Tweety pisze:milu pisze:Tweety pisze:PROSZĘ PAMIĘTAĆ O ZAMYKANIU CATROOMU NA KLUCZ!!!
dzisiaj ktoś zapomniał i Miszelina polowała na Katię i Rysika, na szczęście Katia stojąc pod drzwiami wejściowymi nie śmignęła na pole
To pewnie ja, przepraszam! Zwykle zamykam normalnie na klucz, musiało mi się coś pomylić

Syntia boi się Katki i ona skacze i otwiera.
Lutro, kiedy Katka się przeprowadza?
Potwierdzam, Syntia otwiera drzwi, nawet jak człowiek jest w środku.

Dlatego sugeruję zamykanie się od wewnątrz na czas dłuższych robót, typu sprzątanie kuwet czy mycie podłogi. Udało mi się ją pogłaskać po łebku, ale natychmiast podbiegła Katia i biała zaczęła burczeć i uciekać.
A Katka i Rysik nieźle mi stracha napędziły. Dobrze, że kiedy otwarłam drzwi wejściowe, to Katia się cofnęła, a nie dała nura na pole. Rysika wydłubywałam spomiędzy toreb i siat w pierwszym pomieszczeniu. Dlaczego Syntia nie wyszła z cat-roomu, jest dla mnie zagadką
Przyjechał nowy lokator,
Dyzio czarny, wielki, łagodny i z lekko uszkodzonym oczkiem. Oluś jest nim baaardzo zainteresowany, Katia go osyczała, Syntia i Moneta były nastawione obojętnie. Rysik chciał się bawić. Dyzio jest luzem w cat-roomie, nie chciał jeść intestinala, którego całą torbę jego pani zostawiła. Ale chodził, rozglądał się dość swobodnie. Dzisiaj został odrobaczony. Jeśli więc będzie luźna kupka, to pewnie jego. Pieniądze od pani Dyzia są w puszce. Mam nadzieję, że szybko znajdzie dom.
Dzisiaj zastałam dużego pawia z karmy w cat-roomie. Obstawiam Syntię, bo wcześniej nic takiego nie miało miejsca.
Kwarantannowe ok, miski raczej puste, za to urobek w kuwetach jest
