Uraz kręgosłupa! Odczaruj Czarka. Rehabilitacja - POMÓŻ !

I co?? Nikt nie pisze, nikt nic nie mówi...

morelowa pisze:I co?? Nikt nie pisze, nikt nic nie mówi...

Jak wam się podoba ten młodzieniec ? Chyba rośnie mu broda. :lol:

Rośnie , fakt

Jaki śliczny, puchaty kotek! Żeby mu się udało jak Alexowi...

Czaruś pojechał dziś do DT znajomej karmicielki.
Teraz tam będzie tymczasował, a w razie czego zostanie na DS.
Ona ma większy metraż, nie pracuje, ma blisko do lecznicy na rehabilitację,
ma też samochód, wiec będzie mogła go zawozić, musimy tylko jeszcze trochę kasy zebrać.

Czaruś pojechał razem z klateczką, dostał swoje miseczki, kuwetkę i zabaweczki.
Smutno.

To lepiej dla niego, nie martw się :ok:

Stąd ten smutek .. Będzie mu tam tak dobrze jak u Ciebie? Pewnie tak. Ale będziesz go odwiedzać?

Ja go będę odwiedzać. Wczoraj go zawiozłam i byłam zaskoczona warunkami, jakie będzie miał. Na razie klateczka została postawiona w łazience, a raczej w czymś, co przypomina rozmiarami pokój kąpielowy. Drzwi były i będą otwarte i Czarusia przyszły obwąchać dwa koty. Reszta towarzystwa była niezainteresowana, chyba ze względu na rozmiar przyziemia udostępnionego futrzakom. One mają tam kilka dużych pomieszczeń, będących przy okazji pracownią pana domu. Chyba ze trzy pokoje, wielka kuchnia i przedpokój. Widziałam też wylegującą się na kanapie kotkę po złamaniu szczęki, którą pomagała chyba w zeszłym roku łapać Agnieszka. Kotka już nie jest tak wielkim dzikusem, jak była, chociaż nie zamieniła się w miziaka.

Obniosłam Czarusia na rękach po wszystkich pomieszczeniach, a potem zaszył się w swojej klateczce. Ma też swoje miseczki i zabawki, myślę, że za kilka dni się zaaklimatyzuje.

We wszystkich pomieszczeniach jest bardzo czysto, jest to mieszkaly poziom przyziemia w sporym domu, sama bym mogła tam mieszkać.
Umówione jesteśmy na sobotę, na wspólny wyjazd do fizjoterapeutki na masaże.
Pani poznała Czarusia, bo ona dokarmiała go od maleńkości. Zajmie się nim na pewno z dużym sercem.
My się zobowiązałyśmy do sfinansowania rehabilitacji, bo na ten cel już zaczęłyśmy zbierać pieniądze.

Państwo są starsi, nie pracują, dokarmiają codziennie kilkadziesiąt kotów, mając kilkanaście własnych, wszystko z własnych funduszy, dlatego trzeba im pomóc.

Trzeba pomóc, trzeba.
Popraw w treści Alexa na Czarusia , co ? :mrgreen:

morelowa pisze:Popraw w treści Alexa na Czarusia , co ?

Czytamy ze zrozumieniem

. A niektórzy twierdzą, że ta sztuka zanika :mrgreen:

. Już poprawiłam :oops:

.

Fanszeta pisze:
morelowa pisze:Popraw w treści Alexa na Czarusia , co ?

Czytamy ze zrozumieniem . A niektórzy twierdzą, że ta sztuka zanika . Już poprawiłam .

U poniektórych nie zanika

Tak jak i domyślność :wink:

To ciepła życzę :1luvu:

Oj, trochę ocieplenia by się przydało, a tu zapowiadają coraz większe mrozy, brrrrrr.
Aparat mi się popsuł, a miałam takie ładne zdjątka Czarusia w nowym domku i jego nowego kolegi

. Załamka

Nie chciałam martwić Kotiki, ale Czaruś zastrajkował na początku z jedzeniem. Ale już się przekonał, je, choć niedużo. Jak napisał mi jego nowy domek:"Chętniej przebywa w koszyku lub na piasku w zakrytej kuwecie niż w klatce".

No cóż, nikt mu w klateczce nie każe siedzieć, więc ma wybór. A piasek lubi, to wiemy

Niestety, sobotnia wizyta Czarusia nie doszła do skutku. Fizjoterapeutka była na szkoleniu, które się przeciągnęło i spotkamy się w późniejszym terminie albo w tygodniu, albo w weekend.

Czaruś powoli przystosowujw się do nowych warunków. Opuszcza klatkę, lubi siedzieć w koszyku albo w kuwecie z piaskiem.
Pani Danusia próbuje go karmić różnymi rzeczami, ale najlepiej smakują mu mielone serca z kurczaka. Na razie nie bawi się z nowymi kolegami, ale specjalnych nieporozumień też nie ma.

Ale piszcie tu też o Czarusiu :!:

jak sobie radzie itp. Jeśli pani, u której jest nie używa kompa, to może telefonicznie coś opowie, a Wy na pewno z przyjemnoscia o tym napiszecie :mrgreen:

?
Bo coś sie chyba dzieje pomiędzy wizytami u terapeutki , nie?

Uraz kręgosłupa! Odczaruj Czarka. Rehabilitacja - POMÓŻ !

Kto przegląda forum