» Wto paź 25, 2011 22:00
Re: Wrocław-Bezogonek pilnie potrzebny DT-USZKODZONE ZWIERACZE!!
Broszko, koteczka łasi sie do nog karmicielki ale gdy ta wyciaga reke daje w dlugą. probowaly ja lapac osoby ktore naprawde sobie z tym radza i nie udalo sie. karmicielka bedzie miala jedna szanse zeby ja chwycic i troche sie tego obawia ale nie wycofala sie.
Po raz nieudanej probie koteczka przez dlugi czas nie podchodzila.
Wiem, ze to trwa, nie zagladam tu czesto bo ciagle jestem na kocich interwencjach. Sprawa Bezogonki jest dla mnie wazna ale nie widzimy szansy w lapaniu na klatke ani podbierak. jak znasz jakis inny cudowny sposob lub masz wieksze doswiadczenie to zapraszamy.
Pieniadze sa na koncie nie ruszone.
Jesli zaniechamy jej lapania napisze o tym na forum i kto nie zadeklaruje inaczej (na inne kocie bidy juz zlapane pod nasza opieka) to zwrocimy.
Chyba ze ktos sobie zyczy zwrot juz teraz, jesli wplacilas datek na Bezogonke to prosze odezwij sie priv, pieniadze Fundacja odda. Wspolpracuje z nimi od dawna i jak na razie wiekszosc kasy same wkladamy, nie mamy zadnych dotacji ani NIE ZAROBIŁYŚMY ani zlotówki. Jesli masz jakies watpliwosci fundacja moze pokazac wyciag.
Prosze osoby które wpłaciły na koteczke zeby sie odezwały czy chca zwrotu pieniedzy.
Jezeli nikt nie zadeklaruje ze chce nadal czekac pieniadze przelejemy spowrotem.
Nie chemy zadnych kwasow. To byl jedyny przypadek kiedy zbieralysmy przed łapaniem poniewaz jej diagnoza i leczenie zapowiadalo sie drogo, a najwazniejszy powod to to ze koteczka nie znalazła DT, nikt nie chcial przetrzymac kotki z uszkodzonymi zwieraczami wiec musialaby byc w lecznicy przez okolo tydzien a to sporo kosztuje. Okolo 60 zl za dzien + diagnoza i lecznie.
Najdłuzej lapałam kotke ponad rok, miala raka a sa takie których nigdy sie nie udało.

.