BarbAnn pisze:queen_ink pisze:miszelina pisze:Gluś dziczy, syczy i warczy. Mało zjadł, kuwety nie sprawdziłam, bo w niej leżał i odmówił opuszczenia.
W jego sprawie dowiedziałam się tyle: rhinoskopię zrobią w razie czego tylko w Siemianowicach i Mikołowie, koszt ok 300-400 zł, ale najpierw ktoś sensowny musi go dobrze osłuchać i ocenić, czy jest potrzebna. Myślałam o Motykowej (ma podobnego pacjenta), której w tym tygodniu nie będzie poza czwartkiem rano, a i to nie wiadomo, czy na pewno, albo o Dudzie. Tylko potrzebuję transportu.
no cóz
do osłuchania polecam Olgę Jaworską
leczy mojego Srebka i konsultowała to leczenie z dr Niziołkiem.
Dziękuję.
Pamiętam, że mi pisałaś, tylko wczoraj wieczorem mi się pokręciło.
A Srebek też miał podejrzenie polipów w nosie?
Gil głaskany tuli się do ręki i pozwala dłubać sobie w kuwecie, nawet jeżeli w niej siedzi. Syczy, bo się boi, ale za tym syczeniem nie idą łapoczyny. Dał się też dziś odrobaczyć bez problemu. Szczepienie w takim razie byłoby najwcześniej za tydzień w środę. I kastracja dopiero potem, jak już będzie wiadomo, czy trzeba robić tę rhinoskopię (i czy jest za co...).
Sama nie wiem jeszcze, jak to podzielić, żeby było dobrze i żeby do minimum ograniczyć kotowi stres związany z jazdami.
Niunia idzie do domu z Benią. Nic nie pisałam, bo wczoraj byłam na wizycie przed. Państwo chcieli koniecznie 2 koty lubiące inne koty i nie przeszkadza im, że Niunia jest nieśmiała. Mają w ten weekend osiatkować balkon i w następny chcieliby wziąć obie dziewczyny. Zrobili im już nawet drapaczek
