Ha ha ha

. Trzy dni temu musiałam rozdzielić moje panny. Do tej pory rozpoczynały swoje harce o 04.00-04.40, potem ok.03.30, ale jak doszło do 02.10 to jedną zamknęłam w szafie. Marzę o spokojnie przespanej nocy

, bo niestety sypiam na trasie ich przebiegu,wobec czego głowę mam zdeptaną na maxa

. I wcale nie dziwię się skargom sąsiadów pod nami ,bo panny cwałują jak stado koni

.
I tak do końca nie jestem pewna czy to ADHD jest z P . czy z domu Pani A.
