Przygarnęłam kotkę-Lenka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 04, 2011 20:42 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Nio, ja znalazłam ale nie powiem, zanim nie dowiem się jaka jest nagroda w tym konkursie - zaznaczam, że jezeli nagrodą jest Lenka to dziekuję, bo kolejne footro spowoduje moją eksmisję w trybie natychmiastowym a okres ochronny już się skończył :lol:
Ostatnio edytowano Śro maja 04, 2011 20:52 przez ewan, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 04, 2011 20:50 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Też zauważyłam śliczna pannę, buszująca na pewno nie w zbożu :mrgreen:
A kiedy sterylizacja Lenki?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 04, 2011 21:32 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Sterylkę zrobimy jak tylko kupię transporterek, nie chciałabym żeby się za bardzo stresowała jazdą autem lub znowu nawiała. Mam nadzieję że to już w tym miesiącu:) Zapraszam na bazarek.
Zapraszam na mojego bloga. Rozgość się :)
http://neverending-story-neverending-st ... gspot.com/

neverending-story

 
Posty: 172
Od: Czw mar 03, 2011 10:47
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw maja 05, 2011 9:00 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

neverending-story bywasz na giełdzie w Lubinie?
Tam można kupić wypasiony transporterek za grosze.
Ostatnio na giełdzie, na starociach, kupiłam new model :wink: za 30 zł :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw maja 05, 2011 10:44 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

W Bolesławcu na "Manhattanie" też czasem można kupić transportery,kuwety ,czy wypasione drapaki za małe pieniądze .Tylko trzeba trafić :wink:
Warto zaglądać -zwłaszcza piątek -sobota :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw maja 05, 2011 12:40 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Oczywiście,że tam zaglądam.Na razie udało mi się upolować drapak:)
Zapraszam na mojego bloga. Rozgość się :)
http://neverending-story-neverending-st ... gspot.com/

neverending-story

 
Posty: 172
Od: Czw mar 03, 2011 10:47
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw maja 05, 2011 12:44 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

neverending-story pisze:Zagadka: Gdzie jest Lenia?
Bynajmniej nie leniuchuje:)
Obrazek

ulubione miejsce... chyba każdego kota :wink:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 14:36 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

neverending-story pisze:Oczywiście,że tam zaglądam.Na razie udało mi się upolować drapak:)


Ja tylko tam kupuję drapaki :mrgreen:
Niektóre mają takie wielkie konstrukcje że tylko podziwiam ,bo bym nie miała gdzie postawić :evil:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw maja 05, 2011 14:46 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Na weekend majowy nie włączałam komputera - a tu takie rzeczy się działy! 8O Dobrze, że Lenka się znalazła i wszystko już ok.
Muszę zajść na ten Manhattan i zobaczyć, co tam mają...

*Fibi*

 
Posty: 70
Od: Pon gru 13, 2010 15:55
Lokalizacja: Bolesławiec

Post » Czw maja 05, 2011 14:51 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Koniecznie wystaw kolejny bazarek. Zbliża się Dzień Matki, więc Twoje przepiękne kartki czy biżuteria na pewno będą miały wzięcie :)

*Fibi*

 
Posty: 70
Od: Pon gru 13, 2010 15:55
Lokalizacja: Bolesławiec

Post » Czw maja 05, 2011 18:18 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Tak więc wystawiam karteczki na bazarek, zapraszam tu:
viewtopic.php?f=20&t=127344&p=7436473#p7436473
Zapraszam na mojego bloga. Rozgość się :)
http://neverending-story-neverending-st ... gspot.com/

neverending-story

 
Posty: 172
Od: Czw mar 03, 2011 10:47
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw maja 05, 2011 18:58 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Przeczytałam wszystko. Myślę, że kicia była wychodząca. Teraz się po prostu nudzi. Mój wychodzący Mratawoj jak się go zamknie w domu, to odstawia demolkę straszną, z sikaniem, rwaniem firam, zrzucaniem gratów. Dlatego ma kocią klapkę, no ale my mieszkamy w lesie. Te ucieczki, to dążenia do wolności. Po sterylce powinny częściowo przejść, potem może kicia zapomni o świecie na zewnątrz. Forum zna liczne przypadki udomowienia kotów wychodzących.
Teraz jeśli chodzi o drapanie - nigdy nie transportujcie kota na rękach. Żeby się wyrwać, gotów jest zrobić krzywdę każdemu, kto go trzyma. Mi się zdarzyło wylądować na pogotowiu, jak poprzedniego włóczęgę usiłowałam zataszczyć z ogrodu do domu. Poza tym zwiewa przed siebie, jak już wiecie. Zamiast transportera mam plastykowe, półporzezroczyste pudło, zamukane od wierzchu na metalowe klamry. Łatwiej włożyć, łatwiej wyjąć, trudniej nieść, ale na żaden kontener nie zamienię.
Koty, jeśli chodzi o przytulanie, dzielę na głaskliwe i niegłaskliwe. Wyjczyk dawał się głaskać po głowie, potem wykonywał taki szybki ruch łebkiem, co znaczyło "jeszcze raz mnie dotkniesz i ugryzę". Mratawoj daje się miętolić, ale w pewnym momencie też ten ruch i jeszcze otwarty pyszczek. Trzeba przestać. A Pucuś, który wolności nie cierpi, daje się miętolić bez granic, najwyżej nieporadnie wyrywa się albo burczy. Kot sam pokazuje, kiedy i ile chce pieszczot. Wszelkie gryzienia i drapania, jeśli nie prowokowane, trzeba traktować spryskiwaczem, gazetką albo czymś innym, czego kot nie lubi. Jak trzeba coś z kotem zrobić, a się nie daje, to ja owijam w ręcznik i niech sobie fika.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 05, 2011 19:01 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Cieszę się razem z Tobą! Nie odpuściłaś, nie dałaś za wygraną, nie dałaś jej zginąć!

