Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 28, 2011 22:22 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Neigh pisze: A Julcie do psychiatryka!
:ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie maja 29, 2011 10:02 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

A Cynamon?
On taki piękny jest...
Czy z Julcią coś nie taK?:(

Wiem,że nie o piękność idzie ,wiem.
Ale Cynamon jakoś...

Uważam ,ze każda próba socjalizowania Fiodora Fiodorowskiego jest świetnym pomysłem i ,że to zostanie w okrągłej łepetynie na przyszłość nawet jeśli będziemy mieli totalny regres na początku!!
I dzięki Wam za to!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 29, 2011 22:38 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Z Julcią nie jest tak źle. Z Cynamonem też pewnie nie. Każdego kota można na prostą wyprowadzić......

Julka była druga w kolejce....a tu proszę sie przepchnęła po swoje szczeście....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 30, 2011 20:56 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Już się doczytałam o co idzie z Julką (ma kocica farta!).
Mam wolny wieczór i sobie czytam wątek Gerarda i Owcy oraz Moreli.

Yyyy...Neigh co Ty mi tak ŁATWO kota oddajesz,co? :D

W piątek pan nam siatki zakłada na okna.
To się moje koty zdziwią!:)

Jestem świrnięta ale baaardzo na Fiedkę czekam!
No, ma się tę potrzebę ekstremalnych emocji oraz nieprzespanych nocy z powodu kota.
Dziś moja persica osyczała panią do sprzątania.Czyli :jest tu już zadomowiona.

Czas zacząć kolejny TRUDNY okres!

Jak mówi moj syn : "nooo...matka...jest kot -jest IMPREZA!"

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 30, 2011 20:58 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

kotkins pisze: Yyyy...Neigh co Ty mi tak ŁATWO kota oddajesz,co? :D

!"

Nie martw się, mi też łatwo poszło (z Owcą) 8) To tylko Neigh czarny PR sobie robi :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon maja 30, 2011 21:15 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

kotkins pisze:Już się doczytałam o co idzie z Julką (ma kocica farta!).
Mam wolny wieczór i sobie czytam wątek Gerarda i Owcy oraz Moreli.

Yyyy...Neigh co Ty mi tak ŁATWO kota oddajesz,co? :D

W piątek pan nam siatki zakłada na okna.
To się moje koty zdziwią!:)

Jestem świrnięta ale baaardzo na Fiedkę czekam!
No, ma się tę potrzebę ekstremalnych emocji oraz nieprzespanych nocy z powodu kota.
Dziś moja persica osyczała panią do sprzątania.Czyli :jest tu już zadomowiona.

Czas zacząć kolejny TRUDNY okres!

Jak mówi moj syn : "nooo...matka...jest kot -jest IMPREZA!"



Malwinkę sobie przeczytaj........to był czad:-)
A ja generalnie koty bardzo łatwo oddaję - tylko nie każdemu:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 30, 2011 22:30 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Jej się poczułam!!
:D
Se pałac wybuduję ot,co!

A tak poważnie to chciałabym napisać parę słów n/t choroby oczu Gerarda.Bo tak sobie czytam i mi się nijak nie zgadza.A te oczy kocie to się oczywista od ludzkich różnią, ale dziwnie to napisane jest.Jakie wysokie ciśnienie wewnątrzgałkowe (IOP)??Toż on ma ciśnienie jak młody bóg?!
Gerard już u nowej "mamy",ale jakby coś to ja to widzę jakby inaczej (bez badania,no i ja nie od zwierząt ino od ludziów jestem).
I wiem,że tak powiem "skad innąd" (czyli od zaprzyjaźnionych wetów),że okulistyka zwierzęca w Polsce leży.
Jasne ,że biedaczek może mieć jaskrę (wysokie IOP),zaćmę i zmiany zwyrodnienieniowe siatkówki.A do tego "przesącz" ciała szklistego(?)(tej jednostki chorobowej nie znam,skąd i dokąd to się mianowicie sączy?).
Jakby miał dżumę,cholerę i czarna ospę na raz dal okulisty to brzmi!

Pewnie ,że ja nie wet i np.o trzeciej powiece u psów NIC nie wiem.
Ale powiem,że dziwne to.

Nie jestem tu brońcie bogowie ani trochę napastliwa,ale jakby jakaś pomoc była potrzebna w interpretacji wyników i postawieniu weterynarzowi pytań to służę:)

Się rozpisałam jak zwykle nie na temat,wybaczcie!:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 02, 2011 18:43 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Kurcze - przepraszam że z opóźnieniem - widzisz Kotkins napisałam co wiedziałam....a raczej co usłyszałam.
Kot był konsultowany przez kociego okulistę.......ja sie na tym nie znam. Przekażę Pani Twoje wątpliwości, jak sie wreszcie u Gerarda pojawię.......troszkę mi Julka plany pokrzyżowała

Pani okulista twierdziła, ze Gerard to ledwo widzi - kurcze nie zauważyłam u niego żadnych problemów ze wzrokiem......no ale doooobra. Nie znam się.


Fiodor natomiast leżał dziś rozwalony na parapecie - patrzył wprawdzie na mnie jakbym mu wymordowała pół rodziny, ale nie uciekał. W końcu zdarza mi się tego kota oglądać. Po górze spaceruje już na luzaku........na zasadzie "teraz to ja tu rządzę" - robi sie takie typowe panisko.......
Przestał być lejącą sie przez ręce galaretką. Teraz można by go nazwać nadmiernie ostrożnym kotem w stosunku do niektórych.......

