Moderator: Estraven
andua pisze:mar_tika pisze:O super to chociaż od ciebie coś je![]()
Czyli jak będziesz dziś rano na kociarni to ja podjadę po południu .DziekujęNie bedę musiała biegim ze schronu jechać
Wczoraj jak przyszłam na kociarnię to Tarkan siedzial na tej szafce pod samym sufitem wbity w jakąś stertę ręczników.Miejsce które z Hidi mu zrobiłaś na boksach niestety nie bylo przez niego wykorzystane.
Przeniosłam Tarkana ,Matyldę,Manię i Toma do woliery bo to trzy kocie dupy.Miałam nadzieję że tam bedzie miał lepsze warunki i do spania ,no i zacznie z kuwety korzystać w jakis normalny sposób.
daj proszę znać jakie postepy dziś rano chlopak zrobił.Czekam na wieści
Nie musisz do Tarkana jechać specjalnie, bo ja i tak będę u niego po południu na pewno.
Tarkanek w nocy zrobił siu, kupala, zjadł pół miski mokrego (spędził noc na tej samej wolierze, gdzie zostawiłyśmy go z Hidi). A dziś rano zjadł pierś kurczaka z wielkim smakiem i chciał więcej

mar_tika pisze:Dziękuję. Powiem szczerze że po całym tygodniu jeżdżenia na kociarnię z dzieckiem mam dość.Tak więc z chęcią odpocznę![]()
A tak na marginiesie to menda z Tarkana jeżdżę do niego, dziada karmię i masz odemnie nie chce jeść.Być może dlatego że kojarzy mnie z jedzeniem gerberkow na siłę czego ona za bardzo nie lubi.
A gdzie wsadziłyście Tarkana?
Faflok pisze: Jako te wredne teściowe, żeby dopilnować
mar_tika pisze:To ja jeszcze raz pomarudzę w spr Ogłoszeń
Tak więc 2 pakiety bony i twoj zostaną wykorzystane o ile się zgodzicie przeznaczyć je na koty oczekujące na fotki

filcowasova pisze:ja sie znowu zdjeciowo wetnę bo mnie widok rozczulił, wiem , ze dla was to normalka ale u nas kot jako zwierze domowe dopiero przeciera szlaki:)
nastała cisza
co robi dziecko i kot?![]()
![]()

Faflok pisze:Prosze mnie usunąć z dyżurów które podałam rano, lepiej nie ryzykować.
Niestety chwilę temu znalazłam w domu martwego Radzia. Nic nie wskazywało na chorobę, miał biegunkę 2 tygodnie temu ale przeszła po zmianie karmy... [*] Jest mi strasznie przykro ponieważ Radar odszedł w dniu kiedy miało się zacząć Jego nowe życie - w nowej rodzinie.
Franio walczy o życie, nie je od wczoraj, odkąd trafił do nowego domu, Państwo mają iść do lekarza z wypisaną na twarzy Panleukopenią.
Jutro polecę z pozostałymi maluchami na badania.
Pytanie za 100% jaka jest szansa żeby zachorował kot dorosły, szczepiony? (bo rozuemiem że w tej podstawowej szczepionce na zakaźne jest też coś na FPV?)
Nie mogę dojść do siebie, koty są ze mną u mamy a w domu trwa dezynfekcja, taka na jaką pozwalają warunki...
Przydadzą się kciuki, modlitwy i wszystkie inne triki przynoszące pomyślność!
Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 175 gości