Mimo gromadki kotów, które przeszły przez moje życie, nie jestem pewno takim rasowym kociarzem. Ale wydaje mi się, że na Lenkę powinnaś zastosować metodę ignorowania. Nie chce być głaskana, przytulana - proszę bardzo. Nie wszystkie koty są takie, jak to w filmach pokazują. Nie mruczą, nie wchodzą na kolana, nie chcą być głaskane. Mam taki "przypadek" w domu, to Czwórka czyli Kotek, który pozwala się wziąć na ręce w chwili wyjątkowej łaskawości, sam też nie przychodzi na kolana. Nie drapie i nie gryzie, ale przy każdej próbie kontaktu wtedy kiedy tego nie chce, po prostu opętańczo wyje. Ale nie ma się co dziwić, tłumaczą go przeżycia z wczesnego dzieciństwa (napiszę o tym jak się w końcu przedstawię :oops: )
Natomiast Rysia, jedna z kotek mojej córki (ogromnie podobna fizycznie i w zachowaniu do Lenki) potrafi głaszczącą osobę ugryźć, podrapać, ofuknąć. Taka już jest. Troszkę złagodniała po sterylce, ale z całej szóstki rodzinnych kotów to ona najprędzej rzuca się z zębami i pazurami. Nikt się jej więc nie narzuca z pieszczotami. Jest kotem do oglądania, nie do dotykania.

Piszesz, że Lenka rozrabia i wszystko strąca. Jesli chcesz mieć jakąś kontrolę nad nią nie możesz jej pozwalac na wszystko. Czwórce nie wolno wchodzić na stół, i każda próba wejścia kończyła się zdecydowanym "nie wolno" i zdjęciem delikwenta ze stołu. Tak samo było przy próbach gryzienia - "nie wolno" i palec wskazujący uniesiony w górę przed jego pyszczkiem. Teraz "nie wolno" doskonale rozumie w innych sytuacjach. To samo mozesz zastosować tam, gdzie chcesz żeby koteczka nie wchodziła. Nie musimy kotu pozwalać na wszystko, trzeba je kochać mądrze, także dla ich bezpieczeństwa. Z czasem zrozumie, koty są bardzo mądre.
Zanim tego nie pojmie pochowaj łatwo tłukące się bibeloty i wszystko na czym ci zależy. Nie bedziesz potem miała żalu do kotki, że Ci coś zniszczyła.

To zupełnie tak jak z małym dzieckiem :)

Kontenerek jest potrzeby bardziej niż drapak, przejrzyj allegro. Raziła bym ci jeszcze nauczyć kotkę używać szeleczek - czasem trzeba kota wyjąć z transporterka i w szeleczkach jest o wiele łatwiej niż z "gołym" kotem.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw maja 05, 2011 19:09 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

O wlasnie, jak zdzieckiem. Zle mi ste pisze, bo kot lezy mi na prawym reku i sie myje, a mnie boli przedramie, wiec go nie gonie. niech grzeje.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 05, 2011 19:33 Re: Przygarnęłam kotkę-Lenka-ZAGINĘŁA i znalazła się:)

Jeszcze taki wynalazek mojej córki, który może się przydać.
Codzienna sytuacja: ktos puka do drzwi, z osobą idącą otworzyć biegną zaraz wszystkie koty. Praktis i Szprotka nie wyjdą, bo na schodach jest strasznie, ale Rysia tylko patrzy jak wymknąć się na klatke schodową. Postawiła więc córka przy drzwiach na taborecie klateczkę, taką jak w gabinetach weterynaryjnych (nie wiem skad ją ma, chyba kupiła kiedy jechała z Rysią do Berlina) z kocykiem w środku. I zawsze kiedy szła otworzyć drzwi zamykała w niej Rysię razem z czymś smacznym na czas otwierania drzwi i wpuszczania gości. I zaraz po zamknięciu drzwi wypuszczała kota z klatki. Rysia tak się nauczyła, że kiedy ktoś idzie otworzyć drzwi sama wchodzi do klateczki.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 74 gości