Mówię Wam jeszcze z rok:-) i będzie cool.....

ps. moja córka dziś była w prawdziwym domu dziecka.......noo i wróciła z dziwną miną mówiąc - dzieci też się facetów boją.....I nic wiecej mi sie z niej nie udało wydusić.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw cze 02, 2011 21:21 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Matko, pamiętam moją wizytę w domu dziecka, jak miałam 10-11 lat jakoś.
Byłam totalnie przerażona tym miejscem.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 21:31 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Szalony Kot pisze:Matko, pamiętam moją wizytę w domu dziecka, jak miałam 10-11 lat jakoś.
Byłam totalnie przerażona tym miejscem.


Moja Zuzka jest w klasie integracyjnej - no i co rok ich klasa urządza takie hmm "festyny naukowe z okazji Dnia Dziecka" W zeszłym roku byli w Domu Dziecka pobliskim - i na tyle to na nich zrobiło wrażenie, że w tym też byli.
W tym roku była jakaś taka mała dziewczynka.........która sie bała nawet chłopców z Zuzki klasy......

Eeeeeeeee tam - ten świat jest totalnie pochrzaniony.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw cze 02, 2011 22:58 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Ludzkie okulisty operują zaćmę psom w moim mieście!
A weterynarze...hmm..pewna młoda i mila pani wet poradziła mi leczyć grzyba u kotki przez samo jej (kotki a nie pani wet)ogolenie...no comments!
Pewnie -obcięcie kołtuna pomaga na serce!:)

W sumie taka ta weterynaria uboga- nie ma dializ dla kotów, zaćmę się operuje bez wszczepienia soczewek (kalectwo).









Weci są...no, czasem tak sobie ze znajomym wetem dyskutujemy o leczeniu okulistycznym i słabo z tym.
Jak słyszę ,że persom na wydzieline z oczu przypisują sterydy (osławiony Dicortineff!)to mi się nóż w kieszeni otwiera!
Sterydy daja mnóstwo powikłań a niektorzy leja je w koty bez opamiętania!!

Oj to będę miała dwoch królwewiczów w domu!
Felix ma typowe zachowania kota panujacego!
Żeby tak Fiodorek był kiedyś zabawowy (pers!?)...Fel miałby jakiś ogon do zabaw bo z Fifi nie ma szans.Śpi panna 23 godziny na dobę, pozostały czas je albo się myje.Albo każe mnie się myć!

Neigh ja mam od zawsze takie odruchy coby porwać kilkoro dzieci z domu dziecka i być im mamą.
Ale rozsądek zwycięża(!).
Jak dotąd...

Mam niestety tendencje do zbawiania świata.

Jeszcze Ci córka skombinuje kogoś z domu dziecka na "tymczas".Ona wrażliwa jest!:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 03, 2011 6:05 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Tia ........już bylo o jakiś prezentach na urodziny, zapraszaniu kogoś tam na wakacje i święta....
I od jednej dziewczynki wzięła gg czy jakiegoś tam innego facebooka...

Zawsze się w domu śmiejemy, że Młoda ma inklinacje na miss ( a że dodatkowo urodziwa tyż......to same wiecie bezdomne zwierzaczki, dzieci bez rodziców i takie tam..).

Moja wetka jest wyjątkowo ok ( serio). Ale już mi kiedyś jamnika (tak tak miałam 15 lat....) uśmiercić w gabinecie wet usiłowano......
A zycie uratowało jej tylko to, że wykonałam tel do mojego weta........Matko jak on sie wtedy zapienił i darł w ten telefon..............jak mu potulnie powiedziałam "co robią i co podają". Wypadek był nagły ( suczydło trutkę na szczury sobie radośnie zjadło...) i popędziłam na sygnale do najbliższego weta.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt cze 03, 2011 9:15 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

Jakbyś szukała męża dla Panny Idealnej to ja mam!
Średnia 5,2 w drugiej gimnazjum,ulubiony sposób spędzania czasu : nauka angielskiego i historii(prawie laureat w tej ostatniej).Pływa prawie wyczynowo (i ma takie fajne szerokie bary-facet:))
Oprócz tego narty i tenis.
Jak tylko wyrośnie z trądziku to go tam do Ciebie podeślę i będziemy oprócz kotów hodować SUPER-WNUKI:)

No i chce być weterynarzem:)

Wczoraj mój"pers salonowy" się bawił. Polagało to na wskakiwaniu na kanapę, mówieniu "miauuuu" i zeskaiwaniu.Wszystko z podniesionym na sztorc ogonem (no ,żeby widać było ,że "jest impreza").
Drugi kot patrzył i nie mógł uwierzyć (on się bawi myszką sztuczną, ganianiem psa i zaczepianiem perskiej czyli normalnie ,jak to kot:))
Pers nie potrzebuje do zabawy nikogo.
Dziwny to jest kot.
INNY.
Aż się boję drugiego dziwaka w domu!
Choć może w sumie wyjdzie z tego jeden ,normalny KOT!?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań


Post » Pt cze 03, 2011 13:32 Re: A jednak Fiodor:-) niech i tak będzie:-)

kotkins pisze:Jakbyś szukała męża dla Panny Idealnej to ja mam!
:ryk:
Szalony Kot pisze:Nie chcę cię martwić, ale dwa wariaty to dwa wariaty, nie jeden normalny :P

zanim doczytałam do końca post kotkins to myślałam, że piszesz o dzieciach 8O :oops:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 56 gości