak pochłaniacze?? Jak to drugie to znam taką małą 5-cio kilową jamniczke co chętnie zabierze je sobie do łóżeczka i je rozszarpie na strzępy. :mrgreen:
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Śro paź 12, 2011 9:43 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Z tym odrobaczeniem to świetna rada, niezależnie od tego czy robale dają te objawy neurologiczne czy nie. Ja Czarnego od pół roku odrobaczam na wszelkie sposoby i końca nie widać :( Już się wydaje, że po sprawie, łobuz zjada dwa liście sałaty (kradnie królikowi) i kolejni obcy się ujawniają :twisted:

Te pieluchy to nie są takie typowe zakładane, tylko chyba się fachowo podkłady nazywają i są kwadratami/prostokątami, które rozkłada się na podłodze/łóżku. I faktycznie, chyba w Rossmanie mają najkorzystniejszą cenę

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Śro paź 12, 2011 9:56 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Podkłady to tak jak maagg pisze - to taka mata na podłogę, ale się przyda jeżeli kicia będzie robić w okreslone miejsca. Bo jeżeli się okarzę, że sika bezwiednie gdzie pójdzie (znaczy się nie daje rady utrzymac moczu) to wtedy trzeba pomyśleć nad pieluszka - jak dla niemowlaka :wink:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, teesa i 698 gości