Niewidomy Midnight ma DS :):):)

Midnight już u Ewelinki. Jutro jadą a ja się będę bawiła w dobrą ciocię i będę dożywiać Ewelinkowe koty - tylko jak ja się z tymi wszystkimi karmami połapię to ja nie wiem :roll:

Jednak Gibutkowa została ułaskawiona i nie będzie musiała przychodzić hehehe :wink:

Midnight siedzi w łazience jest kochany ale jak nie wie co się dzieje lub zbyt gwałtownie zabiera się za głaskanie to zaczyna posykiwać (no ale co się dziwić nowe miejsce, zapachy i jeszcze go co chwile ktoś dotyka :wink:

) Ale w kuwetce już był zjadł miseczkę gourmeta. Testy oczywiście wyszły dobrze

Myślę, że w swoim domu będzie bardzo fajnym kotkiem.

Bardzo się cieszę

Czekamy na koteczka :1luvu:

Bądż szczęśliwy koteczku :1luvu:

szczęściarzu

No to Midnajcik już u mnie w domku

Dziękujemy Ewelinko i tżecie :1luvu:

Midnight na pewno nie słyszy i nic nie widzi. Znaczy może słyszy baaaardzo minimalnie, bo jak kiciałam to patrzył gdzieś w przestrzeń, nie wiedział skąd dochodzi dźwięk ale raczej skłaniam się ku temu, że czuje po prostu wibracje (jak stukałam w podłogę to podchodził). Na razie chodzi cały czas po mieszkaniu i wszystko poznaje. Prycha i warczy jak poczuje inny zapach ale już co raz mniej. Jak poczuje rękę to zaczyna się miziać a jak ma dosyć - chwyta ząbkami :twisted:

Pięknie kuwetkuje :dance2:

W ogóle jest fajny i myślę, że się zakumplujemy

Druga kicia jest na razie izolowana więc nie miały okazji się poznać.

Catnaperka pisze:No to Midnajcik już u mnie w domku Dziękujemy Ewelinko i tżecie
Midnight na pewno nie słyszy i nic nie widzi. Znaczy może słyszy baaaardzo minimalnie, bo jak kiciałam to patrzył gdzieś w przestrzeń, nie wiedział skąd dochodzi dźwięk ale raczej skłaniam się ku temu, że czuje po prostu wibracje (jak stukałam w podłogę to podchodził). Na razie chodzi cały czas po mieszkaniu i wszystko poznaje. Prycha i warczy jak poczuje inny zapach ale już co raz mniej. Jak poczuje rękę to zaczyna się miziać a jak ma dosyć - chwyta ząbkami Pięknie kuwetkuje W ogóle jest fajny i myślę, że się zakumplujemy Druga kicia jest na razie izolowana więc nie miały okazji się poznać.

suuuuper

jesteś odważna :lol:

O kurczę, jeśli faktycznie też nie słyszy to już masakra jakaś... co za biedny kotek. Pozbawiony dwóch głównych zmysłów, nie no to już przesadził los. Ale prawdopodobieństwo tego jest tak małe... chyba, że jakieś uszkodzenie genetyczne.

Czego jest małe prawdopodobieństwo?
No niestety - na 99,9 % Midnajcik nie słyszy, ewentualnie jakieś dźwięko - wibracje... Jak kiciam na wysokich tonach to patrzy gdzieś w bok i nasłuchuje próbując się zorientować skąd dochodzi dźwięk (a kucam 40 cm przed nim). Jak dotknę go ręką to od razu zaczyna się miziać taki lekko zaskoczony, że byłam obok. Jak stukam w podłogę a on stoi w miarę blisko to podchodzi. Jak bardzo głośno klaszczę to też reaguje - w sensie nasłuchuje ale nie wie dokładnie skąd dochodzi dźwięk. Na głośne wołania nawet nie nadstawia uszek...
Daj spokój... też mi strasznie przykro

On musi być potwornie zagubiony

Trudno to sobie nawet wyobrazić.........

Tego, że nie slyszy i nie widzi. Nie w tym sensie, że Ci nie wierzę, bo wierzę, tylko ilu jest takich ludzi? Pewnie 1 na x, gdzie x->0 i pewnie podobnie z kotami. I w ogóle o tym nie pomyślałem, a przecież nie raz go widziałem, głaskałem. Nie przyszło mi do głowy, że może nie słyszeć też (kto by pomyślał...). Dlatego jestem w szoku.

Niemniej najważniejsze, że będzie miał teraz swój dom i bliskich. Tak mi przykro jak sobie pomyślę, co on czuł w tej klatce. Spadliście mu z nieba i oby już tak zostało :ok:

No niestety kiciuch na bank nie słyszy - został przetestowany na wszelkie sposoby. Pukanie, gwizdanie, kicianie, pstrykanie, wołanie :roll:

Wczoraj zasnął na kanapie w kłębuszku tak mocno, że nawet nie obudził się jak go głaskałam. Musi dojść do siebie bo teraz jest naprawdę bardzo zdenerwowany. Praktycznie jak nie śpi to chodzi cały czas w kółko, jak poczuje jakiś niepokojący zapach to prycha i nie może przestać. Najgorzej jest jak poczuje zapach drugiej kotki na naszym ubraniu czy rękach. Wczoraj przez to dostałam z pazura.
Na razie porozumiewamy się z nim lekko dmuchając, żeby wiedział, że jesteśmy obok i dopiero wtedy głaszczemy, żeby się nie przestraszył.

O matko biedactwo

Jakoś się nie zorientowałam, że też może nie słyszeć

Ale dobrze że trafił do takich wspaniałych ludzi :1luvu:

Bardzo miło było mi Was poznać

(hmm chyba zacznę planować wizytę poadopcyjną :twisted:

)

podziwiam...
i koteńkę i WAS :1luvu:

Niewidomy Midnight ma DS :):):)

Kto przegląda forum